Szykuje się może kopia,ale kolejny niezły film Pixara.
Jestem dokładnie tego samego zdania - jak patrzy się na zwiastun to od razu się widzi księgę życia (tylko nieco droższą :D)
Cóż, rzeczywiście widać spore podobieństwo, ale z drugiej strony może to wynikać z tego, iż obydwa filmy skupiają się na tym samym święcie. I w obydwu chciano ukazać i oddać klimat, obchody, tradycje i historie związane z meksykańskim świętem zmarłych. Pożyjemy zobaczymy :) aczkolwiek trochę mnie to niepokoi bo do tej pory podziwiałam filmy Pixara między innymi za tą oryginalność i niepowtarzalność przedstawianych historii -> a tutaj może się okazać, że mamy do czynienia ze sprytną zrzynką :/
to tak jakbyś powiedział, że każdy film o bożym narodzeniu czy świetym mikołaju to zrzynka.
Tak w kulturze latynoskiej obchodzi się dzień zmarłych, taki mają folklor i tradycje , więc naturalne, że dwa filmy opowiadające o tym samym kręgu kulturowym są podobne
zauważyłam podobieństwo i wielce mnie to cieszy, ale jesli to będzie dokładna kopia to po pierwsze bez sensu po drugie bezczelne. Myslę jednak, że ta wersja będzie dla młodszych widzów
Naprawdę, muszę przyznać, że aż zdziwiło mnie, w jakim stopniu ten film jest podobny do księgi życia. Disney chyba po raz pierwszy stosuje tak ryzykowny zabieg jak wzorowanie się na innej produkcji. Nie mniej jednak, myślę, że bajka może być dość udana. Wiadomo, że będzie lepsze pod względem choćby animacji, bo wiadomo, że pixar jednak ma duże możliwości. Ogólnie to jestem całkiem ciekawa tej bajki. Może wydaje się, że jest to praktycznie to samo co KŻ, a klimat i ogólne przesłanie mogą być zupełnie inne. Dodatkowo ta opowieść jest przedstawiona z perspektywy (o ile się nie mylę) małego chłopca, co może też trochę zmienić jej charakter. Ja jestem puki co pozytywnie nastawiona.
Chyba nie tak po raz pierwszy stosuje taki zabieg, jeśli ma się w pamięci Dżunglę, która ujrzała światło dzienne niedługo po Madagaskarze od Dreamworks.
Rzeczywiście z opisu bardzo podobne do "Księgi Życia", ale nie oceniajmy zbyt pochopnie :) Może ostatecznie oba filmy różnią się od siebie i miło się rozczarujemy :)
Przyznaję, temat troszkę nieaktualny, praktycznie wierzenia latynowskie i duchy łączą się z Księgą Życia, ale tak to jest to coś nowego.
Z ciekawości zobaczę bo Księgę oceniłem na 9 (8,5 gdybym mógł) za oryginalność, masę szczegółów i kolorystykę, która jednak nie przytłacza.
Jedyne, co łączy te filmy, to motyw Día de Muertos. Księga Życia skupia się na kulturze hiszpańskiej, natomiast Coco - meksykańskiej. Skoro możemy mieć pięć tysięcy filmów o zombie, psach, tajnych szpiegach czy superbohaterach to możemy mieć dwa animowane filmy o Día de Muertos, szczególnie że znacznie się od siebie różnią.
Czemu kopia? Jedynie motyw Dia De Muertos jest ten sam, a to przecież bardzo ważny i cudowny motyw kultury latynoskiej. A dodatkowo dosyć powszechnie znany.