nie znaczy że zły, wręcz przeciwnie, kawałek dobrego kina, a moment, w którym Conan z Bombaatą rozprawiają się z pomagierami czarodzieja i ta bojowa mina Arnolda na początku walki, plus ten ruch do tyłu połączony z ruchem miecza, aż dreszcz po plecach przechodzi :D
Zgadzam się. To dobre kino akcji przesiąknięte klimatem lat osiemdziesiątych. Nie powiedziałbym że gorsze od jedynki, po prostu bardziej rozrywkowe i nakręcone w zupełnie innym stylu.
P.S. Sceny walk to mistrzostwo świata!
Klasyka :-) .Muszę przyznać że najbardziej kino fantasy podobało mi się w tamtych latach.Może efekty były czasem kiczowate ale jednak te produkcje miały to coś w sobie,klimacik aż wylewał się z ekranu.