Naprawdę fajny film. Ma niezwykły klimat. Macy przeszedł sam siebie. Z kolei Baldwin zagrał naprawdę dobrze psychola. Jeśli chodzi o Marię Bello, to gra bardzo naturalnie, w ogóle wydaje mi się, że równa z niej babka :) Na uwagę zasługuje również przepiękna oprawa muzyczna. Muszę dorwać skądś soundtrack :)