PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=642}
6,1 10 306
ocen
6,1 10 1 10306
6,9 18
ocen krytyków
Crash: Niebezpieczne pożądanie
powrót do forum filmu Crash: Niebezpieczne pożądanie

Trzeba powiedziać, że jest to film o ciężkich schizach. Ale nie mogło być inaczej u Cronenberga, mistrza horroru wenerycznego. Choć nie znajdziemy tu gadających maszyn do pisania czy trzech dojść do macicy. To trzeba powiedziać, że bohaterowie "dochodzą" między sobą w róznych konstelacjach, konfiguracjach i pozycjach z częstotliwością zmiany biegów przy ruszniu ze skrzyżowania, a orgazm sieje się gęsto. Jak dla mnie stanowi to tylko formę. Stanowi ją również silnie prezentowana fascynacja bliznami, która szczególnie przypadła mi do gustu. Dobrze wiedzieć, że ludzie się czymś interesują?! A czym interesuje się Cronenberg i co chce nam powiedzieć?

Antropomorfizacja ruchu ulicznego to tylko jedno spojrzenie na ten film. Trochę postindustrialne zakładające odwrócenie ról między samochodami, które miały służyć naszej wygodzie i którymi to my mieliśmy prowadzić. Jednak okazuje się, że chyba zaczęły żyć własnym życiem i zawładnęły nami. Nabrały cech ludzkich i teraz gromadzą się w godzinach szczytu w wielkich miastach, w bliżej nie określonym celu.

Jednak ja wolę na to patrzeć z ludziej perspektywy. To ludzie, niczym samochody pojawiają sie na tym świecie, jeżdzą po sobie, zużywają się wzajemnie i ostateczne zdeżają się ze sobą z dużą prętkością, żeby skończyć swój żywot na złomowisku dusz. Kolejne blizny, jak rysy i wgniecenia na samochodzie, są tylko kolekcją doświadczeń i wyskoków. Jazdą pod wpływem z zamkniętymi oczami, podczas gdy miła pani dogadza usatmi z fotela pasażera (opowiada!).

Ludzie, którzy przeżyli wypadek chyba bardziej odczują klimat tego filmu. Uderzy w nich z podwójną mocą i wyrzuci ich przez przedną szybę. Natomiast my - nudziarze, co zawsze dojeżdzamy do celu, będziemy mieć niesamowitą frajdę z jazdy po meandrach zakręconej wizji reżysera. I patrząc na tych pierwszych, wciśniętych w fotel, będziemy wiedzieli, że to nie fanaberia.

ocenił(a) film na 3
eternalsunshine

Chyba na siłę próbujesz się doszukać symboliki w tym filmie, a przeżycie wypadku raczej nie wpływa na jego odbiór.

LuckyOne

A ja się muszę zgodzić z autorem - przeżycie wypadku ma w sobie coś orgazmicznego.

Recenzja naprawdę fajna.

ocenił(a) film na 8
Maskaradore_

Fakt,ktoś kto przeżył wypadek albo ten film pokocha,albo znienawidzi.
A co do symboliki i 'zranień sercowych'-oczywiście każdy ma prawo sobie interpretować jak lubi,ale jak dla mnie to by było takie trochę lekturowe
wytłumaczenie.
Potrzebujemy seksu i nie ma to nic wspólnego z rozumem i Miłością
-tak nas zaprogramowano.
Cale życie szukamy zaspokojenia a ludzki seks nie 'służy' tylko w celach zapładniających.

Vaginator

nie chodzi o seks ale o podniecenie - nie akt seksualny ale pożądanie czyni go czymś mistycznym

Maskaradore_

Od wypadku samochodowego z dachowaniem prawie codziennie myślę o tym filmie. Oglądanym zresztą bardzo dawno temu.
Dla tych, którzy nie przeżyli "zdarzenia drogowego" zaskakujące emocje związane z tego rodzaju doświadczeniem mogą być niezrozumiałe. To nie tylko strach. Przede wszystkim nie strach, bo nie ma czasu na strach.
Wypadek jest doświadczeniem granicznym (zagrożenie życia itd.) Może wyzwalać ekstatyczne, w tym seksualne doznania. Dziwne, ale prawdziwe. Kto tego nie doświadczył, ten może się tylko domyślać.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones