PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=694246}
7,3 105 465
ocen
7,3 10 1 105465
7,5 33
oceny krytyków
Creed: Narodziny legendy
powrót do forum filmu Creed: Narodziny legendy

Wreszcie docenili Sylwka. Pierwsza znacząca nagroda w karierze. Moim zdaniem w pełni zasłużona!

użytkownik usunięty
matii2137

Skoro dosłał Globa, więc pewnie nie będzie kolejnej Złotej Maliny. Lubię go, ale aktorem jest kiepskim

ocenił(a) film na 7
matii2137

Oby dostał też Oscara :)

malysz369

Bardzo bym się ucieszył ! Takich aktorów którzy inspirowali pokolenia jest niewielu ;)

idnarb

Dokladnie...

ocenił(a) film na 8
malysz369

Może być bardzo charyzmatycznym gościem i inspirować wielu ale on naprawdę nie miał roli na Oscara. Zgadzam się, że aktorem jest OK ale nic więcej.

Sharimsejn

Ale przyznasz,że kino bez niego byłoby dużo uboższe...

Sharimsejn

Na krawędzi - po tej roli mógł być doceniony...

ocenił(a) film na 4
matii2137

raczej skorzystali z okazji bo nic nowego tą rolą nie wnosi... no i są lepsze filmy o pasji, legendach sportu... tu nie ma ani dobrych walk, ani dobrej gry młodszej obsady a dziadek S. stara się moralizować i klepać truizmy wczuwając się kolejny raz w legendę boksu, którym w realu nigdy nie był... Rocky był dobrym filmem ale tu mamy odgrzewane po raz kolejny kotleciki (np. sposób ćwiczeń) w gorszym wydaniu... kto nie oglądał i nie przeżył tamtych części - może oglądnąć spokojnie ten film, kto kiedyś przeżył tamte to tym będzie lekko znudzony i zawiedziony... na koniec co do S. - miał lepsze role ale to już ostatni moment na jakieś nagrody i tak to już jest... uznaje, że jest za całokształt bo on już nie ma szans na dobre aktorstwo, zwyczajnie nie potrafi... jest mało wiarogodny w twardych jak i w miękkich rolach... nie ma pomysłu na siebie... szkoda, mógłby poradzić się nadal świetnego Roberta De Niro... 3mam jednak za niego kciuki, oby tylko nie został kolejną Marylą Rodowicz... :/

ocenił(a) film na 7
VanKert

Nadal świetnego De Niro? Rozbawiłeś mnie.

ocenił(a) film na 4
Eastwood_filmweb

wolisz inne przykłady? Franciszek Pieczka? też zabawne?

ocenił(a) film na 7
VanKert

De Niro jest o wiele zabawniejszym aktorzyną.

ocenił(a) film na 9
Eastwood_filmweb

Świetnego De Niro, który gra tylko seksualnie nie wyżytego dziadka. Jego obecne role ciągle na to samo kopyto. Ja rozumiem sprawa gustów, ale to co napisałeś jest po prostu stekiem bzdur.

ocenił(a) film na 7
luki324

Ja?

ocenił(a) film na 9
Eastwood_filmweb

Nie, kolega VanKert .

ocenił(a) film na 4
luki324

spox, dla mnie co piszesz też jest stekiem bzdur :]

VanKert

Wymień kilka ról De Niro z ostatnich lat w których dawał radę, inaczej Twój komentarz to stek bzdur.

ocenił(a) film na 4
_Zero_

a co? sam nie potrafisz sprawdzić?
ja nie zauważyłem by nie dawał rady w jakiejkolwiek roli
za to Sylwuś to wiecznie smutny bokser, policjant, rambo ;]
jest monolityczny do bólu, legenda ameryki, heh (a może po prostu jest słabym aktorem) :]
nie odbieram mu dobrych ról ale to było KIEDYŚ, nic się nie rozwinął, nie odnalazł się jako aktor, nie ma szans na żadną sensowną przez to rolę w jego wieku, dlatego odcina kupony a totalnie nie pasuje do roli życiowego MENTORA jakiego tu udaje, to tyle

VanKert

Sprawdzam i nie widzę dobrych ról De Niro w ostatnich latach. Za o widziałem "Co ty wiesz o swoim dziadku" a tam De Niro upadł tak nisko, że niżej się nie da. Ze wspaniałego aktora stał się gościem, który gra w głupich komedyjkach w których żarty sprowadzają się do tego, że wkłada palce w odbyt Zaca Efrona ;)

ocenił(a) film na 4
_Zero_

hmm, widzisz kolego, bo jesteś typem faceta, który za dobrych aktorów uważa tylko takich, którzy grają w filmach jakie lubisz - zapewne akcji, wojenne, karate, boks? ;]
różnica jednak jest między tymi aktorami taka, że Robercik nadal może zagrać świetną rolę gangstera a Sylwuś nie zagra roli zwykłego faceta ze zwykłymi problemami bo... nie umie

VanKert

Stallone nigdy nie był dobrym aktorem! Nie napisałem nigdzie, że jest lepszy od De Niro. Problem w tym, że podałeś De Niro jako wzór do naśladowania, a tak naprawdę jest wzorem jak wielki aktor może zawalić swoją karierę. Teraz jest bardzo słaby. Naucz się czytać ze zrozumieniem ;) Nigdzie tu nie napisałem o Stallone :P

ocenił(a) film na 4
_Zero_

sam poczytaj ze zrozumieniem to raz, i nie chce mi się tu dyskutować o innych aktorach - to dwa.
przykładów podałem kilka, dla mnie nie ma problemu De Niro i jego rolach w komediach - jest dobrym AKTOREM, jak i DiCaprio, jak i Pieczka, jak i ... itd. :]
różnica jest taka, że S. wystąpił w kilku dobrych filmach w danym momencie, w danym wieku, bo pasował. od dawna nie ma żadnego pomysłu na siebie... w filmie kreuje się na legendę (bosku?), heh... znowu? :/
to nie Myke Tyson, który MA prawo być takim jakim jest i nie MUSI udawać nikogo innego niż jest...
sorki ale Sylwuś jest teraz kim??? aktorem? czy aby na pewno? skoro nigdy nie próbował się z tym zmierzyć?
bo innych tu wymienionych można spokojnie określić
nie bardzo wiem o czym w tym wątku chcesz dyskutować

VanKert

Czemu zaczynasz pisać o Stallone jak ja napisałem pierwszy komentarz tylko o De Niro? Masz jakiś problem ze zrozumieniem? Dyskusja nie dotyczyła Sylwka, tylko De Niro!

ocenił(a) film na 4
_Zero_

pisanie " Masz jakiś problem ze zrozumieniem?"
jest zwykłym chamstwem... odpowiedź mogłaby brzmieć jednoznacznie - "sam jesteś głupi" ;]
no ale tego przecież nie napiszę, no nie? :]
ale lepiej daj sobie spokój ogólnie z takimi wstawkami lepiej...
jak chcesz dyskutować to bądź chociaż grzeczny, jak chcesz się o coś wykłócać to pisz sobie tak dalej ale... spotkasz się z tym samym...

co do dyskusji, nie dyskutuję tu tylko z Tobą, i ogólnie próbuję dyskutować na temat wątku (czytaj pierwszy post wątku i mój pierwszy post tutaj)... a Ty się uczepiłeś De Niro jakby wzmianka o nim była w tym wątku kluczowa... to jest mocno poboczny wątek, to bez sensu, wybacz - tym bardziej, że ani Ty o nim ani ja o nim nie zmienimy zdania

nie dociera do Ciebie nadal, że De Niro był tylko jednym z kilku przykładów aktorów, którzy sobie poradzili z sukcesem i nadal potrafili grać jako AKTORZY... czego o S. nie można powiedzieć... i dlatego odgrzewa nam stare kotlety każąc za nie płacić jak za danie mistrza kuchni, heh

ocenił(a) film na 4
_Zero_

jeszcze jedno na koniec dyskusji (nie wiem po co) o De Niro... "Co ty wiesz o swoim dziadku" - nie oglądałem... mam tylko pytanie - źle grał czy rola Ci się nie podobała albo film? z tego co opisujesz chciałbyś by aktorzy, którzy grali kiedyś rolę macho byli tacy w każdym filmie... ja tego nie oczekuję od aktora... mnie role komediowe De Niro nie drażnią, za to te moralizatorskie wstawki w filmie Creed - bardzo. S. lepiej by zrobił gdyby się tu uparł na mądre milczenie bo jest w roli mędrca zupełnie nieprzekonywujący - przynajmniej dla mnie... i jeszcze jak sobie przypomnę tę scenę z motorami (choć tu akurat to nie jego wina)... omg - żenada a nie narodziny legendy...

VanKert

niestety de Niro zjechal do B klasy 10lat temu...

VanKert

Kurdę, przecież to jest cholernie naturalne że lubimy danych aktorów bo grali w filmach które lubimy. Wiedz co z czego wynika koleś. De Niro prawdopodobnie obecnie gra tak samo dobrze jak w przeszłości tylko że są to po prostu dziadowskie filmy i tyle. Jeśli aktor zagra przeciętnie w wielkim filmie to gwarantuję ci, wszyscy będą mówić że zagrał wspaniale. Myślisz że gdyby De Niro nie zagrał, dajmy na to, we Wściekłym Byku, to film byłby słabszy? Może by był, ale może wprost przeciwnie. Może ktoś zagrałby jeszcze lepiej.

Leszek_Halama

Co oczywiście nie ma nic do rzeczy bo liczy się czy film jest dobry. A w tym przypadku i tak by był.

ocenił(a) film na 8
VanKert

Pomijając już fakt, że Sylwuś zupełnie inaczej wykreował postać Rockiego a zupełnie inaczej Rambo, to warto żebyś sobie go obejrzał np.: w Oscarze. Tam zdecydowanie zagrał coś innego niż zwykle.

ocenił(a) film na 4
Dentarg

oglądałem 6 lat temu... to dobry film :]
nawet widzę moja ocena tam 7/10 jest wyższa niż średnia :] (a u mnie 7 to naprawdę już wysoka ocena)

ocenił(a) film na 4
Eastwood_filmweb

nie ma sensu tu ciągnąć ten wątek poboczny, nie te miejsce...
Leonardo Dicaprio? :] ;]
porównaj Tytanica z Wilkiem z Wall Street...
chodzi mi o to, że aktorzy powinni pokazać, że umieją grać różne role... wtedy to jest AKTOR
S. tą rolą niczego nie udowadnia, wręcz przeciwnie... wygląda jakby wierzył, że jest R lub R.B. ;]

ocenił(a) film na 7
VanKert

Bo jest Rockym, ale nie było Ci dane tego zrozumieć. Spojrzeć na Pierwszą, drugą i szóstą cześć nie tylko jako na film. Przyznaję 3,4,5 cześć to kompletna klapa w całej serii.

ocenił(a) film na 4
Eastwood_filmweb

oceniłem swego czasu tylko 1 część... jeszcze 2 miała sens, 3 to już powoli odcinanie kuponów... trudno (i szkoda) oceniać dalsze niż 1-2 bo było coraz gorzej

ocenił(a) film na 8
VanKert

Tak jak napisał Eastwood_filmweb: "Bo jest Rockym, ale nie było Ci dane tego zrozumieć."
Gdybyś poznał życiorys Stallone'a zrozumiałbyś, że Rocky to film o Stallonie. O człowieku po 30-stce pozornie bez perspektyw, pozornie bez szans na spełnienie swoich życiowych celów, który doskonale zdaje sobie sprawę, że niewiele potrafi i nie ma głowy do intelektualnej pracy. Mimo swoich niedoskonałości nie poddaje się i po ciężkim wysiłku osiąga swój cel. Rocky 1 to zdecydowanie najlepszy film motywujący jaki dane mi było obejrzeć w życiu. Życiorys Stallone'a to najlepszy przykład na to, że warto walczyć do końca, jak Rocky, że warto dać z siebie wszystko, bo tylko tak można cokolwiek w życiu osiągnąć i czuć się spełnionym.
Następnych kilka części, w tym druga, szósta i Creed, również są wartościowe. Ponownie sam Rocky niesie ze sobą pewne wartości życiowe. Stallone'owi należy się Oscar za całokształt całej postaci Rockiego.

A co do jego gry aktorskiej to tak jak pisałem poprzednio: obejrzyj Oscara. Tak, Stallone nie jest aktorem na miarę DiCaprio, ale jak na kino akcji (a zdecydowanie jest aktorem kina akcji) wypada dobrze.

ocenił(a) film na 4
Dentarg

Tak jak napisał Eastwood_filmweb: "Bo jest Rockym, ale nie było Ci dane tego zrozumieć."
cytowanie nieprawdziwego, personalnego wpisu jest bezsensowne, skąd Eastwood może wiedzieć czy ja rozumiem Sylwka, czy nie? jest psychologiem? odbiegł od tematu filmu, który jest miejscami żenujący, to tyle...
dlatego też nie podejmę z Tobą dyskusji w tym temacie (przeczytaj mój PIERWSZY wpis tutaj, u góry)

ocenił(a) film na 4
Dentarg

co do Oscara... gdybyś dał sobie kilka sekund i sprawdził to byś widział, że oglądałem, oceniłem (na 7, co jest u mnie wysoką oceną)
chyba pisałem o tym w 1 poście, że S. miał LEPSZE role?

Eastwood_filmweb

Twoje rozbawienie udzieliło się również mnie :)

ocenił(a) film na 6
VanKert

Walk jak na lekarstwo, ale moim zdaniem dobrze nakręcone, dynamiczne , realistyczne, widowiskowe. Choć Pretty wyglądał raczej jak lubujący piwo pracownik śmieciarki niż mistrz wagi półciężkiej. Właśnie Rockych nie oglądałam i myślałam, że przez to ten film mi za mocno nie przypasował, ale skoro mówisz, że jest odwrotnie to nie wiem skąd taka wysoka ocena? Faktycznie filmy o tej tematyce istnieją O WIELE lepsze a mają podobne oceny.
Nie oszukujmy się- film stworzono po to , aby wycisnąć ostatnie kropelki (czyt. dolarki) z sukcesu filmu Rocky.

ocenił(a) film na 8
dzikudzina

A to ciekawe, bo aktor grający Conlona - Tony Bellew - jest aktualnym mistrzem Europy w wadze junior ciężkiej. Rzadko bokserzy wyglądają jak kulturyści.

ocenił(a) film na 6
adiutant_zbigniew

Właśnie pomyslałam, że tak może być, co nie zmienia faktu , że wygląda mało pokazowo:P

ocenił(a) film na 8
dzikudzina

Fedor Emielienko wygląda przed każdą swoją walką jak żul po kilkunastu dniach chlania w cugu a nie przeszkadza (przeszkadzało? - nie orientuję się dokładnie czy dalej walczy) mu to obijać ryja każdemu kto stanął z nim do walki ;)

ocenił(a) film na 8
adiutant_zbigniew

Racja.Poza tym co w nim było nie tak???nie rozumiem

ocenił(a) film na 8
BohseOnkelz

A czy ja napisałem, że było coś nie tak

ocenił(a) film na 8
VanKert

Nie ma dobrych walk? A pierwsza walka zawodowa głównego bohatera? Od strony wizualnej majstersztyk, do tego ze świetną oprawą dźwiękową. Oczywiście realizmu w tym nie ma za grosz ale to oczywiste ;-)

VanKert

Co by o nim nie myśleć przyznaj,że kino bez niego było by o wiele uboższe...

ocenił(a) film na 4
humanxyy

trudno nie przyznać skoro grał w kilku kultowych filmach

VanKert

Jesteś zbyt surowy dla Sly'a. Nie zapominaj ile wniósł dla kina...i ile wciąż wnosi...

ocenił(a) film na 4
humanxyy

ja ogólnie jest krytyczny i surowy
troszkę mnie ten film zelził... w szczególności te mędrkowanie, S. kiepsko w/z tym wyglądał. wolałem go jako swojskiego, zwykłego, prostego chłopa z pierwszych części bo tam pasował jak ulał... po kij mu wciskać coś w roli w czym nie jest dobry i dziwnie z tym wygląda? :]
pozdr

ocenił(a) film na 6
matii2137

ale przepraszam bardzo za co ten Złoty Glob? nie zauważyłam ani jednej sceny gdzie zagrał lepiej niż przeciętnie :/

ocenił(a) film na 4
dzikudzina

pewnie za całokształt... coś wniósł do kinematografii ostatecznie... pierwsza jego rola chyba najlepsza i był w niej najbardziej autentyczny... ale mamy jednak odcinanie kuponów promując jakąś nową?? w przyszłości marną serię LEGEND to żenada, łącznie z tym tytułem... ten film jest mało wiarygodny ogólnie, taki... na siłę...

ocenił(a) film na 6
VanKert

za całokształt? no nie wiem nie jestem krytykiem ale wg mnie za całokształt nagradza się aktorów, którzy pokazali różne oblicza, potrafili wcielić się w bardzo odmienne role a Sylwester rzeczywiscie dobrze odgrywa tylko i wyłącznie role typu Rambo, Rocky. Nie wiem czy za taką twórczość należy się nagroda- wystaczy, że dostaje grubą forsę za pokazanie swojej średnio urodziwej facjaty.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones