Jego matka nie mogła nic poradzić, była tyko zwykła obywatelką, jedną z uciskanych przez reżim.Ojciec chrzestny natomiast był jednym z nich.Miał poważaną funckję, ale wojskowym nie dorastał do pięt.Musiał się pogodzić ze śmiercią krewniaka.

Nawet kulawa su...a (samica psa) będzie broniła szczeniąt za cenę własnego życia!

Matki często chcą oddawać własne życie za swoje pociechy.Jednak musimy zrozumieć to, że nawet prawdziwie kochająca matka może bać się śmierci.Czytałem ostatnio opowiadania Borowskiego.Tam jedna z matek uciekała od dziecka i zrzekała się go, bo nie chciała wraz z resztą kobiet i dzieci wylądować na cieżarówce, prowadzącej w bezpowrotną podróż.Koniec końców jakiś rosyjski więzień ją złapał i musiała podzielić tragiczny los wielu.
Jakakakolwiek miłość zmusza ludzi często do podejmowania ciężkich decyzji, wystawia na niełatwe próby.To, że ktoś boi się śmierci za ukochaną osobę nie musi oznaczać, że nie kochał prawdziwie i do końca.Po stracie bliskiej osoby takie osoby zapewne mają wyrzuty sumienia i biją się w pierś, że nie poszli w ogień, ale nie można ich obwiniać. Strach to najsilniejsza ludzka władza - w dużej dawce potrafi skutecznie przyblokować człowieka :(