Zacznijmy od początku. Co ma wspólnego wiara w istnienie Boga z poglądami politycznymi?

@Syllarr- ma bardzo dużo. Religia jest ważnym aspektem życia dla ludzi. Kształtuje ona moralność i system wartości. Katolik rzadko kiedy będzie głosował na ugrupowania bliskie ateistom. Nasze wierzenia to ważna pobudka na równi z pobudkami seksu, wzbogacenia się czy zdobycia uznania.
@weeman86- Zgodzę się z Tobą co do opinii o lewackich środowiskach. Nie uznają oni żadnej mocy wyższej, a bardzo ważne jest dla nich pozbycie się załóżmy krzyża. Przecież w ich mniemaniu nie ma on żadnych wartości czy jakiejś " mocy". A jednak. Chociaż z drugiej strony te ugrupowania mają trochę racji, sprawy Kościoła powinny być oddzielone od spraw Państwa. To 2 zupełnie różne instytucje. Kościołowi zawsze źle wychodziło mieszanie się w politykę, a Państwu źle wychodziło mieszanie się w sprawy Kościoła. Ale nie powinniśmy lekceważyć zdania duchownych, powinno ono być stawiane na równi ze zdaniem innych obywateli.
Oczywiście to tylko moja skromna opinia i nikt nie musi się ze mną zgadzać. Pozdróweczki ;*

Czyli bez religii nie da się być moralnym, mieć system wartości? Potrzeba do tego religii i biblii czy innego koranu? Czy takie banały jak dekalog musiały zostać spisane do biblii, żeby ludzie tak się zachowywali jak jest w nich napisane? Religia nie jest potrzebna do bycia dobrym człowiekiem. Religia nie robi z człowieka dobrego człowieka. I nie rozumiem tego zdania "Katolik rzadko kiedy będzie głosował na ugrupowania bliskie ateistom". Zakładasz, że przez swój ateizm człowiek ma już określony i narzucony światopogląd czy preferencje polityczne? To nie ma żadnego sensu.

czy lewactwo promujące rozwiązłość, aborcję, adopcję dzieci przez homoseksualistów, w ten sposob uczą moralności?

Dobra to reprezentuje sobą lewactwo, ale dlaczego wrzucasz ateistów, deistów czy inne wyznania z góry do tego lewactwa?

Masz rację, przykładem jest niejaki jaroslaw k., człowiek o nieokreślonej orientacji seksualnej, nie sprzeciwiający się pedofili, głosujący przeciw wstąpieniu Polski do NATO, mylący słowa hymnu, unikający kobiet, udawany patriota śpiący 13 grudnia do południa.

Oczywiście, że się da. Nie napisałem, że ateista nie może być dobrym człowiekiem. Napisałem tylko, że religia kształtuje system moralności. Ale nie ona jedyna spełnia taką rolę
Czy takie banały jak dekalog musiały zostać spisane do biblii, żeby ludzie tak się zachowywali jak jest w nich napisane?- W sumie to musiały w mojej skromnej opinii.
Religia nie jest potrzebna do bycia dobrym człowiekiem. Religia nie robi z człowieka dobrego człowieka- Jasne, że nie jest potrzebna. Jasne, że nie robi. To tak samo jakbym stanął w garażu i mówił, że jestem samochodem. Pomimo wszystko nie możemy tępić wierzeń czy religii. Ludzie ( nie wszyscy rzec jasna) potrzebują tego. Łatwiej im odpowiedzieć na niektóre pytania ( no przynajmniej zazwyczaj, bo mi np. byłoby trudniej). Czują się kochani i akceptowani co pozwala im przetrwać trudniejsze chwile. Czasami niesie ze sobą Ona więcej złego niż dobrego, ale nic na to nie poradzimy.
Zakładasz, że przez swój ateizm człowiek ma już określony i narzucony światopogląd czy preferencje polityczne? To nie ma żadnego sensu.- Może nie ateiści, ale katolicy już trochę bardziej, chociaż też nie możemy uogólniać. Zazwyczaj kiedy katolik usłyszy, że przywódca partii jest ateistą od razu będą patrzeć bardzo krytycznie. Kiedy zobaczą przywódcę partii w kościele od razu zyska u wyznawców dużo większą przychylność.

Przepraszam ja ciebie bardzo, ale to co piszesz dalej nie ma sensu. Wierzenia ni jak się mają do kwestii politycznych. Czy np. katolik przez swój katolicyzm ma z góry narzucone np. jaką wersję gospodarki rynkowej wybierze? Przykładem jest na przykład taki PiS, błędnie nazywany partią prawicową tylko przez swoje zamiłowanie do kościoła. W kwestiach gospodarczych jest to najbardziej socjalistyczna, czyli lewicowa partia w Polsce. Zarówno katolik jak i np. wcześniej wspomniany ateista może mieć różne poglądy polityczne nie zależnie czy wierzy w Boga czy nie.

PiS to pseudo-prawica i pseudo katolicy więc nie stawiajmy ich za wzór (nie zablokowali aborcji, nie pojawili sie na swietowaniu intronizacji Chrystusa) a w dodatku są socjalistami jak już wspomnianeś a katolik nie może być socjalistą z prostej przyczyny.. Jezus nie mowił kradnij i rozdawaj tylko daj ze swojej kieszeni. Poza tym po katolicku znaczy kto nie pracuje ten nie je a nie dostaje zasilek jak jest za PiSu.

Wiara w duzym stopniu determinuje politykę bo każdy rząd kierują się pewną ideą, katolicyzm bedzie stal na straży wiary, rodziny i własności co zresztą jest hasłem Grzegorza Brauna a wiec prawdziwej prawicy.

"takie banały jak dekalog..."
Bo to są banały. Ale dlatego, że nimi są, że stanowią fundament każdej cywilizacji, są przez lewicowych szaleńców zwalczane. Bo jakie normalne państwo, niekoniecznie chrześcijańskie, nie ma w swoim prawodawstwie zakazu zabijania, kradzieży, czy krzywoprzysięstwa? Lewica próbuje to zniszczyć, wywrócić do góry nogami; np. za zarąbanie matki siekierą koleś idzie na 5 lat do pierdla.

Czekamy na impactora, on wie najlepiej ;)

Wszystko.

innymi słowy niewierzący jest automatycznie lewakiem.. cokolwiek oznacza to słowo. to dość ciekawa teoria. i wynika z niej, patrząc na otaczający nas świat, że z roku na rok, z dekady na dekadę coraz więcej lewactwa na świecie.. także w polsce.
niezgoda na państwo wyznaniowe, nawet w dyskretnej quasi-formie, nie jest narzucaniem własnych poglądów.. jest oznaką posiadania własnych poglądów. a to już nie jest za bardzo w smak rasowym "utrwalaczom" wiary..

a jakie wartości promują środowiska lewackie? Sodomę, brud, zero moralności i poszanowania dla człowieka i życia. Wywracają świat do góry nogami. Z normalności robią nienormalność. Włażą z butami do domu w imię tolerancji. Tylko dkaczego nie tolerują przekonań większości?

ta wymiana zdań nie będzie miała sensu, dopóki będziesz się upierać przy nadawaniu niewierzącemu etykietki lewaka. w moim pojęciu ani lewica ani prawica jeno swobodnie.. środkiem.
nie zmienia to faktu, że masz fałszywy obraz środowisk ateistycznych, lewicowych, wolnościowych.. i ten fałszywy obraz przekazujesz innym. to przejaw ignorancji albo też złej woli.
rozmowa o tolerancji z kimś, kto chce narzucać innym zdanie hipotetycznej "większości" ma posmak absurdu.. niczym walka z wiatrakami.
brak fundamentalnych hamulców moralnych, brak szaacunku dla innych oraz brak tolerancji ostatnimi czasy wstrząsa raczej środowiskiem katolickim.. jak to zinterpretujesz ?

Bóg jest lewakiem. :)

Bóg nie jest.

Nie bij piany z pyska pod adresem wroga urojonego.
Nikt nie zabrania ci wierzyć w bożków.
To prawactwo narzuca ludziom, co mają myśleć, co im wolno mówić, jak wolno im postępować.

Lewactwo robi dokładnie to samo! Jota w jotę tylko innymi metodami. Skrajności z lewej i z prawej to dwa najgorsze raki ludzkości.

gdyby nie "rak" prawicy za czasów Jana III Sobieskiego to teraz mowiłbyś po Arabsku i nie zaznał nawet 10% wolności którą wypracowało Ci chrześcijaństwo w Europie.

Czegs tak glupiego nie idzie nawet sensownie skomentowac... umiesz ty w ogole czytac ze zrozumieniem?

1. Gdyby nie Sobieski, mówilibysmy po arabsku :))))
2. Sobieski prawak :)))
3. Chrześcijaństwo wypracowało nam wolność :))))

tyle bzdur w jednej wypowiedzi.

Pandada,

1. Po jakiemu bys mowil jakby w Europie rzadzili muzulmanie?
2. OK, Jan III Sobieski byl lewakiem (do kosciola chodzil dla sciemy, tak naprawde walczyl z globalnym ociepleniem i chcial aby geje moglby dzieci adoptowac.
3. Gdyby nie chrzescijanstwo w Europie to teraz bys zyl zgodnie z prawem szariatu, jezeli uwazasz ze Koran gwarantuje Ci wiecej wolnosci niz Biblia to idz do lekarza. Losy Europy tak sie potoczyly ze gdyby nie krucjaty i opor chrzescijan Eurpa wpadla by w rece muzulmanow.

Oni są zbyt głupi, a jednocześnie zbyt dumni, aby przyznać Ci rację. Pozdro.

ad 1. Pewnie po polsku, ewentualnie po turecku.
Imperium Osmańskie obejmowało jakieś 400 lat obejmowało Grecję czy Bośnię, a ludzie nadal mówili i mówią tam po grecku i bośniacku. Wbrew pozorom po arabsku mówili mały procent wyznawców Islamu (ja wiem, może z 30%).

Masz stuprocentową rację. Plutarco Elías Calles był żydem i masonem. Przy tym oczywiście ateistą. Sam o sobie twierdził, że jest ,,antychrystem". No ale skoro wierzył w diabły (bo twierdził, że nim jest) to jak mógł nie wierzyć w Boga? Skoro diabły są, to i Bóg jest.
Tylko że później żydzi i masoni mają pretensje do całego świata że się ich oskarża o wszelkie zło na świecie. Jak wypowiedzi takiego bufona jak Calles tylko napędzają takie oskarżenia.