Trafiłam na ten film jakiś czas temu przez przypadek. Jak to się mówi... "nic nie dzieje się bez przyczyny" :) Film wspaniały, wzruszający, taki... zmuszający do zastanowienia się nad własnym życiem, własnym postępowaniem. Historia bardzo poruszająca, ale z happy endem :)
Na plusy filmu przemawia moim zdaniem genialna obsada, Jennifer Garner, Martin Henderson, nawet sama Queen Latifah (!). Trzy młode aktoreczki, które wcielały się w córki były przeurocze, a zwłaszcza Anna ;)
Bez zbędnego przedłużania daję temu obrazowi mocne 7. Naprawdę dobry film.