Witam serdecznie. Film obejrzałem do 45 minuty , potem przestałem , bo idiotyzmem jest dla mnie zagranie reżysera dotyczące pozbycia się Juryi'ego(tak na prawdę , to był on jedyną postacią , którą dało się polubić , no i ten rosyjski akcent ;] ).
O co właściwie chodziło? Rozumiem że reżyser chciał się pozbyć ogarniętego przewodnika , żeby dalsza część akcji , była bardziej spontaniczna , niepukładana , żeby turyści , biegali , krzyczeli , robili durne rzeczy jeśli chodzi o przetrwanie itd.
Ale mógł to jakoś lepiej rozegrać. Juri wychodzi, nic nie mówiąć , idzie 100metrów od samochodu , padają strzały i tyle.
Przecież nikt o zdrowych zmysłach ( a na takiego wyglądał rosyjski przewodnik) tak by nie postąpił.
No , ale może wy macie jakieś sensowne uzasadnienie tej sytuacji?
Odpowiadajac na Twoje ostatnie pytanie, nie, to bylo zupelnie glupie wg mnie tez. Szczegolnie, ze sekunde przed jego samotnym wyjsciem biegal za nimi grizzli, Jurij chyba nie myslal, ze sobie z nim da rade.
Tak samo glupie bylo pozostawienie swiatla na noc w samochodzie, tak, zeby przyciagalo uwage nocnej zwierzyny i wyczerpalo akumulator.
Najlepsze jak znaleźli nowe kable... zapomnieli tylko, że akumulator rozładowali. Film tragedia, nie polecam nikomu. Jedyny plus to blondyna, bo miała fajny biust.
To prawda. Ich głupota nie znała granic, ale i tak specjalnie nie odbiegała od innych podobnych filmów " horrorów". Przewodnik musiał przepaść, żeby młodzi nie dali sobie rady. Ale ja tam nikogo i tak nie polubiłam, w końcu o to w horrorach chodzi, by nikogo nie polubić i nie żałować jak już coś ich dopadnie. Jednak fakt, mimo iż jestem kobietą to fajnie się tę blondynkę oglądało i mimo iż w horrorach sa raczej pustaki, to ta tak nie wyglądała. Tylko jak już przepadła to nie było czego w tym filmie oglądać:). Faceci nie zachwycali:).