Zapowiadał się całkiem nieźle, później niestety stał się dość nużący, a fabuła była bardzo
przewidywalna. Spodziewałem się takiej końcówki. Były jednak momenty, kiedy się zaśmiałem.
Strasznie szybko się skończył. Ani się obejrzałem, a tu napisy końcowe. Ogólnie nie był zły. Niezły,
myślę, że to wysoka ocena, zwłaszcza jeśli popatrzeć na rok w którym wyszedł film.
Nikt raczej nie zwraca uwagi na rok, w którym zrobiono film, a ocenia "na tamte czasy".
Sorry za odgrzewanie wątku z 2015 :) Nawet jak na "tamte czasy" film był dość nudny. Ktoś w innym wątku napisał, że akcja jest prowadzona chaotycznie i muszę przyznać mu rację. Do tego voice acting jest naprawdę kiepski, jakby robiony przez grupkę amatorów i wiem, że to dalej tamte czasy - czyli połowa lat 80, ale nadal wygląda to słabo; dla porównania można wziąć Alicję z krainy czarów z 1951, gdzie głosy aktorów są profesjonalne podłożone pod postacie. Do tego ten irytujący zwierzak Gurgi :(