to się cieszę, że Polsza Szkoła Plakatu odeszła w niepamięć.
Jedna z niewielu rzeczy, jakie wnieśliśmy do światowej kinematografii i za jaką nas cenią. Nie wiem, czemu plakat w cudzysłowie. Teraz to robią "plakaty", a na każdym czwórka (+/-) głównych bohaterów, postać na pierwszym planie stoi bokiem i patrzy z byka. Nad nimi imiona aktorów i informacja o tym, ile było nominacji do Oscara i co jeszcze reżyser nakręcił. Generalnie to plakaty teraz są informacją dla analfabetów, bo kto nie potrafi wyczytać nazwisk aktorów, to może po prostu zobaczyć, kto gra.
pełna zgoda. kiedyś ich nie potrafiłem docenić, a nawet z zazdrością patrzyłem na "ładne" zachodnie. teraz to widzę inaczej.stare polskie plakaty to często małe arcydzieła. ten uważam za bardzo dobry,
Do licha, nie wiem, o co chodzi wam z tymi plakatami, poza tym nauczcie się w końcu, że Polska też była i jest Zachodem. To byłoby głupie, gdyby wszystko na zachód od Polski mogło nosić miano "zachodni", a polskie, to już nie. Bez sensu!
Przecież Polska nie jest na zachód od Polski :) "Zachód" w tym kontekście oznacza Europę na zachód od nas + USA. Rozumiem, o co Ci chodzi i trochę się zgadzam, ale w końcu nie ma co się oszukiwać, że jesteśmy bardziej na wschód niż Belgia czy Holandia. Geografii pan nie oszukasz ;)
Polska szkoła plakatu zawsze była jedną z lepszych więc nie wiem skąd ten dziwny osąd.
ach przepraszam...cukierkowość "hamerykańskich" jest w porządku bo wszyscy tacy gładcy, niebo takie niebieskie, literki takie małe i photoshop taki uroczy.
Trochę szacunku dla ludzi, którzy wiedzieli co tworzą i z głową.