PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=554556}

Czas wojny

War Horse
7,1 47 935
ocen
7,1 10 1 47935
4,8 16
ocen krytyków
Czas wojny
powrót do forum filmu Czas wojny

nie "Czas".
Nie czas na głupoty.
Dystrybutorze, proszę, uszanuj widza, uszanuj jego inteligencję i co najważniejsze uszanuj film.
"Czas wojny" to zabieg w stylu filmu "Lektor" który pierwotnie miał zostać dystrybuowany pod patetycznym tytułem "Zaklinacz słów".
"Czas wojny" me być też być może chwytem na widzów "Czasu honoru", albo "Czasu Apokalipsy", tymczasem nie ma czasu na głupoty.
Proszę o opamiętanie się i przywrócenie właściwego tytułu filmu.

AutorAutor

a nie czasem moze byc Kon wojenny? to jest historia konia wojennego...po prostu.....

Persefona87

z reszta nie da sie niektorych zdan...wyrazow dokladnie przelozyc na PL.....lol

AutorAutor

Kłócicie się o jakiegoś cholernego "Konia Wojny" i "Konia Wojennego". Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że w języku polskim raczej mówi się o koniach BOJOWYCH bądź rumakach bojowych. "Koń bojowy". W życiu nie spotkałem się z okresleniem "Konia wojennego", chyba że ktoś robi bezmyślne tłumaczenie z angielskiego, tłumacząc własnie słowa war i horse bez żadnej refleksji i zastanowienia, czy takie okreslenie funkcjonuje w naszym jezyku.

ocenił(a) film na 7
Caer

KON BOJOWY brzmi bardzo dobrze.
Dużo lepiej niż "Czas wojny".

AutorAutor

A moze "Kon na wojnie" ;p

ocenił(a) film na 5
ja_tylko_na_chwile

Mam różne propozycje: 'Czas na konia', 'Krew, Łzy i Koń', "Wojna na Konie'. "Koniowa Wojna". "Czas i Koń" "Konik' "Wojskowy Koń'

ocenił(a) film na 5
slasher518

lub : 'nie znam się na wojnie. jestem koniem"

slasher518

:-D Ostatni tytuł jest najlepszy ;-) Chociaz "Koniowa wojna" też wywołała szeroki usmiech na mojej twarzy :-) Bo o to chyba chodziło, nie? ;-)

ocenił(a) film na 5
editb

Pewnie ;-)

slasher518

"Przysmak na froncie", "Cztery kopyta i wojna przebyta", "Koń(i)czyny", "On się na tej wojnie sKOŃczy","Myślałem że idę w pole","Bucefał to przy mnie wymięka"

Artfulnick

"Cztery kopyta i wojna przebyta"! O boże! Nie wyrabiam. Popłakałam się ze śmiechu!

użytkownik usunięty
ja_tylko_na_chwile

Wojna konia :D

Caer

Caer- to dziwne bo ja sie spotkalam czytajac o walachach jako koniach wojennych-tak mam napisane w ksiazce o koniach no.Z bojowymi tez sie spotkalam.Na to samo wychodzi. Fakt jednak jest taki ze to nie byl kon wojny (przypadkowy zaplatany na wojnie zwierzak)bo to robi zamieszanie o czym jest film.Problem ukazuje losy koni na wojnie ktore sluzyly zolnieza. konie wojenne bojowe...

slasher518 "Czas i kon" haha wymiatasz stary

Persefona87

No cóż, zwracam więc honor :) Osobiście jednak dalej "koń wojenny" mi "nie brzmi", dużo bardziej odpowiada mi "Koń Bojowy" i jeśli już coś z tych szaleństw, to własnie za takim tytułem bym optował :)

ocenił(a) film na 7
AutorAutor

Ale polacy, nie tłumaczą w prost tytułów, tylko daja inny pasujący tytuł.

AutorAutor

Dajcie koniowi spokój. Widzieliście zwiastun? Toż biedak się w tym filmie zmacha, nabiega, nacierpi, a wy go jeszcze w tytuł chcecie wciskać.

ocenił(a) film na 7
Caroline_9

Wczoraj byłem w kinie na Sherlocku i gdy pod konie emisji trailera (przed seansem) pojawił się wielki złoty napis WAR HORSE, a pod nim polski podpis "Czas wojny", to cała sala wybuchnęła śmiechem...

ocenił(a) film na 7
ARasEK

tyle zamieszania na temat tytulu filmu,a o samym filmie zero,dzisiaj mam zamiar obejrzec i dam znac..!

ARasEK

ARasEK, mam to samo, dokładnie jak mówisz, też byłem i też słyszałem śmiech. Widz wie, że takie tłumaczenie robi z niego idiote. Film o koniu, angielski tytuł o koniu, ale tutaj w tłumaczeniu nie ma konia i dlatego uważam, że to skrzywdzenie tego filmu trochę. Dlatego zgadzam się z przedmówcami, którzy mówią, iż to tłumaczenie jest obraźliwe i nie na miejscu. Caer dobrze zauważył, że powinno się mówić koń bojowy i moim zdaniem taki też powinien być tytuł

ocenił(a) film na 4
ARasEK

napisz o tym do dystrybutora! może cudem zmienią tytuł

AutorAutor

oh zal zal, kolejne dziecko neo chwalące się ze zna angielski
A kto powiedział ze to jest dosłowne tłumaczenie ? nikt !, to jest po prostu polski tytuł tego filmu i bardzo dobrze ze taki jest a nie koń wojenny xD zal

AutorAutor

Mi tam się podobał np. tytuł "Hidalgo-ocean ognia", imię konia plus "zarys" sytuacji;]

AutorAutor

Ja się w ogóle zastanawiam co skłoniło Spielberga do nakręcenia tego filmu. Może jestem ignorantem, a wg kogoś w tej dyskusji 'to wcale nie jest film o koniu tylko po części', ale niejako koń stanowi tu oś akcji. Mamy konia i jego Pana, właściciela, nawet nie wie jak nazwać taką zależność, bo chyba jeszcze tego w kinie nie było. Nie wiem czemu zabrali się za taki ckliwy temat. Powtórzę, że może jestem ignorantem i uprzedzając stwierdzenia, 'nie robię się na niewiadomo kogo', ale czemu do jasnej ciasnej miałbym iść na film o koniu?! Do tego jeśli miałby się u nas nazywać 'Koń wojny'?!?!?!? Ja mogę zrozumieć argumenty autora tekstu, nomen omen AutoraAutora, ale czy dla Ciebie 'Koń wojny' naprawdę nie brzmi głupio??? Oryginalny tytuł też nie grzeszy oryginalnością. Spielberg kręci film o koniu i nazywa go 'War horse'. Chyba sam na to nie wpadł. Ja w ogóle nie lubię tytułów opisowychMoże dla mnie wojna jest zbyt poważnym tematem, żeby ją pokazywać z takiego punktu widzenia. To jest zupełnie niewiarygodne i nieprzekonujące. Niestety Steven rozmienia się na drobne i jego filmy mogą ostatnimi laty mieć wysoki poziom w warstwie, co najwyżej, technicznej.

ocenił(a) film na 8
maxplastic

Wypadało by wiedzieć, że film Spielberga powstał na podstawie książki o tytule " War Horse ' na podstawie której powstało też święcące triumf przedstawienie teatralne pod tytułem " War Horse ', więc zarzuty o " brzmiący głupio " tytuł należy zgłaszać do autora książki ( który był obecny na planie filmu ), a nie do reżysera
wypadałoby może poczytać o filmie, zanim się zacznie komentować motywy reżysera, tytuł, itp.:
http://www.forumfilm.pl/czas_wojny/index.htm

lelen_lis

Ale ja o tym doskonale wiem. Dlatego mogę pogłębić swoje zdziwienie pytając co jest takiego w książce i sztuce o koniu na wojnie, żeby już więcej nie używać tego okropnego tłumaczenia? Jednak to pytanie retoryczne, bo książki są najróżniejsze i nadal istnieje przekonanie, że jak film jest na podstawie książki to musi to być jakieś szlachetne dzieło i nie wiadomo co jeszcze. Nadal mnie fascynuje co Spielberg zobaczył w tej historii, poza konsekwencją w postaci rodzin w kinach i kasy. Ale tego mu nie brakuje raczej. Może obejrzę jakiś wywiad z nim i poznam jego motywy.

ocenił(a) film na 8
maxplastic

http://www.forumfilm.pl/czas_wojny/index.htm

Poczytaj sobie " o filmie " - " realizacja ".

maxplastic

maxplastic masz nijaka wiedze o tym co "glupi" kon zrobil dla ludzkosci!od narodzin nam towarzyszyly, bez nich ludzkosc nie byla by w tym miejscu co jest!smiem twierdzic ze tak by bylo!wszystkie wojny,prace w polu wszystko robily konie.Przysluzyly sie ludzkosci i do tej pory ich wklad byl pomijany-bardzo dobrze ze nakrecili taki film-z calkiem innej perspektywy.To samo sie tyczy psow na wojnie.Ogladalam dokument o zolnierzach ktorzy na polecenie rzadu US musieli zostawic swoje psy w Wietnamie. Stare chlopy a beczeli jak male dzieci,czlowieku nawet nie masz pojecia jak im pomagaly i oslanialy wlasnym cialem,walczyly i zostaly zostawione.Co to jestdo cholery? Czlowiek i zwierze na wojnie to jego partner w pracy i przyjaciel tak trudno wyobrazic sobie taka wiez? zauwazylam ze dla wielu ludzi zwierzeta nie maja zadnego znaczenia. "przeciez to tylko zwierzeta" " czemu do jasnej ciasnej miałbym iść na film o koniu" .... az sie noz w wieszeni otwiera

AutorAutor

Polscy tlumacze poprostu maja jakis kompleks, prawdopodobnie wywodza sie rowniez z polskiej szkoly "analiza i interpretacja".
Ich rola jest tlumaczyc to co jest w tytule i nic wiecej. Nie rozumiem jak jest roznica miedzy polakami a innymi nacjami.
Kazdy widz czyta tytul takim jakim on jest wiec amerykanie ida na czarnego jastrzebia ktory zostal zestrzelony, na ciezka smierc, na konia wojny, na analize tego lub tamtego, na milon dolarow, na cale dziewiec jardow, wymiennych, idealny obcy i na zakladnika a nie osaczonego etc.
Takie tlumaczenie doprowadza do paranoi typu Szklana Pulapka 4 a Bruce nawet w wiezowcu nie byl.
Robia z nas bande matolow to slusznie ludzie maja tego dosc i kazdy mniej lub bardziej racjonalny tytul jest irytujacy.

ocenił(a) film na 8
Tyskie89

Aby już jakoś pogodzić pewną infantylność oryginalnego tytułu " War Horse " można było wymyślić coś, co łączy potrzeby polskiego widza z funkcjonalnością i prostotą oryginalnego przesłania filmu, coś na kształt: " Wojna oczyma konia ", bardziej dosłownie: " Koń na wojnie ", " Wojenny koń ", " Wojenny rumak ", a najlepiej, jeżeli polskie tłumaczenie brzmi zbyt infantylnie, wypadałoby zostawić je w oryginale - jakoś nikt nie wpadł na pomysł, żeby przetłumaczyć Harrego Pottera jako " Heńka Garncarza ", jakoś ostatnia część MI nie dostała nawet polskiego podtytułu, i to jest chyba właściwa droga, jeśli nie ma dobrego tłumaczenia.

użytkownik usunięty
AutorAutor

Mogli przetłumaczyć " NASZA SZKAPA NA FRONCIE " i wszystko byłoby jak należy.

Niesamowita, zaciekła i krwawa walka powstała na forum Filmwebu, które stało się na ten czas polem bitwy o honor. Wszędzie leją się krwawe docinki , sypią bolesne riposty, a odłamki silnej woli już dawno spoczęły w sercach wroga! Dwa zaciekłe fronty walczące o słuszną sprawę! Bagnet na koń i wiooo, jedziem z wrogiem! :PTo nasze motto! Gdzie jest dobro a gdzie jest zło a gdzie jest koń?:)
Otóż kiedy my walczymy o honor i słuszność koń nam już dawno uciekł do Czech gdzie na ekranach gości jako: "Válečný kůň" :) )

AutorAutor

Jak już wnikamy w szczegóły to poprawne tłumaczenie (nie można wszystkiego dosłownie na siłę przekładać na nasze) WAR HORSE to KOŃ BOJOWY.
"Dziękuję dobranoc!"

ocenił(a) film na 6
adam_marczuk

No wlasnie czas wojny sugeruje film w stylu czas honoru - dzielny kon pomaga swemu wlascicielowi w czasie walk, chroni go i bla bla bla. Tymczasem to jest film o koniach w czasie wojny. Wiec tlumaczenie zdecydowanie powinno byc inne. Bo idac na ten film raczej trzeba sie przygotowac ze pokazane bedzie to jak w czasie I WŚ traktowano konie - czyli nie czas wojny, bo wojna to tylko tlo.

ocenił(a) film na 8
AutorAutor

Dobra, może warto by było wejść trochę w genezę tego filmu i wtedy wyjaśniłaby się wpadka, czy nie wpadka z tytułem ...
Wydaje mi się, że ten film, jest swego rodzaju adaptacją musicalu (o tym samym tytule), a ten musical był adaptacją książki Michael'a Morpurgo o angielskim tytule "War Horse". Być może więc Spielberg zaadaptował książkę, być może musical, albo po prostu zaczerpnął tylko tytuł z obu dzieł.
Skąd się wziął tytuł polski ? Otóż tytuł książki Michael'a Morpurgo "War Horse", został przetłumaczony na "Czas wojny". I tyle. Polscy dystrybutorze przejęli tytuł od książki, która pewnie się dobrze sprzedawała i stwierdzili, że skoro ta, to film też się nieźle sprzeda.
Nie ma więc co dywagować, czy Spielberg wymyślił głupi tytuł, czy dystrybutorzy. Cała ta machina tytułowa, została rozpoczęta troszkę wcześniej (książka jest 1982, musical - każdy może sprawdzić ... ) więc możemy się wściekać, ale nic już nie wskóramy.
Pozdrawiam i radzę czasem zobaczyć genezę filmu, zanim się będzie wściekać na tytuł :)

ocenił(a) film na 7
Maya-chan

Nie przypominam sobie, by tę książkę wydano w Polsce.
Kiedy?
Jakie wydawnictwo?

ocenił(a) film na 8
Maya-chan

Nie jestem tylko pewien, czy książka została wydana w Polsce wcześniej, czy dopiero w okolicy premiery filmu, czy nie jest to pierwsze polskie wydanie:

http://www.auditus.pl/index_pliki/Page346.htm

ocenił(a) film na 8
lelen_lis

A może ludki drogie coś o filmie? ;)

ocenił(a) film na 8
buncus88

Film trzeba najpierw zobaczyć, a z tym nie będzie łatwo, gdyż ani Helios, ani Cinema City w mojej okolicy nie słyszały o tym tytule ;)
na pięć dużych kin w mojej okolicy tylko jedno będzie wyświetlać " War Horse " - prawdopodobnie.

AutorAutor

Zrozumcie, że najczęściej, polscy dystrybutorzy "nadają" polski tytuł filmowi. Są tytuły, które można przetłumaczyć, ale są takie, których tłumaczenie nie ma sensu, dlatego tytuł jest nadawany.

Vampire19

Srednio logicznie to napisales ale chyba wiem o co Ci chodzi. Nadawanie polskiego tytulu jest smieszne poprostu. Oczywscie ze mogli wymyslec jeszcze gorszy tytul np Kon: Czas Wojny :P ale to nie o to chodzi. Kazdy srednio inteligentny czlowiek wie ze War Hourse to nie kon wojny doslownie wiec po co narzucac interpretacje, no ale wiemy ze kase ktos wziac musi za tlumaczenie...

Mozemy tez przyjzec sie tlumaczeniu dialogow w filmach bo to rownie ciekawa sprawa... i tutaj argumenty ze nie mozna doslownie tlumaczyc ida w piach, bo o ile odnosniki i zarty kulturowe mozna przenosic do naszych realiow to jest milion przykladow dialogow tlumaczonych co 2 zdanie i zabijanie ich dziwnymi tlumaczeniami ktore zmieniaja sens slow bohatera a naprawde sa na poziomie przeczkola... no ale przeciez mamy "ekspertow"

Tyskie89

Z dialogami to prawda, niektóre tłumaczenia są śmieszne :D

ocenił(a) film na 4
AutorAutor

Koń wojny?
To byłby kandydat na najgłupszy tytuł roku,
uwielbiam to polskie narzekanie na tłumaczenia tytułów,
to wręcz kwintesencja polskości.

Chris_Sharma

Jaki "Koń wojny" ? Przecież jak już wyżej było pisane nazwa konia który służy na wojnie to "Koń bojowy" i na miłość boską o tym jest film Tego chciał autor książki i reżyser. Chciał nazwać swój utwór WAR HORSE a nie WAR TIME. Jakoś nasi południowi sąsiedzi Czesi normalnie przetłumaczyli " Válečný kůň "- czyli " Waleczny koń "i według mnie super idealnie by było,. I młodszym widzom od razu by tytuł przypadł do gustu bo jest to bardziej familijny film. A "Czas wojny" to lipa że cała sala ryje z tego w kinie sam słyszałem.

ocenił(a) film na 7
PAWELPOST

Faktycznie: Koń Bojowy.
A że sala się śmieje z tytułu "Czas wojny" też słyszałem.

Ale na końcu były łzy.
Przejmujący film, rozdzierający serce, choć to film o przyjaźni konia z ludźmi. Spielberg to mag, skoro wciąż potrafi poruszyć dojrzałą publiczność.
To jest film o koniu, czy dystrybutor tego chce, czy nie i nie oszuka widowni.
O "koniu Wojny", "koniu wojennym", "koniu bojowym". To już nieważne jakim. Ale jest o nim. Odebranie temu zwierzęciu należnego tytułu i czci było szalenie nieelganckie, bezmyślne i po prostu głupie.
Trudno w to uwierzyć, ale Steven Spielberg, reżyser, który może wszystko, na nic się w tym filmie nie sili i niczego nie usiłuje udowadniać. Opowiada o koniu, nie o wojnie. Wojnę ma w pogardzie. I faktycznie pokazuje ją z perspektywy zwierzęcia (symboliczny wjazd kamery do jego oka). To KOŃ jest postacią kluczową, nie kolejni dosiadający go jeźdzcy.
I paradoksalnie tryumf konia okazuje się tryumfem... człowieczeństwa.

AutorAutor

"Driven" z Sylwestrem Stallone - "Jeżdżony"??
"Die Hard" z Willisem "Umieraj nie poddając się do końca"?!

melychor

a może "Umieraj twardo" ? he he

melychor

Nawet serial "Martial Law" przetłumaczono jako "Stan wyjątkowy" chociaż to dosłownie "Stan wojenny". Zgrabne przetłumaczenie to nie taka prosta sprawa.

ocenił(a) film na 8
melychor

" Driven " - " Jazda "?
" Die Hard " - " Giń Twardo " ;)

ocenił(a) film na 8
lelen_lis

A i tak, są lepsze badziewne tłumaczenia, jak: " Dragon Heart " jako: " Ostatni Smok " ;)

ocenił(a) film na 8
lelen_lis

W filmie, podczas dialogów mamy zupełnie inne tłumaczenie tytułu, takie, jakie powinno być " koń bojowy ", żaden tam " Czas Wojny ".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones