Zastanawiam się czy polscy dystrybutorzy którzy przetłumaczyli ten tytuł to ludzie niedorozwinięci
umysłowo? Jeśli są chorzy na umyśle to im wybaczę takie przetłumaczenie tytułu, bo to wina choroby.
Ale jeśli nie to radziłbym im zmienić zawód. Jak to możliwe, że ktoś kto w ogóle nie zna angielskiego
zabiera się za tłumaczenie tytułu? Potem tylko taka kompromitacja wychodzi. "War Horse" oznacza
"Koń wojenny", więc skąd tu u licha "Czas wojny"? Możecie pisać, że czepiam się o jakąś błahostkę
jaką jest tytuł, ale ja normalnie nie mogę. Ręce mi opadają gdy widzę coś takiego, człowiek który to
wymyślił się chyba dupą na głowę zamienił.
Czasami naprawdę bawią mnie niektóre "tłumaczenia" na polski, to akurat należy do znośnych, bo "Koń wojenny" nie byłoby tak chwytliwe. Ale są takie przykłady, gdzie ewidentnie kogoś poniosła fantazja, tzw. perełki. ;)
Lepszy "Czas wojny" niż "Koń wojenny". Nie można tłumaczyć dosłownie tytułów filmów. "Brudny taniec" "Umieraj twardo" Chciałbyś, żeby te filmy tak się nazywały po Polsku? Ja nie.
To mam genialny pomysł! Die Hard, Dirty Dancing i War Horse.
Czyż nie lepiej teraz polaczku? ;)
Jakoś z Sakurasou no Pet na Kanojo nikt się nie trudził ;p