Czy ktoś wie, co to był za wiersz? tzn. po co Esther go powiedziała na końcu filmu..ogólnie to było bez sensu.;/
Powiedziała go by Sunny się uśmiechnęła i ujrzała w Esther swojego "kurczaczka" ^^
ona 'literowała' swoje imię. gdy się przedtsawiała w szkole Sunny, też to robiła i chciała pokazać pod koniec filmu, że ją lubi i żeby nie była na nią zła. ten film był dosyć głęboki, więc płytcy ludzie(w sensie że bez dystansu) go nie zrozumieją.
Sądzę że odpowiedź Minto jest najbardziej trafna, przedstawiając się w szkole Ester była być może pierwszy raz sobą, zrobiła coś spontanicznego, nie pozowanego. Recytacja wiersza na końcu była swoistymi przeprosinami dla swojej przyjaciółki. W pewnym sensie Ester sie wygłupiła a zdrógiej strony pokazała "taka właśnie jestem".
Ps. Wypowiedz t0meg to nie mam k**** pojęcia do czego przypiąć. :P Swoją drogą film ciekawy. :)
Moim zdaniem Esther powiedziała ten wierz po to żeby , pokazać że uczniowie to też ludzie a nie roboty z numerami , ktozy za drobne usterki w ubiorze ponoszą kary . W szkole Sunny sprawdzano listę obecności i właśnie wtedy powiedziała wierszyk złożony wyłącznie ze swojego nazwiska , bo o to poprosił ją nauczyciel . To samo zrobiła w swojej szkole i Sunny zrozumiała jej intencję . Ja tak to odebrałem .
Moim zdaniem Esther powiedziała ten wiersz po to żeby , pokazać że uczniowie to też ludzie a nie roboty z numerami , którzy za drobne usterki w ubiorze ponoszą kary . W szkole Sunny sprawdzano listę obecności i właśnie wtedy powiedziała wierszyk złożony wyłącznie ze swojego nazwiska , bo o to poprosił ją nauczyciel . To samo zrobiła w swojej szkole i Sunny zrozumiała jej intencję . Ja tak to odebrałem .