PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4545}

Czekolada

Chocolat
7,5 218 023
oceny
7,5 10 1 218023
6,8 25
ocen krytyków
Czekolada
powrót do forum filmu Czekolada

Po obejrzeniu spróbuj sobie drogi widzu wyobrazić podobny film, w którym fabuła toczy
się w:

1. Jakimś żydowskim miasteczku... przerysowując obraz religii i jej wyznawców i
analogicznie "drwi" z kultury żydowskiej,
2. "Bos en Lommer" - muzułmańskiej dzielnicy Amsterdamu i drwi na podobnej zasadzie
z Islamu........

Czy było by możliwe nakręcenie (tym bardziej przez tego samego reżysera - szwedzkiego
lewaka) podobnego filmu w podobnych realiach? ABSOLUTNIE!
A to dlatego, że:

ad1. Film taki zostałby uznany za propagandę antyżydowską sięgającą wzorcami do
najczarniejszych czasów niemieckiego nazizmu, a reżyser w raz ze swoimi pracami
zostałby objęty bojkotem jako "antysemita",
ad2. Reżyser nie podjąłby się podobnego "dzieła" bojąc się, że zginie w zamachu
terrorystycznym (jak jego kolega po fachu Theo van Gogh) zainicjowanym przez
ekstremistów islamskich.

Najłatwiej pojechać po chrześcijanach - bo "oni zgodnie ze swoją religią muszą
nastawić drugi policzek... a jak sk***syny nie nastawią to co z nich za chrześcijanie"?

Szczyt reżyserskiego tchórzostwa. Zdecydowanie odradzam oglądania tego
"kontrowersyjnego" gniotu.

ocenił(a) film na 8
able

bardzo inteligentna odpowiedz, widzę ze skończyły ci się argumenty

monika199406

Odp. w stylu adwersarza. Przypomnę, że Twoją "inteligentną odpowiedź" możemy podziwiać na początku tematu, jest oznaczona jako: "Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem". Ps. Jak poszła matura?

ocenił(a) film na 8
able

brawo teraz jesteś lepszy bo masz większe doświadczenie życiowe

użytkownik usunięty
able

...........

ocenił(a) film na 8
able

Zrób nam wszystkim przyjemność i umrzyj. Sam nie wiem - zniknij, wyparuj, rozpłyń się. Co zechcesz. Takiego bełkotu nie da się skomentować racjonalnie. Najgorsze jest to, że takich bigotów, z jakiejś Koziej Wólki, jest u nas na pęczki. Przeraża mnie to i smuci.

gharou

Kimże Ty jesteś, że śmiesz mówić w imieniu "wszystkich"? Czytałeś choć wszystkie wypowiedzi?

A przerażać powinny Cię dwie rzeczy:
1. Twoja nieumiejętność ("nie da się") czytania ze zrozumieniem z wyciąganiem wniosków.
2. Nieodpowiedzialne dobieranie słów ("umrzyj ... zniknij, wyparuj, rozpłyń się"). Art. 151. kk.: "Kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.".

Jedyny sposób w jaki mogę wytłumaczyć pkt .1 i 2 to Twoja drogi chłopcze... niedojrzałość.
Ps. "I uważaj nigdy nie życzę źle nawet wrogom,
To wszystko wraca i chodzi za tobą".

ocenił(a) film na 8
able

Fiu, fiu – rzekł wróbelek Elemelek... :) Toś błysnął znajomością kodeksu karnego. Interpretacja błędna, ale i tak było sympatycznie. Mimo to jednak, pozwól, że utrzymam swoje słowa w mocy. Uznaj je za złośliwą metaforę lub zinterpretuj dosłownie, mi jest wszystko jedno. Tymczasem do meritum.

Człowiek, który używa zwrotów "szwedzki lewak" czy "propaganda antyżydowska" odkrywa wszystkie karty. Otoczenie wie, że ma do czynienia z wypranym mózgiem - czy to przez Korwina-Mikke, czy łysych panów z Młodzieży Wszechpolskiej, charakterystycznie zamawiających pięć piw, czy Kaczyńskiego ze swoja świtą - jeden pies, to samo dno intelektualne. Ja nie mam problemów z czytaniem ze zrozumieniem, tu po prostu niewiele do rozumienia. I tak - w mniemaniu kogoś takiego jak Ty, rzeczywiście mogę uchodzić za lewaka - myślę samodzielnie, mam swoje zdanie, sram na media (czy to Rydzykowe czy Walterowskie), jestem otwarty na świat i na ludzi. Waćpan natomiast ma sieczkę zamiast mózgu. Bo: żeby w niewinnej komedii z nutką romansu dopatrzeć się żydowskich spisków i zamachu na (jedynych, bezinteresownie wspaniałych) chrześcijan, trzeba być ekstremistą, porównywalnym z tymi islamskimi. Sam powiedz, gdybyś miał bombę...? ;>

I proszę - nie nazywaj mnie chłopcem. Za stary jestem na to. Sądząc po przytoczonym cytacie, dużo starszy od o Ciebie :)

gharou

Po logice powyższej wypowiedzi i niewypatrzeniu prowokacji... BEZsprzecznie utrzymuję, tezę o Twej niedojrzałości.

"Uznaj je za złośliwą metaforę"
Metaforę na poziomie kiepskiego polskiego gimnazjum, drogi "stary" Panie "uchodzący za lewaka"... ;-)

""szwedzki lewak" czy "propaganda antyżydowska""
W celu rozjaśnienia określeń "szwedzki lewak" i "propaganda antyżydowska" proponuję rozwinąć się trochę i poczytać zarówno o reżyserze w/w gniotu jak i historii propagandy III Rzeszy Niemieckiej. Wiedza nie zabije, a poprawność polityczna owszem... może.

"Ja nie mam problemów z czytaniem ze zrozumieniem"
Powiedział i ani się zająknął o przedstawionym temacie. No comment ;-)

"żeby w niewinnej komedii z nutką romansu dopatrzeć się żydowskich spisków i zamachu...
Dalej uważasz, że nie masz problemów z czytaniem ze zrozumieniem? Gdzież zająknąłem się o "żydowskich spiskach"?

"trzeba być ekstremistą."
Uchodzisz za lewaka i rzeczywiście stosujesz bardzo starą lewacką taktykę, polegającą na spychaniu na margines wszystkich o odmiennym zdaniu, przylepieniu łatki "nieotwartego na ludzi" korwinisty, kaczysty, faszysty, czy też ekstremisty oraz poddaniu ostracyzmowi.
Widzisz jaki jesteś przewidywalny............. po co tak skromnie - jesteś raczej jak: wzorcowy lewak.

"Sam powiedz, gdybyś miał bombę...? ;>"
Nie bluźnij.

"Sądząc po przytoczonym cytacie,"
Nadal jestem przekonany, że mam do czynienia z gimnazjalistą, zatem wybacz dobór cytatów drogi garou ;->

ocenił(a) film na 8
able

(Nie)wypatrzeniu prowokacji, powiadasz? Przeczytaj proszę ponownie swój wyjściowy post. Jeszcze raz, prościej już się nie da - w filmie, który w żaden sposób nie szydzi ani nie obraża _żadnej_ wiary, co najwyżej piętnuję dewocję, pozbawioną jakichkolwiek wartości, dopatrzyłeś się zamachu na wyznawaną przez siebie ideologię. Poczułeś, że ktoś złośliwie wymierza Ci policzek. Ale przecież ten obraz to afirmacja miłości, przyjaźni, wzajemnej pomocy, wybaczenia, dialogu i zrozumienia. Skądś znam te idee ;> Więc proszę Cię, pomyśl przez chwilę i powiedz, kto prowokuje?

I w świetle powyższego (pominę bzdury bez znaczenia, jeśli pozwolisz):
1) Ja dużo czytam. Znam reżysera, znam metody i narzędzia propagandy III Rzeszy. Mimo to nie widzę związku. Chcesz mnie przekonać - wytłumacz (i pominę fakt, że ocenia się dzieło, a nie twórcę).
2) W porządku - żadnych żydowskich spisków. Takie faux pas z mojej strony i kajam się. Ale na potrzeby tej dyskusji, proszę, złóż takie 1-2 zdaniowe oświadczenie, że nie masz absolutnie niczego przeciw żydom i stanowią oni dla Ciebie nację jak każda inna - żadnej krzywdy nie doznałeś ;>
3) Uchodzę za lewaka - tak. Nazywanie mnie lewakiem, to dla mnie żadna ujma. Jestem otwarty, tolerancyjny (tak szczerze tolerancyjny). Nie mam nic przeciwko gejom, katolikom, masonom, cyklistom, Niemcom, "Ruskim" i komukolwiek, pod warunkiem, że nie próbują mi narzucać swoich (zwykle bzdurnych) ideologii. A Ty dziwisz się, że w świetle Twoich wypowiedzi, traktuję się jak wyznawcę ojca Muchomora, Korwina, Kaczyńskiego, czy kogo tam jeszcze. A jak może być inaczej, skoro podobną, równie bzdurną argumentację słyszę regularnie z ust tych (i kilku innych) jegomości.
4) Bluźnierstwo to czyn lub słowo przeciw sacrum jakiejś religii. Ponieważ nie ma żadnego boga, nie ma więc religii i z definicji nie mogę bluźnić. Ale to znowu złośliwa metafora. Ja naprawdę nikomu nie życzę źle - nawet katolickim fanatykom.
5) Ja nigdy nie byłem w gimnazjum. Ba! Ja nic nie wiem o gimnazjach (poza obiegową opinią). Szkołę podstawową kończyłem w systemie ośmioklasowym i od razu trafiłem do liceum. Tak więc proszę, rozwiń swoją myśl drogi Able ;)

ocenił(a) film na 10
able

Boże... Co za głupia wypowiedź. Założyciel wątku albo pomylił "Czekoladę" z innym filmem albo nie obejrzał do końca, ponieważ nie chce mi się wierzyć, że aż tak kiepsko u niego z analizą i interpretacją filmu. Powtórzę to, co pisali przedmówcy - film jest o nietolerancji! Katolicy w nim występujący to w gruncie rzeczy mili ludzie tylko, że zdominowani przez burmistrza, a gdzie tu antyklerykalizm to już w ogóle nie wiem. Tu nie ma nic antyklerykalnego chyba, ze sobie ktoś stworzył własną wydumaną definicję tego słowa.Ksiądz w filmie przedstawiony jest bardzo przyjaźnie, a jego przepiękna mowa na koniec pokazuje jak wspaniałą naukę głosił Chrystus, mowa o akceptacji i nie wyłączaniu ludzi ze wspólnoty ze względu na inność... Ponadto film jest przepiękny, bajkowy, świetnie dobrana kolorystyka, genialne kadry, świetna obsada, każdy szczegół obrazu skrzętnie przemyślany, co widać gołym okiem. Możemy sobie powtarzać, że "wszytko jest kwestią gustu", ale to nieprawda. Są filmy dobre i kiepskie i ludzie z dobrym i kiepskim gustem. Ten film jest niezaprzeczalnie świetny pod względem zarówno sposobu ukazania samej fabuły jak i od strony technicznej. Może się on nie podobać ze względu na gust, ale nazwać go gniotem to totalna ignorancja i brak obycia z kulturą! Mogę nie lubić Obcego 3, jako, że nie przepadam za s-f, ale nie mogę o nim powiedzieć, że to gniot, bo film jest świetnie zrobiony niemal pod każdym względem. Druga sprawa, że nie wiem czemu ma służyć stwierdzenie, że reżyser nie zrobił filmu o innej religii, bo jest tchórzem. Nie zrobił, bo film był robiony na podstawie książki! A wybrał tę książkę może dlatego, że ją lubi; może dlatego, że zgadza się z jej przesłaniem; może dlatego, że miał natchnienie... whatever Na pewno jednak nie dlatego, że jest tchórzem. Zwłaszcza, że jak juz wspomniałam film nie opowiada o tym jacy katolicy są okropni i źli, a wręcz przeciwnie. Jeszcze raz podkreślę - ten temat jest bezsensowny i świadczy o ignorancji jego założyciela. Sic!

ocenił(a) film na 8
able

Czy ja... Czy ja dobrze czuję? Nie, nie może być. Ale... Tak, na pewno! To jest to! Podpucha! Dobrego mam nosa, nie ma co :-)

I jeszcze ten nick! Troll-able! Muszę przyznać, zacna gra słów, zacna. Od razu widać, że znasz się na swoim fachu ;-)

Swirex

Miło mi Cię rozczarować :-)

ocenił(a) film na 8
able

No już się nie zgrywaj, no... I tak dobrze wiemy, w czym rzecz leży (choć wcale nie chodzi o Jurka) ;-)

ocenił(a) film na 10
able

Zupełnie nie zrozumiałem twojego wpisu:

"Najłatwiej pojechać po chrześcijanach - bo "oni zgodnie ze swoją religią muszą
nastawić drugi policzek... a jak sk***syny nie nastawią to co z nich za chrześcijanie"?

Kto w tym filmie nie wystawił drugiego policzka? Albo ja czegoś tu nie rozumiem, albo ty zupełnie niczego tu nie rozumiesz.

ocenił(a) film na 10
able

Ma być merytorycznie, ok będzie merytorycznie. Zacznijmy więc od początku. Nie o katolicyzmie czy o jakiejkolwiek religii jest tu mowa ale o społeczności małych miasteczek. Książka na motywach której powstał film jest dużo bardziej antyklerykalna, to prawda. Pani Harris ma w tej kwestii dość zdecydowane poglądy. W filmie największym przeciwnikiem jest nie ksiądz a osoba świecka, hrabia. Ale film pokazuje pięknie prawdę, że w takich społecznościach (w jakich przebywa widocznie autor wątku, skoro poczuł się tak dotknięty) osoba która wyznaje inne wartości niż ogół, jest natychmiast identyfikowana jako wróg, którego jak najszybciej należy wyeliminować.

able

able - zgadzam się i popieram 100%. Ten film promuje idee takie same, jak gazeta wybiórcza, tefałen czy pan lis ( a więc - róbta co chceta, a religię, Kościół nauczający niezmiennych prawd moralnych należy opluwać i tępić). A że małoletni smarkacze z wypranymi przez lewacko-liberalne media szczekają? a niech szczekają..Karawana jedzie dalej! Pozdrawiam myślących prawicowo i po katolicku !

ocenił(a) film na 8
able

Myślę że widzisz w tym filmie to co chcesz widzieć. Dla mnie nie jest to drwina z jakiejkolwiek religii, dla mnie jest to obraz w jaki sposób można z początku uprzedzonych ludzi zmienić w przyjaciół i jak znaleźć własne miejsce w świecie. Historia o tym że nie trzeba trzymać wszystkiego na własnej głowie.

ocenił(a) film na 9
able

Nikt mnie ostatnio tak nie zachęcił do obejrzenia filmu jak Ty. Ostatnio pamiętam jak ksiądz grzmiał z abony, żeby nie oglądac filmu KSIADZ. U mnie wyzwala sie mechanizm MUSZE TO ZOBACZYC! KONIECZNIE! Dzieki, a film Czekolada świetny. Dałem mu 9/10.

Andrew_1961

Nie ma za co. Terrorystę internetowy opis obsługi bomby zachęci do terroryzmu, pedofila widok dziecka zachęci do gwałtu itd. itp. Całe szczęście mój post mnóstwo normalnych osób ZNIECHĘCIŁ do oglądania gniotu, któremu dałem 1/10 :-)

able

Koledze wyżej chodziło o irracjonalne zakazy, które nie zniechęcają, a jedynie zachęcają. Terrorysta popełnia zło, pedofil też popełnia zło. Sprzeciwienie się irracjonalnym zakazom nie jest złem. Szkoda, że tak trudno to zrozumieć, panie 'unable'.

andrewbilbo

Kolega wyżej niczego nie zakazywał, a w zniechęcaniu do oglądania idiotycznych filmów nie ma za grosz irracjonalizmu. Najwyraźniej czegoś nie pojąłeś.
Jedno zdanie można jednak rozwinąć: Terrorysta popełnia zło, pedofil popełnia zło, szwedzki reżyser popełnia zło, ktoś oglądający Czekoladę brudzi się złem.

4h55jZ1wT

Racja. Natychmiast się poprawiam. Irracjonalne zniechęcanie ma taki sam efekt - zachęca tylko tych niezdecydowanych.
Szwecki reżyser popełnia najstraszliwsze zło według osób, którzy odnaleźli w filmie swój pierwowzór, a oglądający Czekoladę metaforycznie brudzą się prezentowaną czekoladą, co jest smaczne, słodkie, miłe i przyjemne. Uczta dla zmysłów.

andrewbilbo

Witam Panie andrewdildo ;-)
Potwierdzam słowa poprzednika - w zniechęcaniu do oglądania filmów szydzących z religii, ośmieszających tudzież stygmatyzujących jej wyznawców, wtapiających i pogłębiających kłamliwe stereotypy jak w tytułowej Czekoladzie - NIE MA irracjonalizmu.
Niekoniecznie też muszą takie zniechęcenia zachęcać niezdecydowanych tak, jak niekoniecznie muszą ich zniechęcać. Ja podjąłem taką próbę, mając na celu to drugie jak i protest przeciwko coraz odważniejszemu (de facto tchórzliwszemu w stosunku do Islamu czy religii Mojżeszowej) atakowaniu chrześcijaństwa w massmediach. Moim skromnym zdaniem zakładany efekt został przeze mnie spełniony. To tyle.

able

Panie unable :P
Film jeśli z kogoś szydzi, ośmiesza i stygmatyzuje to wyłącznie fanatyków, którzy wszędzie i zawsze widzą demony u innych, a nie widzą ich w sobie.
Przytoczę jeszcze wypowiedź 'kinomanpl': "Zawsze znajdzie się ktoś, kto we wszystkim widzi atak na swoją religię. Ten film nie atakuje katolicyzmu. Przedstawia obłudę i zaściankowość małych społeczności w sposób lekki i zabawny [...] Takich "pobożnych" ludzi, jak w "Czekoladzie", w prawdziwym życiu widziałem na pęczki. Tyle, że na ogół nie było wesoło, bo szczere wyrażenie swojej opinii na ich temat często kończyło się agresją. Zwykle słowną, ale czasami niewiele brakowało do agresji fizycznej. Takim kołtunom trzeba przytakiwać, a jak się z czymś człowiek nie zgodzi, to jest atak na kościół i ich wartości. Oczywiście oni po moich wartościach mogą deptać, ile wlezie, a ja nie mam prawa się odezwać. Jak chcesz zobaczyć jakiś film anty muzułmański, to polecam "Pogorzelisko" (film bardzo wstrząsający, w którym chrześcijanom i muzułmanom dostało się po równo) albo "Chłopca z latawcem". Nie pamiętam filmu ośmieszającego Żydów, ale Mel Brooks jako rabin w parodii Robin Hooda trochę do tego pasuje. Możesz też obejrzeć "Walc z Bashirem". Film dość kontrowersyjny o wydarzeniach, które Izraelczycy najchętniej usunęliby z kart historii."

andrewbilbo

Wydajesz się oporny na argumenty. Pozostaje mi zaapelować o nieco więcej 'Empatii' i życzyć zdrowych i pogodnych Świąt Narodzenia Chrześcijańskiego Boga :-)
Peace.

able

Najpierw twoje wypowiedzi trzeba byłoby nazwać argumentami, które wnosiłyby coś konkretnego do wypowiedzi. Nadal upierasz się, że film jest atakiem, choć doskonale wiesz, że przykładów pierwowzorów filmowych bohaterów jest na pęczki. Proszę, nie staraj się wpisywać w te ramy przez zawziętość z zasady.
Dzięki za życzenia. Ja życzę zdrowych i pogodnych Świąt Narodzenia Wielkiego Potwora Spaghetti. Niech jego makaronowe macki dotkną twoje serce i obudzą ducha dobroci. Ramen

ocenił(a) film na 8
able

Tyle głupoty jest w wypowiedziach założyciela wątku, że głowa boli. Jak już ktoś wspomniał "Film jeśli z kogoś szydzi, ośmiesza i stygmatyzuje to wyłącznie fanatyków, którzy wszędzie i zawsze widzą demony u innych, a nie widzą ich w sobie." A pan able bardzo wiarygodnie pogłębia stereotyp zaślepionego ortodoksa i nie ma nawet potrzeby, żeby szydzić z jego głupoty, bo najbardziej przekonująco ośmiesza się on sam.

PS. Może powie pan, gdzie udaje się do kościoła co niedzielę a chętnie siądę obok w ławce i przekaże znak pokoju, o ile nie odetnie mi pan ręki.
Życzę powodzenia w dalszym szerzeniu chrześcijańskich wartości ;)

lunaticass

lunaticass - następny "tolerancyjny terminator" z załączonym "wykrywaczem fanatyzmu". Na szczęście nieuzbrojony.

Przebaczam Ci, albowiem nawet nie liznąłeś sfer, jakich dotyka założony przeze mnie wątek. Pokój Tobie :-)

ocenił(a) film na 8
able

no tak rozumiem.. pominęłam fakt, że jesteś (nietolerancyjnym) obrońcą kościoła i bronisz jego nieskazitelności na przykładzie całkowicie nieadekwatnym. Jest mnóstwo filmów, które wyśmiewają katolików, a ty żeś się musiał uczepić akurat tego :) i nie nazywaj filmu gniotem, tylko dlatego, ze pokazuje z humorem jak wygląda CZASEM społeczność katolicka. dobrze, ze nie emanuje patosem, bo to nie ta stylistyka. moja rodzina jest katolicka, a potrafi śmiać się z takich skrzywien i wypaczeń, czy to u katolików, czy nie.

lunaticass

W sposób niebywale podły manipulujesz faktami. Nigdzie nie pisałem o obronie "nieskazitelności kościoła". Twoja ignorancja wynika, jak mniemam z niedojrzałości - to jedyne, co może Cię usprawiedliwiać. Idąc Twoim tokiem rozumowania: pamiętaj, gdy ktoś kiedyś obsmaruje w mediach twoją "katolicką rodzinę" - to absolutnie jej nie broń - bo zostaniesz posądzona o nietolerancję!

GNIOT ten, stworzony na podstawie jawnie antykatolickiej książki, antyklerykalnej pisarki, wpisuje się w potężną falę niszczenia katolicyzmu, jaką można spotkać w dzisiejszych massmediach. Falę całkowicie nieporównywalną z krytyką Islamu czy Judaizmu. Spróbuj pojechać z katolicką rodzinką do Francji i tam pośmiać się ze "skrzywień i wypaczeń" muzułmanów - zaraz zobaczysz co to znaczy "tolerancja". Jeśli jeszcze nie pojęłaś, że wątek porusza sprawę dysproporcji w ataku na chrześcijan (najbardziej prześladowana grupa wyznaniowa na świecie) do członków innych religii, to odsyłam do głównego wątku.

ocenił(a) film na 8
able

nie czytałam książki. nie zmienia to faktu, ze takim samym stopniu mierzi mnie atak na chrześcijan, muzułmanów czy żydów i podobnie, w kazdej z tych religii dostrzegam wypaczenia. chcesz bronisz najsłabszych i nnajbardziej prześladowanych? ok, szanuje. uwazasz, ze są religie gorsze i lepsze? ja nie.

lunaticass

"uwazasz, ze są religie gorsze i lepsze?".
Oczami "europejczyka": są religie w swych podstawowych założeniach tolerancyjne bardziej lub mniej. Są religie, których wyznawcy nie reagują na krytykę. Są religie, których wyznawcy zabijają za krytykę. Są religie które można bezkarnie obrażać bez konsekwencji. Są religie, o których w obawie o ostracyzm lub własne życie nie możesz powiedzieć złego słowa.

ocenił(a) film na 4
able

Beka xD

ocenił(a) film na 9
able

Zawsze znajdzie się ktoś, kto we wszystkim widzi atak na swoją religię. Ten film nie atakuje katolicyzmu. Przedstawia obłudę i zaściankowość małych społeczności w sposób lekki i zabawny. Fakt, jestem ateistą, więc możesz mnie wyzywać ile wlezie od lewaków, komuchów i co ci tam jeszcze ślina na język przyniesie. Mnie ten film w ogóle nie razi i nie widzę w nim ataku na kościół. Poza tym takich "pobożnych" ludzi, jak w "Czekoladzie", w prawdziwym życiu widziałem na pęczki. Tyle, że na ogół nie było wesoło, bo szczere wyrażenie swojej opinii na ich temat często kończyło się agresją. Zwykle słowną, ale czasami niewiele brakowało do agresji fizycznej. Takim kołtunom trzeba przytakiwać, a jak się z czymś człowiek nie zgodzi, to jest atak na kościół i ich wartości. Oczywiście oni po moich wartościach mogą deptać, ile wlezie, a ja nie mam prawa się odezwać. Jak chcesz zobaczyć jakiś film anty muzułmański, to polecam "Pogorzelisko" (film bardzo wstrząsający, w którym chrześcijanom i muzułmanom dostało się po równo) albo "Chłopca z latawcem". Nie pamiętam filmu ośmieszającego Żydów, ale Mel Brooks jako rabin w parodii Robin Hooda trochę do tego pasuje. Możesz też obejrzeć "Walc z Bashirem". Film dość kontrowersyjny o wydarzeniach, które Izraelczycy najchętniej usunęliby z kart historii.

kinomanpl

Właśnie znalazł się ktoś, kto mozolnie wyszukał 3 (słownie: trzy) filmy dla próby podparcia swojej tezy... a w gruncie rzeczy, doskonale zna i mógłby wymienić jednym tchem kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt filmów jawnie antychrześcijańskich, w których najdelikatniej ujmując "dyskryminuje" się np. katolicyzm. Jednak jedyna różnica między nim, a autorem tego forumowego tematu polega na tym, że nie utożsamia się on z atakowanymi w tych filmach wartościami, w związku z czym może z pełnym przekonaniem pisać: "Ten film nie atakuje katolicyzmu... Mnie ten film w ogóle nie razi i nie widzę w nim ataku na kościół.". Gdyby miał jednak nieco empatii... lub gdyby podobne "ataki" dotknęły jego przysłowiowej "matki/siostry/żony"z pewnością broniłby jej wtedy do krwii, bez strachu, że zostanie posądzony o "kołtunerie", "agresję", czy deptanie wolności słowa. Jak to mówią drogi kinomanpl - punkt widzenia leży na wprost siedzenia.

Ps. Jak już tu parokrotnie tu podkreślałem: Trzeba mieć klapki na oczach lub mieć po prostu złą wolę, "aby nie dostrzegać oczywistych dysproporcji pomiędzy przyzwoleniem na krytykę chrześcijan a krytyką żydów czy muzułmanów w mass-mediach (szczególnie tych lewicowych)". kulka123: "...Niestety tak to już działa (zwłaszcza w naszym kraju), że LGBT, czy Żydów nie można obrażać w imię poprawności politycznej, ale chrześcijańśtwa to już nie dotyczy - a są też przecież ludzie, którzy czują się przez to dotknięci"

ocenił(a) film na 10
able

Jak tak sobie ciebie czytam, to współczuję. Aczkolwiek szczerze i uczciwie.

Zupełnie nie rozumiem, jak można tak obiektywne i neutralne dzieło nazwać antychrześcijańskim, czy antykatolickim.

Nie chciałbym być nieuprzejmy, ale mam obraz ciebie, wychowanego z babciami, i rodzicami, którzy co miesiąc przesyłają datki niepokalanemu Ojcu Rydzykowi, a za swoje poglądy daliby sobie wyłupać oczy. Lecz kiedy przechodzą ulicą i usłyszą rozmowę, w której pada słowo "gej" to nie potrafią dojrzeć w nim człowieka, jego przeszłość, i pochodzenie, ale widzą zwierzę, podczas gdy sami chowali przez lata i chowają nieujarzmione instynkty, o których nie godzi się nawet mówić. Obłuda? Hipokryzja? Raczej.

To tak jak ta przypowieść o miłosiernym samarytaninie. Poczytaj. Jest w Piśmie Świętym.

Zupełnie tu nie chodziło o antykatolicyzm, ale o pustą wiarę w zbiór zasad (czyt. religię), pomijającą elementarne zasady współczucia, empatii, zrozumienia i miłości. Kiedy człowiek zaczyna wierzyć w zasady, zapatrzony jest w kapłana, i za nieomylnego ma papieża, to nie da się powiedzieć, że jest to osoba normalna. To zapewne chciał przekazać reżyser. Wyszło mu to doskonale.

Natomiast ja podziwiam i cenię chrześcijan, którzy po seansie zdobyli się choćby na odrobinę samokrytyki i otworzyli nieco szerzej oczy. Tego życzę i tobie, młody człowieku. Dystansu. Nieco dystansu do siebie. Wglądu we własne wnętrze. Jak oceniasz gejów? Jak oceniasz rodziców, decydujących się na in-vitro? Jak oceniasz używających prezerwatywy (zakazne przez KK), jak patrzysz w oczu homoseksualiście? Wejrzyj w swoje serce. Zrób rachunek sumienia, jak oceniasz ludzi, którzy przeżyli coś, o czym ty nie masz pojęcia. Na podstawie religii? Czy na podstawie miłości?

Z pozdrowieniami, duchowny,
MH

efc_2

Fakt, jesteś nieuprzejmy, jak na duchownego. Gdzie się podziała "miłość"?...
Widzisz, chrześcijanie są zobligowani do mówienia prawdy. W związku, z tym polecam: przeczytaj mój pierwszy post jeszcze raz, ze zrozumieniem i ustosunkuj się (dysonans: chrześcijaństwo, islam, judaizm w massmediach).

"Jak oceniasz gejów?" - przede wszystkim odróżniam gejów (członków lobby promujących swoją orientację powszechnie z niebywałą agresją) od biernych i czynnych homoseksualistów (których odsetek zawsze trwał w społeczeństwach). Rz 1,27.

"Jak oceniasz rodziców, decydujących się na in-vitro?" - każdy posiada własny krzyż, nie mi oceniać jego wagę, mi bronić życia - 2 Moj 20,13.

"Jak oceniasz używających prezerwatywy (zakazne przez KK)" - za młodu używałem i osobiście doświadczyłem, że seks przedmałżeński prowadzi do duchowej śmierci. Jednak mam świadomość, że Bóg w szczególności kocha grzesznika, że Kościół jest dla grzeszników właśnie, że wszyscy jesteśmy stworzeni do życia wiecznego, co nie zwalnia mnie od obrony mojej religii/wiary, protestowaniu przeciw "nagonkom", prześladowaniach chrześcijan i wielu innych kwestiach.

Pozdrawiam serdecznie i przebaczam.

efc_2

Ps. Właśnie przeczytałem kilka Twoich wypowiedzi Panie "postępowy duchowny". PORAŻAJĄCE. Szczerze współczuję owieczkom. Szczujesz jadem na lewo i prawo, interlokutorów karzesz argumentami ad personam, iście protestancki inkwizytor o jawnie marksistowskim usposobieniu... Teraz już rozumiem, dlaczego w zachodniej Europie protestanci najszybciej tracą wiernych, a ich kościoły (co jest de facto smutne) zamieniają się w dyskoteki i meczety... mając takich pasterzy... Módl się do Boga bracie i interpretuj Słowo Boga po bożemu.

Wszyscy potrzebujemy nawrócenia - i ja pomodlę się za Ciebie o zmiłowanie (w pierwsze soboty miesiąca my - katolicy zwykliśmy modlić się za grzechy swoje i innych). Pokój Tobie.

ocenił(a) film na 10
able

Może jakieś cytaty?

efc_2

Powiem tak, z 50, 60 lat temu, albo 70 ten film można by ocenić pozytywnie, ale dzisiaj w dobie zupełnie odwrotnych problemów jest tylko podaną w ładnej formie, zwietrzałą opowiastką dydaktyczną, w sumie chybioną. Ale rozumiem, że takie niezbyt świadome osoby, albo bardziej egzaltowane mogą się nim zachwycać. Ewentualnie nadawałby się w sumie dla starszych dzieci.

able

A ja bym oppowiedział na Twoje sugestie tak:
ad.1: Film zostałby uznany za antysemicki, bo (jak wielu to zauważa) żydzi (głównie ci pochodzenia żydowskiego, a nie religii) lubują się w zarabianiu pieniędzy na oskarżaniu o antysemityzm, a także wykorzystują to oskarżenie by uciszyć ludzi, którzy zwracają żydom uwagę na ich błędy i grzechy
ad.2: Reżyser zapewne bałby się nakręcić taki film w obawie o swoje zdrowie czy nawet życie, gdyż dla fanatycznych odłamów Islamu, osoby innego wyznania lub bezwyznaniowe traktowane są jako niegodni życia - a już szczególnie należy takiego zabić, gdy ktoś taki wypomni wyznawcy Islamu grzech, bez względu na to, czy słusznie, czy nie.
Według mnie, nadrzędną cechą chrześcijan nie jest wada w postaci bycia "chłopcem do bicia" ,"nadstawianie drugiego policzka" - ale zaleta, że potrafią oni przyznać się do grzechu i odpokutować swoje winy - w przeciwieństwie do tych, których sam wymieniłeś. Chrześcijanie potrafią przyznać, że ich zachowanie czasem nie jest zgodne z tym, jak uczy ich religia - i że czasem za bardzo prezentują się jako chrześcijanie, a za mało postępują według chrześcijańskich zasad. I osobiście wydaje mi się, że właśnie taki jest ten film - osoba "z zewnątrz" zauważa, że chrześcijanie w wiosce wcale nie są tak religijni, jak im się zdaje - a przez swoje pozytywne myślenie skłania ich, nawet owego hrabiego (który nie raz traktuje siebie jako bardziej religijnego od księdza) do zastanowienia się nad swoim postępowaniem.
Według mnie, nie ma tu żadnego ataku na religię - wręcz przeciwnie, film skłania do myślenia, czy chrześcijaninem jesteś naprawdę, czy tylko w niedziele w kościele.

użytkownik usunięty
able

A ja napiszę tylko to co powiedziała w tym filmie główna bohaterka. Można chodzić do kościoła ale po co? I tak to nic nie zmieni. Można iść do kościoła chyba tylko po to aby poczuć się lepiej bo po śmierci czeka full wypas niebo albo żeby poczuć się lepszym od innych i pomodlić się za tych wszystkich złych grzeszników włączając to według twoich słów członków lobby homoseksualnego. Jednak pewne jest tylko to że wszyscy umrzemy i nikt jeszcze stamtąd nie wrócił bez względu na to czy był gorliwym chrześcijaninem czy wojującym o swoje prawa gejem. To kompletnie bez znaczenia i to są fakty, reszta jest tylko urojeniem, imaginacją snów o wiecznym życiu.
Oczywiście to tylko moje zdanie, tak więc miłego dnia:)

able

1. Bez szans.
2. To już jest kosmos i nikt się na to nie porwie.

P.S. Ktoś kiedyś porwał koran? (...) I przeżył?

ocenił(a) film na 9
gladiejtor

Ale przecież szanowni katolicy przez blisko 1000 lat więzili, torturowali i zabijali każdego, kto choćby krzywo na nich spojrzał. Katolicyzm jest poddawany większej krytyce, ponieważ niestety nadal ma duży wpływ na "myślenie" wielu Europejczyków.

ocenił(a) film na 8
Jimbo88

Tyle głupoty jest w wypowiedziach założyciela wątku, że głowa boli. Jak już ktoś wspomniał "Film jeśli z kogoś szydzi, ośmiesza i stygmatyzuje to wyłącznie fanatyków, którzy wszędzie i zawsze widzą demony u innych, a nie widzą ich w sobie." A pan able bardzo wiarygodnie pogłębia stereotyp zaślepionego ortodoksa i nie ma nawet potrzeby, żeby szydzić z jego głupoty, bo najbardziej przekonująco ośmiesza się on sam.

PS. Może powie pan, gdzie udaje się do kościoła co niedzielę a chętnie siądę obok w ławce i przekaże znak pokoju, o ile nie odetnie mi pan ręki.
Życzę powodzenia w dalszym szerzeniu chrześcijańskich wartości ;)

ocenił(a) film na 9
ocenił(a) film na 4
able

Potwornie skisłem z tego postu xD

able

Jak antyklerykalny- to na pewno obejrzę. Takie posty to najlepsza reklama ;)

able

Twoja wypowiedź to straszny bełkot...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones