PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4808}

Czerwony świt

Red Dawn
5,7 4 035
ocen
5,7 10 1 4035
Czerwony świt
powrót do forum filmu Czerwony świt

Postanowiłem sobie przypomnieć CZERWONY ŚWIT gdy w ostatnich tygodnaich na portalach filmowych odnalazłem zadziwiającego newsa, który głosił, iż Hollywood planuje nakręcenie ramake tego dzieła Johna Millusa. Film ten widziałem już wieki temu więc warto było go sobie przypomnieć na DVD.
Wracając jednak do owego ramakowego planu to jest on dla mnei wręcz zadziwiający. CZERWONY ŚWIT to kultowy w USA wykwit nurtu tzw. "reganomatografii" do którego zaliczamy takie produkcje jak choćby RAMBO 2-3, ZAGINIONY W AKCJI 1-3, INVASION USA i wiele innych. Filmy te były niczym więcej jak patriotycznymi propagandówkami pod płaszczykiem kina akcji. Dziwi mnie więc pomysł kręcenia nowej wersji filmu Johna Millusa, który przecież przywoływał demony Zimnej Wojny, mówił o III Wojnie Światowej i zagrożeniu ze strony ZSRR.
W XXI wieku taka tematyka nie dosć, że jest zupełnie nieaktualna i trąci myszką to jeszcze bardzo trudno przywołać jest atmosferę tamtych czasów.
Swoją drogą ciekawy jestem jaki będzie ramake CZERWONEGO ŚWITU. Czy zagrożeniem w nim będzie nadal ZSRR??!!:) Przyznam ,zę to by było dość kuriozalne. Fakt jest jednak jeden- w okresie mody na kręcenie nowych wersji wszytskich popularnych hitów z lat 80-ych można być pewnym, że w USA nowy CZERWONY ŚWIT osiągnie sukces.
Oryginalny obraz Johna Milluisa pomimo chłodnych ocen krytyków w roku 1984 stał sie przebojem, a dla pewnego pokolenia ,ludzi wychowanych w USA w tamtych czasach jest to dzieło kultowe.

W Polsce co do CZERWONEGO ŚWITU nie ma już takich sentymentów. Film jest u nas jako tako znany przede wszytskim przez wzgląd na obsadę złożoną z młodziutkich gwiazd lat 80-ych i 90-ych XX wieku. Przyznam się, że mój powrót do tej produkcj ipo wielu, wielu latach okazxał sie być dość bolseny. Tematyka tego obrazu jest już tak mocno archaiczna i nieaktualna, że może juz tylko wywołać uśmiech na ustach.
CZERWONY ŚWIT to do bólu porpagandowy produkt, który w żaden sposób nie wytrzymał próby czasu.

To co jest jednak dobre w obrazie Johna Millusa to pierwsze 10-15 minut obrazu. Sekwencja spadochronowego ataku obcych wojsk na małe miesteczko w USA nadal budzi niepokój i robi wrażenie. To właśnie przez wzgląd na ową (jedną z pierwsych w kinie hollywoodzkim) sekwencje ataku obcych wojsk na USA ten film ma kultowy status.
Dalej jest już niestety tylko gorzej.

Razi stereotypowe , przerysowane, kreskówkowe przedstawienie obrazu wojsk ZSRR i ich sojuszników. Rażą dziecinne wręcz urposzczenia i naiwność samego scenariusza.

CZERWONY ŚWIT to futurystyczne kino wojenne, które w przeciwieństwie do bardzo dobrych GIER WOJENNYCH jest ospałe, poprowadzone bez tempa i większego przekonania. Nie ma w tym filmie choćby szczypty emocji i wiarygodności. Jest tylko narastający z minuty na minutę propagandowy bełkot i powszechna dziecinada.

Fatalne jest tu aktorstwo. Patrick Swayze zaliczył tu jedna z najgorszych ról w karierze. Nie lepiej ma się sprawa z aktorstwem Charlie Sheena, Jennifer Grey, C. Thomasa Howella i Ley Thompson. Z resztą młodzi aktorzy nie mają tutaj zbyt wiele do pokazania głównie za względu na beznadziejny scenariusz i fatalną ekspozycję postaci.
Co gorsza film jest kadrowany i nagrany tak , że przez większość czasu mamy nawet trudności z rozpoznaniem, który z młodych bohaterów przewija się przez ekran. Powód? Długie i dalekie ujęcia- szczególnie w trakcie scen walk.
W filmie wystąpił też Powers Boothe i Harry Dean Stanton w roli przysłowiowych kwiatków od niezbyt efektownego kożucha. Ich role nie są ani specjalnie istotne, ani też jakoś bardzo zajmujące.

CZERWONY ŚWIT to film prawie zupełnie pozbawiony napięcia i emocjonalnej wiarygodności. Najelpsze jest tu piwersze 10 minut i 2 sekwencje zamykające film. Tylko w tyuch kilku fragmentach realizatorom CZERWONEGO ŚWITU udało się przemycić odrobinkę magii kina. Reszta filmu to czysta i wątła propaganda do jak najszybszego zapomnienia.

CZERWONY ŚWIT to film przeznaczony w zasadzie wyłącznie dla zatwardziałych koneserów kina, którzy będą go traktowali wyłącznie jako ciekawostkę i znak dość specyficznych czasów.
Reszta może sobie ten seans darować.





dzieki za pozadna recenzje:)
tez sie zainteresowalem tematyka w zwiazku z newsami
pzdr

ocenił(a) film na 8

W całej twojej recenzji dobija mnie jeden wątek który się ciągle przeplata w wypowiedzi... że film ten po latach ma nieaktualną tematykę... tak jakbyś oczekiwał aby twórcy filmowi tworzyli filmy z myślą o tematyce która będzie aktualna po 30 a może nawet 50 latach...
Z twojej strony to jest przejaw twojej naiwności i płytkości. Film w moim odczuciu jest świetny, wiele rzeczy być może faktycznie jest uproszczonych i steoretypowych jednak wyjątkowo trudno zrobić film o świeżym ujęciu (a takowym on był w swoim okresie) nie posiłkując się skrutami.
Również w przeciwieństwie do ciebie uważam że aktorzy pokazali to co mieli pokazać. Nie mieli grać słowami tylko gestami pokazując strach i otępienie sytuacji w jakiej się znaleźli. Jedyna scena w ich wykonaniu która mi się totalnie nie podobała to jak na końcu przeprowadzali akcję w bazie i jeden z braci został trafiony i drugi naprzeciw wszystkiemu heroicznie ciągnął go za sobą. To było dla mnie sztuczne.

Nie wiem też co masz do Reagana? Był to prezydent USA który z perspektywy czasu okazał się świetnym przywódcą. Co cię tak gryzie w filmach któe określiłeś jako reaganomatografia?

Gremster

Chciałem tylko napisać że głupota tego filmu poraża !!!!

kzielinski9

wpisujesz to prawie pod każdym wątkiem.... Twoja powtarzalność też mnie poraża :)

Gremster

Gremstera - popieram Reagan był dobry prezydentem i wyprowadził gospodarkę USA z recesji po lewaku Carterze. Oj przydałby się im teraz...

ocenił(a) film na 1
Gremster

przecież ten film to nędza do kwadratu.
sam temat miał potencjał, ale został w 100% zmarnowany. "Aktorzy pokazali to co mieli pokazać"? Czyli co, mieli zagrać kłody drewna? Obsadziliby tam obsadę M jak miłość i nie zauważyłbyś różnicy.

Scenariusz i realizacja również leży kompletnie. Jest po prostu głupio i do potęgi stereotypowo.
Rozumiem gdyby ktoś oceniał ten film w latach 80tych, wtedy przez emocje możnaby ocenić to 'dzieło' nawet na 8/10. Ale obecnie to po prostu głupawy, kiepsko zagrany, jeszcze gorzej zrobiony film propagandowy, w którym nie wiadomo dlaczego zdarzyło się zagrać garstce kiedyś dobrze zapowiadających się aktorów.

Omijać i nie oglądać!

ocenił(a) film na 8
sol82

Ciekawi mnie jakbyś ty się zachowywał w sytuacji takiej jak przedstawiona w filmie. Jak mniemam wyobrażasz sobie że byłbyś jak Rambo :)
Prawda jest jednak taka że siedziałbyś otępiały jak "kłoda drewna" :D takie zachowanie też trzeba umieć pokazać.
Umiem spojrzeć na ten film szerszym kontekstem jak ewidentnie ty, nie doszukuję się tutaj super wymyślnych aktów i zachowań. W tej sytuacji wyobrażam sobie że sam bym się zachowywał tak jak te dzieciaki, czyli wystraszony, niepotrafiący się odnaleźć, skołowany, otępiały.
Oczywiście można się domagać tego aby aktorzy prezentowali wybitną postawę radzenia sobie z taką sytuacją, ale czy to by nie było właśnie sztuczne?

ocenił(a) film na 4

Dzieki za ostrzezenie, widze ze potwierdzaja sie inne tego typu opinie.

ocenił(a) film na 2

Dokladnie propaganda Partii Republikanskiej dla najglupszego rednecka. Cale kino reagnowskie to niesamowity regres amerykanskiego kina, ktore w latach 70 krecilo filmy wybitne, czesto krytyczne.

ocenił(a) film na 4

Akurat początek filmu nie zrobił na mnie wrażenia a spadochronowy desant na pipidówę na zadupiu jest całkiem bez sensu. Za to im dalej tym lepiej, bo słabym początku o wiele lepiej mi się oglądało historię oddziału Rosomaków po tym jak już okrzepli w partyzanckiej walce i życiu w lesie.

"Filmy te były niczym więcej jak patriotycznymi propagandówkami pod płaszczykiem kina akcji. Dziwi mnie więc pomysł kręcenia nowej wersji filmu Johna Millusa, który przecież przywoływał demony Zimnej Wojny, mówił o III Wojnie Światowej i zagrożeniu ze strony ZSRR.
W XXI wieku taka tematyka nie dość, że jest zupełnie nieaktualna i trąci myszką to jeszcze bardzo trudno przywołać jest atmosferę tamtych czasów" - Po ostatnich wydarzeniach na Ukrainie, myślę że warto odświeżyć sobie takie hity a i remake który pokazuje ludziom co robić w takich sytuacjach nie jest zły. Noo ale film ten jest z roku 2012 (mówię o remake`u), więc bliżej nam sercem do niego w dzisiejszych, czasach, kiedy za miedzą hula regularna Wojna.

użytkownik usunięty
films86

Films86- masz dużo racji, ale zważ na to, że mój post ma ponad 5 lat.

tak, tak, dlatego mówię że gdybyś miał zdolność jasnowidzenia i patrzenia w przyszłość, to pewnie byś inaczej mówił :P

ocenił(a) film na 6
films86

Oryginalny Red Dawn nawet dawąło się jako-tako oglądać, mimo całej serii absurdów.
Remake to po prostu masakra, z jakimś obciętym budżetem, stężeniem absurdó jeszcze większym (w pierwszym RD spadochroniarze skakali na szkolne boisko i przyległości, generalnie mając duuużo wolnego pola; w remaku skakali na dzielnicę domków jednorodzinnych w Seattle, prosto na ulice i drzewa - i nikt sobie krzywdy nie zrobił :P :lol). Remake miał najpierw pokazywać jako "złych" Chińczyków z ChRL, ale ponieważ chcieli ten film sprzedac także do ChRL (:lol: ) to ich zamienili na Koreańczykow z KRLD (:lol:), w dodatku remake jest o paręnaście minut krótszy niż oryginał i w dodatku jakoś tak dziwnie rozwleczony; efekt jets taki, ze o bohaterach remaku już kompletnie nic nie wiadomo, zaś sama akcja to jakaś totalna parodia.
Żenadyzm makabryczny; jak to znajdę to dam ocenę 0/10 :P

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones