Jak dla mnie rok 1983 był wyjątkowo słaby ... Wydaje mi się że nie było komu dawać tych Oscarów ... i chyba ten film faktycznie był najlepszy z nominowanych. Co prawda w tym roku powstał jeszcze "Scarface" i "Powrót Jedi" ale niestety żadnych nagród nie dostali. Ja "Czułym Słówkom" daje 7/10, film dobry, ale na kolana mnie nie powalił.

IMO najlepszy z nominowanych był "Wielki chłód", wielkie kino to jest. Ale "Czułe słówka" tez świetne, koncertowo zagrane przede wszystkim.

Najsłabszy to był Titanic. Pomijając to że oscary zawsze były i są nadal gówno warte. To tylko taka zabawa bogaczy, a nie żaden wyznacznik czy film jest dobry czy słaby.
Słówkom dałem 8/10, Maclaine jest genialna jak zawsze. Kontynuacji dałem 7/10 za to że tam grała, bo film zasługuje max na 6:)

"Titanic" był bardzo dobry. A "Czułe słówka" pamiętam, że obejrzałem kompletnie bez emocji. Prócz tej sceny z dziećmi kompletnie nic mnie nie ruszyło. Było mi wszystko jedno, co się stanie z bohaterami, bo trudno mi było się z nimi utożsamić.

Nie zgodzę się z opinią autora. Uważam, że jest to jeden z lepszych filmów, które dostały oscara. Na pewno nieporównywalnie lepszy od "Slumdoga", "Gladiatora", "Angielskiego Pacjenta", czy choćby wcześniejszej "Sprawy Kramerów".
Ode mnie zasłużona dziewiątka.

Titanic był bardzo doby.:-D. Juliusz Słowacki wielkim poetą był.

rzeczywiście dobre zestawienie... titanic kontra czułe słówka.

Aż taki słaby ten 1983 nie był i znalazłoby się parę lepszych filmów, którym można by te Oscary wręczyć. Ja za najlepszy film tego roku uznaję "Zeliga" Allena. Nie można też nie wspomnieć o dwóch świetnych filmach z tego roku - "Fanny i Aleksander" Bergmana i "Sens życia wg Monty Pythona" - to wg mnie najlepsza trójka z 1983, przynajmniej z tych kilkunastu które widziałem.

Kryterium dla "najsłabszy" czy też nie - ma stanowić ilość scen, które cię wzruszą? Wykreowanie postaci się nie liczy?
To na pewno nie było wielkie kino, ale Oscarami obdzielono już filmy, które w ogóle nikoo nie obchodzą.

Nigdy żaden film mnie nie wzruszył jak "Czułe słówka", mam ciężki charakter i twarde nerwy ale ten film jest inny niż wszystkie absolutne arcydzieło 10/10. I przestańcie porównywać ten film do Titanic-a bo to nie jest na miejscu...

ps Titanic wogóle mnie nie poruszył ... Ocena 4/10 za pierwszą połowę filmu ...