Zachęcona komentarzami obejrzałam. Film bardzo średni. Gra aktorska sztuczna i fatalna, czułam się jakbym oglądała jakiś film niższej klasy. Potencjał był dobry ale został spartaczony. PS O co chodziło z tymi chrupkami do pakowania??
A kto się przejmie opinią widza, który za arcydzieło filmowe wszechczasów uważa film "Dziennik Bridget Jones", bo oceniłaś go 10 na 10!
Nie znasz mnie a postanowiłeś mnie obrazić krytykując moje gusta filmowe? Napisałeś, żeby ocenić film czy użytkownika anaraza? :P 10 daję filmom, do których wracam i, które oglądałam po kilka razy i nie nudzą mi się - to moje kryterium. Film "Dziennik..." to dla mnie świetna muzyka, super wspomnienia i fajni aktorzy ... Colin Firth. Ponadto, nie arcydzieło filmowe wszechczasów, tylko Arcydzieło! wg użytkownika. Nigdy nie kieruję się oceną innych w ocenie filmów, a Ty rób jak wypada...
Wycieczkami osobistymi filmu nie obronisz.
Niedawno leciał w tv i trochę się rozczarowałam. Kiedyś mi się podobał i oceniłam na 8, ale nie wiem czy nie zmienić teraz na nieco niższą,
Tak się składa, że wśród osób, które tego używają na co dzień do pakowania, jak np w mojej firmie mówi się na to chrupki ;)
Mam podobne odczucia. Z ciekawego pomysłu zrobiono thriller klasy B, jeśli nie gorzej. Nie wiem skąd tak wysoka ocena.
Zgodzę się z Tobą. Szkoda że tak dobrzy aktorzy zagrali w takim kiepskim filmie.
A który z tych aktorów jest taki dobry? Co najwyżej William Hurt. Ale Austin Pendleton? Ten facet jak Cezary Pazura albo John C. McGinley - w każdym filmie taki sam. Wiecznie patrzy mętnym wzrokiem i gada, jakby non stop był pod wpływem środków odurzających. I na dodatek przyklejony do twarzy sztuczny uśmieszek - jakież to irytujące! Widziałem wiele filmów z udziałem pana Austina i niestety takie mam wrażenia po ich obejrzeniu. Tutaj zagrał psychopatę - ze swoim wyglądem i mimiką nadał się do tej roli idealnie. Za dobrych aktorów nie uważam również Shelley Duval, Roberta Constanza i Artiego Langego.
Pamiętajcie, że film był nagrywany w latach dziewięćdziesiątych. Teraz się nieco inaczej robi trillery. Inaczej też się gra. Dzisiaj trudno nas zaskoczyć, bo powstało milion trillerów, co jeden to bardziej pokręcony i zaskakujący. Wtedy kino było nieco inne.