To jest właśnie przykład horroru, który ma co prawda sceny mogące przerazić i trzyma widza w
napięciu (klimat grozy), ale w ogólnej ocenie jest po prostu smutny. Oglądało się go bardzo
przyjemnie i muszę powiedzieć, że jestem zdziwiony tak dziwacznie niską średnią dla tego filmu.
Prawdę mówiąc te amerykańskie wersje horrorów japońskich to są najczęściej chłamy i nie wiem
po co w ogóle powstają.
Zgłosiłem twój komentarz za wulgaryzmy. Jeśli masz w tak dziecinny sposób odpisywać to nie rób tego wcale. Jeśli amerykańskie, nieudolne podróbki japońskich filmów są dla ciebie lepsze to oczywiście twój gust, ale na przyszłość pisz kulturalniej.
Cóż. Raczej się z Tobą zgadzam. Fabularnie film prezentuje się nie najgorzej. Klimat i napięcie trzyma przez cały czas. Zawiedzione mogą się czuć osoby, które wyczytawszy, że to horror i chciały obejrzeć straszaka z duża ilością jumpscareów. Ogólnie cenie azjatyckie kino między innymi za takie 'inne' ciekawe produkcje, których nie uświadczymy nigdzie indziej. Polecam, warto obejrzeć, wczuć się. Nie jest to może kino super ambitne ale i tak na prawdę warto.
Szkoda, że mnie niestety, ale nie trzymał w napięciu. Strasznie przynudzał. No cóż każdy ma swoje odczucia.
http://maritrafilms.blogspot.com/2016/05/dark-water-2002.html