PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=559065}

Dary Anioła: Miasto kości

The Mortal Instruments: City of Bones
6,5 93 959
ocen
6,5 10 1 93959
3,7 3
oceny krytyków
Dary Anioła: Miasto kości
powrót do forum filmu Dary Anioła: Miasto kości

Po obejrzeniu filmu postanowiłam przeczytać jeszcze raz książkę aby się przekonać, że moje wrażenie że ten film jest
porażką jest w 100% prawdziwe. To najważniejsze różnice jakie znalazłam ( większość bardzo zniekształca cała
historię) zacznijmy od początku:

- Clary nigdy nie rysowała jakiś tam znaków a filmie wręcz pokazali że jest "opętana"
- Clary zabrała Jacowi Sensor i dzięki temu przeżyła w walce z Pożeraczem
- Dzięki temu że Jace narysował Clary runę niewidzialności domyślają się że ma ona krew Nocnych Łowców
- Wampiry nie porwały Simona dlatego żeby dostać kielich tylko przez pomyłkę!!!! Rafaelowi nigdy nie zależało na
Kielichu zresztą po jaki grzyb by był on mu niby potrzebny?!
- Do Hotelu poszła tylko Clary i Jace a nie wszyscy ;/
- Bitwa u Luka w domu??? Przecież tego nie było i też psuję to ogólny obraz...
- Wątek z Bachem jakaś masakra wyssana z palca ;/
- Gdzie cała akcja z wielkim demonem? To co pokazali w filmie to jakiś żart... Zresztą Jace nigdy przed wejściem do
nikogo by nie dał się rozbroić...
- Jak można było przedstawić Valentina jako dzikusa ( sorry ale on tak w filmie wygląda) skoro w książce wyraźnie
jest opisany jako dostojny facet w garniaku "od czarnych mankietów szytego na miarę garnituru" Mimo wszystko
Valentine miał klasę a nie był jakimś oberwańcem
- Sytuacja w filmie w której Jace widzi pierwszy raz widzi Valentina i go nie rozpoznaję następna porażka
- Z filmu rozmowa Hodg'a z Valentinem na temat tego że Jace i Clary się kochają to udawajmy że są rodzeństwem to
im namieszamy w głowie (?!)
- Cała akcja w instytucje z przywołaniem demona i itp to żart
- To zostanie Hodg'a i pomoc na końcu w walce z demonami kolejny żart
- I chyba najważniejsze Kielich Anioła zabiera ze sobą Valentine a nie Clary !! to już jest zmiana sensu całości ;/
- No i tekst na końcu Jaca że on nie wierzy że są rodzeństwem tez jakaś masakra... W książkach ( tej i kolejnych) jest
prawie o tym przekonany że tak jest na prawdę...

W skrócie jakaś ogólna żenada.. Jak ktoś znalazł jeszcze jakieś ciekawe różnice to dawajcie :)

Sandra_lodz

-CIEMNOWLOSY VALENTINE!!! Może to nie jest jakieś mega istotne, ale mnie osobiście strasznie wkurzylo
-akcja przeniesiona z Renvick i brama w Instytucie
-"przyspieszenie" akcji, czyli wszystko co na początku książki dzialo się przez dwa dni tu zostało zmieszczone w jednym
-Clary biegająca po mieście z trucizną pożeracza
-wybuchająca kuchenka Clary
-brak komisariatu w Chinatown i Hodge zastąpiony demonem
Itd. Itd. Mnie na przykład film, mimo wad i różnic się całkiem podobał :)

ocenił(a) film na 8
Farfalla1299

Jak dla mnie wybór Valentine jest świetny, Meyers zagrał świetnie.
- mi zabrakło tego" czegoś" w Jonathanie, był za mało arogancki w porównaniu z książką
- fakt; Clary miała zabić pożeracza i przez to zdobyła jakiś tam szacunek reszty łowców
jest też kilka banałów jak np; Luk pokonujący wszystkie demony w instytucie w napływie złości, a nie poradziła sobie z nimi duża gromada wilków O.o
- sytuacja w klubie też nie była tak dobra jak w książce, tak po prostu zabili go po środku klubu zamiast jak w fabule pójść w bardziej ustronne miejsce i starać się go przesłuchać. Poza tym demon podejrzewał, że Clary jest łowcą czy co? w końcu kazał ją wpuścić gdy pytała o symbol
- poza tym czy Simon nie miał zmienić się w szczura? coś mi się tak wydaję, że było tak w książce/
Mimo wszystko nie zawiodłam sie filmem, wrażenia pozytwyne

Sandra_lodz

Uwierz mi mogło być o wiele gorzej :) W pierwszym scenariuszu było więcej miłosnych scen i nie było w ogóle Magnusa (sic!) Dla mnie Ekranizacja naprawdę dobra. Jedyne moje większe zastrzeżenia to ta tandetna scena w oranżerii MASAKRA -_- I to, że Simon nie zamienił się w szczura. Bo z tego co wiem w świecie Cassie trzeba napić się wampirzej krwi, żeby zostać zmienionym, a nie zostać ugryzionym przez wampira jak to było w filmie.
Muszę jeszcze raz wybrać się do kina, aby wszystko na spokojnie obejrzeć ;)

ocenił(a) film na 7
kasia275

No ok są różnice między książką a filmem ale czy ktokolwiek z was widział kiedyś film który był oparty na książce i był identyczny jak książka?? Bo ja nie a widziałam już wiele takich filmów i niektóre były gorsze i były całkowicie zmienione i niezgodne z książka!!

ocenił(a) film na 4
soniagach

uważam że cała seria Harrego Pottera i Zmierzchu jest o niebo lepiej wykonana wiec jak się chce to się potrafi... Prawie nic nie pozmieniane, ewentualnie coś powycinane.. Do tej pory myślałam że ekranizacja Piękny Istot była straszna ale Miasto Kości ją pobiło... Jest to przykre bo Moim zdaniem powieści Cassandry są o niebo lepsze od innych przeczytanych prze zemnie..

ocenił(a) film na 7
Sandra_lodz

Dla mnie zmierzch był bardzo tandetny i tam to dopiero były sceny uczuciowe aż do zgrzygania a te ich teksty .....
I po drugie piękne istoty były om wiele gorsze niż Miasto Kości.
Mi się film podobał mimo tych zmian bo trzeba było zmieścić się w czasie i w budżecie bo to w końcu pierwsza część i nie mieli tyle kasy co Harry Potter , czy zmierzch.
Ja bynajmniej nie umiem się doczekać już kolejnej części i na pewno pójde i mam nadzieję że będą powstawać też kolejne części.

ocenił(a) film na 4
soniagach

Brak budżetu to moim zdaniem kiepskie wytłumaczenie.. Wszyscy producenci wiedzą że teraz jest modne ekranizowanie książek i na bank takie inwestycje się im zwrócą. Zmierzch jest totalnie innym typem ( moim zdaniem oczywiście gorszym) i może im było łatwiej zekranizować ale to nie tłumaczy zmienia fabuły.. Nawet w Pięknych istotach tak nie pozmieniali.. takie jest moje zdanie...

ocenił(a) film na 6
soniagach

@Andra lodz chodziło oto, że nawet w "Zmierzchu" i "Harrym Potterze" tak nie pozmieniali fabuły jak tutaj.

Najlepiej zrozumieją to osoby, które czytają mangę i oglądają jej ekranizację - anime. Jak tam czasami coś pozmieniają, pourywają, dodają nową, wyssaną z palca serię to nigdzie nie ma.

ocenił(a) film na 6
Sandra_lodz

Czyli dobrze pamiętałam, że nie było walki w instytucie, takiej jak w filmie! Ho! Mnie Valentine również się nie podobał. Bardziej by mi tu pasowała kolejna wersja Voldemorta :D Meyers wyglądał prawie jak nastolatek. Też mi się wydawało że Hodge nie został potem z nimi i też brakowało mi tego wielkiego demona, a to taka miernota jakaś była. A może mi ktoś przypomnieć dlaczego oni nie byli rodzeństwem? bo już nie kojarzę :D

Agniecha

Bo Jace tak naprawdę był synem Stephena Herondale'a, którego Valentine wyjął z łona matki po jej samobójstwie. Clary faktycznie była jego córką, a jej prawdziwym bratem był Sebastian.

ocenił(a) film na 6
Farfalla1299

No właśnie z tym bratem mi nie grało! Dzięki wielkie!

Agniecha

A proszę cię bardzo :D

Sandra_lodz

dziewczyno, uwielbiam Cię ! <3
widzę że nie jestem jedną fanką książki (tak myślę że jestem fanką Darów Anioła) którą rażą te wszystkie różnice między książką a filmem. nienawidzę tego, gdy w ekranizacjach dodają jakieś własne sceny, coś dodają, coś odejmą... maskara. obejrzałam 5 minut filmu - fragment w którym Clary walczy z Pożeraczem - i owe 5 minut wystarczyły by utwierdzić mnie w przekonaniu, że zmarnowałabym pieniądze na bilet gdybym się na to wybrała. to niesamowite ile rzeczy mogli zmienić w ciągu tych cholernych 5 minut. poza tym obsada filmu tak mnie irytuje. po pierwsze: czarnowłosy Valentine. po drugie: aktorka grana przez Isabelle. ona, mnie. dobija. nie dość tego że jest ciemnooka i niska to jeszcze przy Clary wygląda jak troll. a to ona miała być tą piękną. po trzecie: Jace. nie mam nic do aparycji aktora ani do jego gry aktorskiej, ale on się nie na daje na Jace'a. ni cholery.
dziękuję Ci za ten komentarz, gdyż utwierdził mnie na amen w przekonaniu, że na 100% nie obejrzę tego filmu. serdecznie pozdrawiam ;))

ocenił(a) film na 4
isobel

Jak tylko zobaczyłam pierwszy zwiastun to już wiedziałam że to będzie porażka.. do kina poszłam tylko dlatego że mnie znajomi wyciągnęli na siłę.. jak dla mnie kasa wywalona w błoto.. Wiec nie popełniaj mojego błędu i nie psuj sobie obrazu zarąbistej historii marną ekranizacją :) Pozdrawiam :)

isobel

*tak myślę, że jesteś fanką Darów Anioła

ocenił(a) film na 4
isobel

Historia jest świetna i jedyna w swoim rodzaju, po za tym poczucie humoru jest the best wiec mogę się przyznać ze jestem wielką fanką Darów ;)

ocenił(a) film na 5
Sandra_lodz

Uff a myślałam, że tylko mnie pewne błędy irytowały :)

Jak dla mnie najbardziej rażącym błędem było przedstawienie Valentine. Tak jak już wspomniałaś zrobili z niego dzikusa co kompletnie do mnie nie przemawia. Miał być pokazany jako człowiek opanowany, zimny, wyrachowany i charyzmatyczny... pod tym względem jestem zawiedziona.
No i ta sprawa z Kielichem, przyznaje skołowało mnie to. Nie wiem co oni chcą osiągnąć. Przez kolejne filmy będą sobie na wzajem wyrywać ten Kielich? W kolejnych częściach Kielich będzie (powinien) pełnić istotną rolę będąc w rekach Valentine a tu taki klops. Jestem ciekawa jak to rozwiążą.

Sire

Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś. Val nie musiał walczyć, wystarczyła jego wyrachowana manipulacja Jace'm i Clary. Poza tym w CoA Val będzie biegał za kielichem i za mieczem. Nie wiem jak to rozwiążą. Dodam jeszcze od siebie, że Luke powinien opowiedzieć Clary historię Kręgu. Powinien też skonfrontować się z Valem.
Ech emocje opadły, więc wychodzą na wierzch błędy. Film jako film był b. dobry, ale jako ekranizacja już nie.

ocenił(a) film na 4
kasia275

Niestety nie potrafię być obiektywna czy film sam w sobie był dobry bo tylko wiedzę zniekształconą historię.. zazdroszczę tym którzy są wstanie to rozdzielić bo może film nie był sam w sobie zły i przyciągnie masy ludzi do księgarni po książkę ale każdy po przeczytaniu będzie bardzo zawiedziony...

ocenił(a) film na 8
Sandra_lodz

Dla mnie to wszystko działo się za szybko. Nie mogłam odetchnąć. Akcja po akcji. I chyba przez to nie skumałam rozmowy między Valentinem a Hodge. Coś tam zrozumiałam ale niewiele. Więc jeżeli dobrze TUTAJ zrozumiałam to mówili oni o tym, że Valentine poudaje sobie rodziców Jace'a i Clary?! SERIO?! Błagam powiedzcie mi, że to nie prawda! Że nie zniszczyli tej układającej się przez kolejne części intrygi!!
Już sam fakt, że Valentine stłukł ich na kwaśne jabłko było dla mnie straszne (Clary walnął głową o stół, Jace'a o pianino - NO CO TO MIAŁO BYĆ?!!).
I ja dodam jeszcze coś od siebie z tą zmianą bo normalnie śmiać mi się chciało w kinie jak to zobaczyłam. PORTAL MIAŁ WYGLĄDAĆ JAK LUSTRO. Gdzie jest ten Jace trzymający na koniec ułamek portalu z widokiem na Idris?!! :(

ocenił(a) film na 4
Nervesize

Niestety właśnie tak wyglądała ta ich rozmowa ;( w książce Valentin cały czas podkreśla że Clary by nigdy nic nie zrobił i Jacowi udowadnia ze Jace nie jest wstanie podnieść na niego ręki a filmie pokazali ze bez problemu mogą się bić miedzy sobą. nawet sie śmiałam w kinie że jak Jace zabije Valentina w filmie to się nie zdziwie bo i tak zrobili z tego szopke...

ocenił(a) film na 8
Sandra_lodz

Mój Boże... A więc ciekawe jak oni uzupełnią ten fakt w drugiej części która ewidentnie opiera się na tym jak Jace się wielce zamartwia bo Clary jest jego siostrą. Przecież teraz to zabrali całą tajemnicę!
Ja natomiast podczas ich walki normalnie bałam się, że zaraz połączą pierwszą część z Miastem szkła i Valentine zabije Jace'a... Normalnie zamarłam. Dla mnie powinni sobie tego oszczędzić, no ale czasu nie cofniemy a zażalenia nic nie dadzą :(

Sandra_lodz

A w książce też jest o J.S Bachu?

ocenił(a) film na 8
edhardo

Z tego co pamiętam to nie.

ocenił(a) film na 4
edhardo

Dopiero co czytałam książkę i nie ma o tym ani słowa bujda wyssana z palca ;/

ocenił(a) film na 6
Sandra_lodz

Uważam, że gdybym nie czytała książki to film byłby miłym zabójcom wolnego czasu. Jednak oglądając film, cały czas myślałam o książce. Wydaje mi się, że dla mnie największym przegięciem była walka w Instytucie, a nie na statku. Przecież Clary rozwaliła statek! Drugą rzeczą, która mnie irytowała była sprawa portalu w Instytucie. Portal był u Madame i nawet kiedy w III części chcą jechać do Miasta Szkła to korzystają z pomocy Magnusa. Oczywiście sprawa z kielichem i niewiara ich, że są rodzeństwem mnie rozbiła. Dla osób, które nie czytały książki lepiej, byłoby gdyby Hodge nie odbył tej rozmowy o udawaniu rodzeństwa. Gdy czytałam książki to cały czas myślałam jak zostanie rozwiązany ten problem.

ocenił(a) film na 5
lkulka

Walka na statku to nie ta część.
Osobiście najbardziej zirytowały mnie zmiany wprowadzone w postaciach. Największym przekłamaniem dla mnie jest to, że w filmie Jace walczył z Valentinem. Przecież był zapatrzony w swego ojca jak w obrazek.. brak szczęścia po "zmartwychwstaniu" ojca i kompletnego szoku po informacji że ma także siostrę. Ogromny plus za demony, bo świetnie je zrobili. A Myers w blondzie? Wiem, że to się nie zgadza z książką, ale chyba można to akurat odpuścić. ^^ Aktor świetnie według mnie się sprawdził, szkoda by go skreślać przez kolor włosów.. xD

ocenił(a) film na 4
lkulka

Bitwa na statku jest pod koniec miasta popiołów a w mieście kości na koniec na wyspie Blackwella tzn w Renwick :)

ocenił(a) film na 6
Sandra_lodz

A to przepraszam. :D Dawno temu czytałam te książki.

Sandra_lodz

Może problem tkwi w tym, że w polskich mediach trąbią, że to ekranizacja. Niektórzy dystrybutorzy nie widzą różnicy pomiędzy adaptacją, a ekranizacją. Podobnie było m.in. z Eragonem, Jestem numerem Cztery, Hobbitem i Władcą Pierścieni. Fani książek byli oburzeni pierdołami jakie zostały zmienione/ujęte/dodane (czasami znikąd), a wystarczyło dodać w opisach "oparte na motywach powieści", a nie "ekranizacja". Kilka wyrazów, a zmienia postrzeganie, jak widać może i setek fanów.

Sandra_lodz

1.Pangborn i Blackwell- jeden był rudy i wyglądał jak zapaśnik, a drugi jak przebiegły staruszek!, a nie oboje jak zapaśnicy!
2. Pożeracz wyglądał jak krokodylo - stonoga , a Clary zabiła go sensorem, nie było żadnego wybuchu!
3. Valentine- to był elegancki, charyzmatyczny facet, a do tego- miał białe włosy!
4. w domu u Luka nie było żadnej walki
5. Clary była RUDA
6. Clary i Simon byli bywalcami Pandemonium, nie przyszli tam pod wpływem impulsu!
7. Clary była najpierw w Pandemonium, a dopiero potem na czytaniu poezji
8. Jace, Isabelle i Alec walczyli z demonem na zapleczu, takim zwyczajnym, ze zwojami kabli na podłodze ( w które Clary się wplątała)
9. Demon rozorał twarz Jace'owi , a nie że go od razu załatwili. To była ważna scena, jak go przesłuchiwali!
10. Clary nie miała żadnych problemów z runami, a matka nie mówiła jej przez telefon o Valentine
11. Miecz Anioła wisiał na ścianie, za Cichymi Braćmi, a nie na SUFICIE XD
12. Nie wiemy jak wyglądała walka Jocelyn ( może będzie w przyszłych częściach, ja skończyłam dopiero 2)
13. przez cały początek filmu Clary jest taka piskliwa, i nie potrafi sobie poradzić :/ jest taka bezradna i w ogóle. przez cały czas mnie to wnerwiało. w książce Clary zawsze miała jakąś ripostę i nie sprawiała wrażenie bezradnej ;)
• mam taką całą litanię, ale chciałabym dodać coś, co mnie bardzo boli :) Jamie ani trochę nie pasuje mi do roli Jace'a . Jace wyglądał jak lew, włosy otaczały jego głowę jak grzywa i miał śliczne oczy takie jasnobrązowe, sorry, cytuję :D za to Jamie ma długie, zwisające włosy a oczy koloru którego nie potrafię określić xd yep, to wszystko co potrafie na razie wymyślić :) a, i bardzo spodobała mi się filmowa biblioteka w Instytucie! genialnie ją pokazali :)

Sandra_lodz

jak dla mnie to filmowy Jace jest za bardzo kochaniutki dla Clary, od razu widać że na nią leci tak się ślini a w książce kurde taki arogancki że ahhh :D chociaż ogólnie nic nie mam do Jamie'go, wygląd, głos, ogólnie mi pasuje :)
No i Clary kurde taka jakaś nieporadna i ciągle mina ala Kristen Stewart w "Zmierzchu" mnie wkurzała chociaż Lily jest super ładna.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones