Mówiąc szczerze zastanawiałem się czy ten film będzie niemy po rozbiciu samolotu. Niestety zgadzam się w 100% - nie marnujcie czasu na ten chłam.

Nie zgadzam się z tą opinią. Definitywnie. To jeden z lepszych filmów o zombie ostatnich lat, ma klimat, jedyne co w nim kuleje to mały budżet co czasami widać. Na pewno znacznie lepszy od ostatniej tandety Romero. No i klimatyczna końcówka.

Popieram, film jest dobry i powraca do korzeni. Przypomina nieco film "Zombie pożeracze mięsa / Zombi 2" i jest całkowitym zerwaniem z zombi ala "Resident Evil". Myślę że przy większym budżecie film byłby o wiele lepszy. Dla fanów klimatu pozycja obowiązkowa.

8/10

Zgadzam się, film w starym stylu. Mimo niskiego budżetu moim zdaniem wyszedł całkiem przekonująco.

Brak logiki? Katastrofalne aktorstwo? Sztuczność? Nie mogę się zgodzić. Film proponuje coś innego niż Resident Evil czy 28 dni później. Najwyraźniej Twoje horyzonty są średniej szerokości.

Zgadzam się z przedmówcami - kapitalny zombie film w starym dobrym stylu. Zombie nie biegają, malkontenci!

Film jest bardzo dobry do tego ma fajny klimacik. Nie radze słuchać tych trolli (: Widać jakie mają pojęcie o filmach ( Żal)

Oczywiście każdy kto ma inne zdanie niż Pan adampro 2 jest trollem i zupełnie nie zna się na filmach. Nie jest przecież tajemnicą, że wyłącznie Pan adampro2 zna się na filmach, a każdy kto ma inne zdanie najlepiej jakby się w ogóle nie wypowiadał...:-)

Sobie żartowałem z tym trollem (: Ale dziwi mnie to ze niektórzy tak kiepsko ocenili ten film 2/10 ? No nie przesadzajcie już z tymi ocenami. Najnowszy resident evil jest znacznie gorszy. W ogóle każda kolejna część się coraz bardziej stacza. Fani gry wiedzą o co chodzi. Pisze z komy wiec sorka z byki (:

Moim zdaniem najlepszy film o Zombie z ostatnich lat. Powrót do starej szkoły "zombie", koniec superszybkich zombie, z efektami matrix-rambo, brak zbednych fajerwerków, którymi podniecają się reżyserzy wszelkich Resident Iwilów itp. Nastawienie na klimat. Polecam wszystkim, którzy kochają Dawn of the dead, 1978 i Zombie Flesheaters, 1979. Nie polecam wielbicielom RE.

Zdecydowanie się zgadzam. Dodam kompletnie bez sensu dialogi i beznadziejne zakończenie.

ty sam jestes beznadziedzjny to wstep do 2 czesci.. a pewnie bedzie kontynuowana bo film niezle recenzja zbiera oby takich mułów jak ty bylo jak najmniej...film ma klimat od mnie 6 na 10 zombiaki na wysokim poziomie

nie zgadzam sie. Wybitny nie jest ale też nie ma tragedii. Przeglądam tematy na tym filmie ale jakos nikt nie zwrócił jeszcze uwagi na muzę... Juz za nią nalezy się dodatkowa gwiazdka. Klimat był. Powiem że własnie klimat był dla mnie jednym z najmocniejszych elementów. Na rezyserce sie nie znam. Dialogi- normalne - takie jak być powinny, a kiedy nie było co mówić - nic nie mówili, bo i po co. Zdjecia - poprawne.
Osobiście wole szybkie zombiaki takie jak np. z 28 dni czy tygodni.. ale tutaj te powolne sie jakos obroniły. Nie było rażącej sztuczności w stylu: człowiek biegnie - jedzie - zombiaki człapią,a w końcu i tak go dopadaja. Tutaj raczej ilość zombiaków i nieuchronne zmęczenie ciągła ucieczką doprowadzały do porażki ludzi. Woda się kończyła, amunicja sie konczyła, bohater popełniał błędy tak jak wiekszość ludzi by popełniała w podobnych sytuacjach (np. nocleg na drzewie i nie zabezpieczenie broni). W miare "realistyczny" jeśli mozna tak powiedzieć o filmie z zombiakami :)
Film dobry.

Zmarnowany potencjał. Ja rozumiem niski budżet, ale to ciągle to samo - coś tam robią, otaczają ich zombie, ucieczka, powtórz całośc. Jak na Afryke to całkiem dużo narodu się włóczy po sawannie i pustyni. Nie rozumiem, czemu glówny bohater wolał strzelac do pojedynczych zombiaków zamiast je ominąc albo ciachac maczetą. Z kolei pod koniec rzucił się na tłum oblegający baze i zaszlachtował chyba z tuzin zombie, zrobił sobie z nich drabine i przedostał do środka. Normanie WTF?

Oj tam oj tam... Na bezrybiu i rak rybą... Fakt że sporo ludu się tam kręci i w ogóle, ale wszystko zmierza ku przedostaniu się w bezpieczny rejon (jak zawsze zresztą). Jest dłużyzna - OK, jest, bo nie wszędzie gdzie się dało wyciągnięto klimat. Sam pomysł z tym żeby przedstawić głównego bohatera niemal pod koniec wędrówki psuje trochę film. Pewne wątki i wydarzenia wyciągnięto mocno na siłę. Ale wiesz, bądźmy obiektywni - głupie i niekoniecznie logiczne rozwiązania fabuły towarzyszą gatunkowi od "Nocy" Romera. W 2011 ile powstało fabularnych pełnometrażowych Z-Movies? Bo ja się zastanawiam jak mi "The Dead" wypadnie w zestawieniu z "Zombie Diaries 2" ;P

Obejrzyj DEAD UNDEAD z Luke'm Gossem. To dopiero wiesniactwo.