Ja również zdziwiłem się wysoką średnią tego filmu. Jedyne co mi się podobało (przede wszystkim za pierwszym razem) to tytułowa "martwa cisza", moment kiedy tuż przed atakiem wszystko zaczyna stawać w miejscu, no i do tego niezła muzyka. Cała reszta mnie kompletnie rozczarowała: aktorstwo, motyw zabójczych lalek (takie rzeczy to prędzej w horrorach klasy B), jump scearsy, efekty specjalne scenariusz, no i fabuła z tym swoim "zaskakującym" zakończeniem.

hmmm... bohater wychowany w na podstawie miejskiej legendy o lalakach, po wejściu do domu słyszy głos żony która już jakiś czas jest martwa + cała ta scena... akurat w tym przypadku ścieżka paranormalności jest całkiem logiczna... no i zakończenie... czy absurdalne? praktycznie każdy horrror jest sam w sobie absurdalny... zła kobieta zmierza do stworzenia lalki idealnej i taką tworzy o czym dowiadujemy się na końcu... nic tym dziwnego nie ma... mamy ducha który przemieszcza się pomiędzy wszystkimi swoimi lalkami... ok... przyjmując tę konwencję zakończenie nie jest takie złe...

a co do reszty, film arcydziełem nie jest.... ma swoje nieścisłości, kiepskie momenty ale po przymrużeniu oka da się go obejrzeć...

Bez przesady, bohater tę legendę słyszał w dzieciństwie, ale nie stanowiła ona PODSTAWY jego wychowania. Każdy przecież wychowywał się z jakimiś opowieściami, o duchach, Świętym Mikołaju i innych krasnoludkach, ale jak Ci kwiatek z parapetu spadnie, to najpierw sprawdzasz, czy nie ma przeciągu, a nie lecisz po egzorcystę, prawda? ;-)

Najwyraźniej nie jesteś koneserem horrorów :)

Akurat tak się składa, że uwielbiam horrory. Może po prostu tyle ich już w życiu obejrzałam, że stałam się bardziej wymagająca, bo dla mnie "wszystko już było". ;-)

A to sorry, horror to mój ulubiony gatunek i także obejrzałem ich multum, tyle,że ja nie jestem aż tak wymagający. Za sam soundtrack i klimat należy się 4

Zgadzam się absolutnie. Widziałam większość horrorów, które mają ocenę na filmwebie powyżej 5 i szczerze bałam się na niewielkiej ilości. A tej film to jakieś nieporozumienie.

Ja też już bardzo rzadko naprawdę boję się na horrorze. Chyba już prędzej wystraszy mnie książka, niż film, gdzie dostajemy gotowy obraz, a wyobraźnia ma dużo mniejsze pole do popisu. :-)

Mnie również nie przeraża lalka i dlatego ten film jest na 6/10

No jasne - koles wchodzi do mieszkania, slyszy glos swojej zonie, a nastepnie gdy do niej podchodzi okazuje sie, ze nie ma jezyka i juz od jakiegos czasu jest sztywna.
Faktycznie idiota, jakim cudem mogl on stwerdzic, ze jakies paranormalne zjawiska byly zamieszane w smierc jego zony?

Dlatego taka ocena, bo film jest po prostu boski. Fajna gra aktorska, dobry scenariusz i niezłe efekty (porównaj sobie ten film z dzisiejszymi gniotami, które wychodzą z kin). Dla ocena 10/10 to jest dla tego filmu jeszcze za mało, ale cóż ja mam swoją wersję

Dla mnie ten film to ukłon w stronę klasyki. Akcja bez nadmiaru bohaterów, klimatyczne lokacje, klimatyczna muzyka, klasyczne burze, dymy, mgła, cmentarz. Do tego zakończenie na duży plus, nie spodziewałem się. Ten film oddaje hołd klasyce kina grozy i robi to bardzo dobrze :-)