Wprost przeciwnie, moim zdaniem. Sporo rzeczy zostało zmienione, fakt, ale przynajmniej kilka z owych zmian poprawiało idiotyzmy oryginału (Np. wątek narzeczonej agenta FBI śledzącego Lighta - w anime to było tak nielogiczne, że szkoda gadać - w tym filmie miało sens)

,,(Np. wątek narzeczonej agenta FBI śledzącego Lighta - w anime to było tak nielogiczne, że szkoda gadać" co było nielogiczne?

Że tak długo nie chciała mu podać nazwiska a potem nagle w ciągu sekundy zmieniła zdanie bez przyczyny. W filmie ten bzdurny wątek całkiem zmieniono.

Jak to bez przyczyny zapomniała się bo chciała dołączyć do drużyny :D. Oglądałem film i ten wątek mimo że zmieniony bardzo mi się podobał ;).

No mówię - w filmie był super, zupełnie inny od nonsensu w anime. (Przez 90% czasu rozmowy odmawiała podania nazwiska a potem ot tak zmieniła zdanie. Czysty absurd.)

Mi film tak średnio się podobał anime lepsze :D.

Patrząc pod względem sensowności - przeciwnie :)

Wczoraj patrzałem 2 część filmu i bardzo mi się podobała mimo że L wygrał :(. Według mnie pierwsza część była jakaś słaba ale 2 to arcydzieło :D.

Rzuć jeszcze okiem na to: http://www.filmweb.pl/film/L%3A+Change+the+World-2008-431013 Fabuła niezwiązana już z notatnikami, ale całkiem przyjemne widowisko.

Zobaczę jak mi się będzie chciało albo jak ktoś mnie zmusi po wczoraj też mi się nie chciało oglądać Death note ostatnie imię ale brat chciał a ja nie miałem co robić :D.

Ja uważam że ten wątek lepszy był w anime. Tam nie była tak przekonana o jego winie. Wiedziała po prostu że ma nie ufać nikomu. Jedna z najlepiej trzymających w napięciu scen w całym tym anime. Do tego sposób w jaki ją wykończył - bezcenny. W filmie zmienili to na coś prostszego ale jak najbardziej logicznego. Niektóre zmiany są dobre bo chociaż trochę zaskakują ludzi którzy oglądli serial.

"Jedna z najlepiej trzymających w napięciu scen w całym tym anime" zgadzam się w 100% ;)

Komentarz po latach, ale co tam :D Dodam od siebie, że zmiany w filmie nie miały na celu zaskoczeni fanów anime, bo anime... jeszcze wtedy nie wyszło - film był pierwszy, wyprzedził serial o kilka miesięcy. Film jest adaptacją mangi.
A co do samych różnic, to także uważam, że rozwiązanie z anime byłoby o niebo lepsze, aczkolwiek nie nadawało by się na format (przede wszystkim długość) filmu. Wg mnie całkiem zgrabnie skondensowali wydarzenia na potrzeby 2h filmu. Siłą rzeczy, nie da się w takim czasie ukazać psychologii postaci w sposób w jaki robi to serial, który ma na to wiele odcinków. Dodatkowo, by łatwiej zrozumieć pojawiające się odstępstwa od pierwowzoru, idąc za Wikipedią, posłużę się cytatem: "Shusuke Kenko, reżyser filmów aktorskich opartych na Death Note, w swojej wypowiedzi dla malezyjskiego dziennika The Star stwierdził, że manga „ledwo dotyka” cierpienia ofiar Notatnika Śmierci. Z tego też względu zdecydował się na odmienne rozłożenie akcentów w filmach aktorskich"

P.S. Kumam też czemu wciśnięto tu postać Shiori wraz z wątkiem miłosnym i w kontekście dalszych wydarzeń z filmu miało to sens, ale i tak uważam, że było to zbędne (mój wewnętrzny fan mangi i anime się gotuje w sobie/we mnie).

Dzięki za odpowiedź. Dalej żyję i interesuje mnie ten temat :)