Musiałbym jeszcze raz dogłębnie przeanalizować film, żeby odpowiedzieć na pytanie co najbardziej przeraża. Twoje przykłady są trafne, jednak to, co najbardziej utkwiło mi w pamięci, to pomnik w górach, w miejscu w którym żona Kim Ir Sena przystanęła, bo przypomniała sobie, że nie ugotowała mężowi obiadu.
Niemniej polecam też inny obraz Fidyka - Historie z Yodok, rewelacyjny, choć ciut słabszy, ale rownie przerażający. Nazwa filmu wiąże się z obozem koncentracyjnym na terenie KRLD (jedynym z którego można wyjść żywym, bo jest ich więcej!)

Mnie najbardziej przeraża to, że niewiele sie zmieniło od czasu, gdy film nakręcono. Kiedy widziałam go na 1. roku, byłam przekonana, ze jest sprzed dwóch, trzech lat, a tymczasem on już wtedy miał kilkanasćie lat! Kilka tygodni temu czytałam ksiązkę Mike'a Kima i z tego, co tam napisano, równie dobrze można by taki sam film machnąć i dziś. Zresztą widać to samo w "Idiotach w Korei"

miejsce 1 - zdecydowanie wyprane z mózgu , biedne dzieci.
miejsce 2 - historia o żonie, która się wróciła z wymarzonej wycieczki w góry bo zapomniała ugotować obiad wodzowi, wszystko wyryte w skałach O_o
miejsce 3 - książki, piosenki i wszelkie pokazane publikacje o wodzu, w różnych językach. i te ilustracje typu : wódz się zatrzymał na drodze i wpuścił do swojej limuzyny biedną staruszkę, wódz sadzi jakieś tam sadzonki...
rzuciło mi się w oczy jeszcze to, że wszyscy pokazani w filmie dorośli ludzie mają strasznie wystające kości policzkowe (niedożywienie??) oczywiście wszyscy oprócz wodza....
biedni umęczeni ludzie...

Można jeszcze dodać opinie północnych Koreańczyków na temat południowców.
Dla nich są tylko marionetkami w rękach Amerykańskich "łotrów".

1) Przedszkole... moje oczy samoistnie zalały się łzami.

....długo długo nic....

2) Twarze obywateli... czy tylko ja w nich widzę strach?
3) Muzeum zwierząt.... jak w postapokaliptycznym świecie.

Nowy wspaniały świat :)

Pokazówka w przedszkolu - piękne ubranka i... makieta. Rzeczy, które pewnie nawet na dzisiejsze standardy są nietypowe a w filmie stanowią swoiste rekwizyty.
Oddanie, z jakim dzieci recytują informacje związane z "wielkim wodzem" i jego rodziną.
Dobór ich zajęć - czteroletnie dzieci mają w głowie głównie zabawę, a nie poznawanie dzieciństwa "wielkiego wodza".
Ogromne budowle i pomniki, które pochłonęły mnóstwo czasu i pieniędzy, podczas gdy poza centrum panuje bieda i głód.
Przekonanie o doskonałości systemu i państwa.
Bardzo przeraziła mnie też wypowiedź mnicha/duchownego, który recytował bez wyrazu to, co zapewne mu kazano.

"Co was najbardziej przeraża w tym filmie"
______

To, że ponad 3 dekady po jego nakręceniu, w dobie cyfryzacji, Polska zaczyna krok po kroku przypominać tę... hodowlę.