Zajmuje sie profesjonalnie krytyka filmowa od wielu lat.Nawet w mediach zagranicznych.Po raz pierwszy w tym dlugim okresie spotykam sie z proba recenzji pisana przez osobe absolutnie pozbawiona konstytucji recenzenckiej,osobe gleboko poraniona przez plec przeciwna,skaleczona az tak,ze jej opinie i uzyte slownictwo dyskwalifikuja autorke zupelnie.Pisanie o kobietach per "sloiki na sperme",obojetnie czego to dotyczy dowodzi nie tylko stanu psychicznego Waszej autorki,jej dotychczasowych doswiadczen z mezczyznami i braku kultury publicystycznej - jest jakby krzyczacym podkresleniem sprostytuowania sie zawodu recenzenta,jakby wrecz swoistej Cichopkizacji krytyki filmowej.Akurat w ub.sobote bylem gosciem na zjezdzie Partii Kobiet,na zaproszenie jej liderki Manueli Gretkowskiej.Niestety podczas zjazdu tez slyszalem glosy,ktore przyprawialy mnie nie tylko o obrzydzenie,ale i kazaly sie zastanawiac do czego moze dojsc rozpasany ekstremizm,bedacy rakiem w stosunkach miedzy plciami.W kuluarach slyszalem zapowiedzi typu:"nie dawajcie facetom-niech sobie chadzaja do prostytutek".Zadano ekwiwalentu fifty-fifty we wladzach,w wyborach itp.Waszej,pozal sie Boze,"recenzentce" polecam zapisanie sie do Partii Kobiet i pisanie o piekle stworzonym przez nas,mezczyzn.Jednak prosze uprzejmie Pania,o wycofanie sie z kregu kultury filmowej.O tej sztuce nie powinny pisac oszolomy i osoby niepelnosprawne psychicznie i duchowo.Wtlaczanie na sile wlasnych emocji i doswiadczen,nawet najgorszych,do krytyki filmowej, degraduje ja i wysyla na pustkowie.Harakiri,jakie Pani popelnila,przy swiadkach,jest tego dowodem.Bardzo smutnym.Niespotykanym.Obym nie mial juz kary w postaci czytania Pani wynurzen rodem z wlasnej sypialni lub opowiadan kolezanek.
Strach sie bac to co sie dzieje, jak kobiety sa pelne nienawisci do kogos kto zamiast waginy ma fiutka
Takie partie powinny byc zabronione tak jak nazizm, tylko jest taka roznica ze hitler i jego partia byli pelni nienawisci do kogos kto mial inna rase a nie plec, niestety nawet w tym wieku ludzie sa tak prymitywni i nie umieja innych traktowac i oceniac indywidualnie..
moze recenzja nie byla idealna, ale i pana krytyka nie byla na poziomie... mysle, ze powinien pan przeprosic autorke, poniewaz nie zasluzyla na tak obrazliwe slowa...
Prosze Pani!Nie bede przepraszal autorki recenzji,gdyz nie uzylem wobec niej slow uznanych powszechnie za obelzywe.Wykazalem tylko,ze brak jej kwalifikacji do tego,aby byc rzetelnym recenzentem.
Zrobiłeś jej jakąś pseudopsychoanalizę publicznie, nia mając do tego żadnych kwalifikacji i wydałeś diagnozę o "niepełnosprawnośći psychicznej". Jesli dla ciebie, bardzo kulturalny panie, to nie jest obraza to ja nie wiem co nią jest... Tym ostatniem wpisem wystawiłeś tez świadectwo sobie. Nie musze dodawac ze nienajlepsze?
ProszePana/Pani!Nie pamietam,abysmy pili bruderszaft.Nie pisalem o sobie,ze jestem swiatowym krytykiem;wspomnialem jedynie,ze mam na koncie dziesiatki tekstow w mediach zagranicznych.A to wielka roznica.Nie dbam o uzywanie,na moim amerykanskim komputerze i w ogole w internecie,o polskie znaki,gdyz sa one nieczytelne dla 99 procent internautow.To samo dotyczy spacji.Przeczytalem powoli moj tekst.Jest czytelny jak banner na ulicy.W Twitterze tez nikt nie dba o spacje,bo zabieraja miejsce i wymagaja dbalosci o forme,a nie o tresc.Studentom swoim tlumacze,ze kazdy tekst w necie powinien byc tak krotki,jak jest to mozliwe.Zarzucanie mi nieprzestrzegania spacji odbieram wiec jako pytanie o okladke,a nie zawartosc ksiazki,jako krytyke koperty,a nie tresc listy.Podyskutowalibysmy moze,gdyby zarzuty odnosily sie do meritum.A w takiej konwencji - sorry,nie bedziemy konwersowac.
"Jednak prosze uprzejmie Pania,o wycofanie sie z kregu kultury filmowej.O tej sztuce nie powinny pisac oszolomy i osoby niepelnosprawne psychicznie i duchowo." cytat z pańskiej pierwszej wypowiedzi... myślę,że gdyby Pana ktoś nazwał "oszołomem" z pewnością by się Pan obraził.
Bardzo proszę o szanowanie polskich liter i spacji. "Są one nieczytelne dla 99 procent internautow" piszesz? Stwierdzam: dla 1 procenta nie są. Dla 99 procent są. Buźka
Szanowny Panie!
o ile z Pańskimi poglądami, wyrażonymi w pierwszym poście ja, jako kobieta (być może o dziwo) się w dużej mierze zgadzam, o tyle z kwestią podejścia do wypowiadania się po polsku już nie potrafię.
polskie znaki są przeznaczone dla polskich odbiorców, na polskie portale, dla polskich tekstów. są one niezrozumiałe prawdopodobnie dla 100% odbiorców nieznających języka polskiego. nikt nie każe nikomu wchodzić na portale i fora zagraniczne i używać polskich znaków. tak, wówczas argument dotyczący ich niezrozumiałości byłby jak najbardziej zasadny. szanujmy jednak nasz język i siebie nawzajem.
To przerażające, że nie stosował spacji. Nie mogę się do tej pory od tego pozbierać. Jak on teraz będzie mógł dalej żyć??
Właśnie - jak?
Nie sądziłam, że tylu forumowiczów zwraca uwagę na spacje... (To ironia, gdyby ktoś nie rozumiał).
wieslawprzybylowicz - hahahaha! Nie używam polskich znaków, bo są nieczytelne - hahaha! Nie używam spacji, bo zabierają miejsce - hahaha! Nie ocenia się książki po okładce - hahaha! Rozumiem, że pisze Pan do prasy zagranicznej, bo u nas za dużo pracy nad korektą. Nie pokazał Pan klasy, Pani przybylowicz. Jak dla mnie, przyganiał kocioł garnkowi.
Podejrzewam Wiesku ze wcale nie jestes zaskoczony ze kobitki beda sie teraz ciebie czepiac... ;);) ja przeczytalem twoja wypowiedz i nie mialem najmniejszego problemu ze zrozumieniem tresci, widac ze operuje pan bogatym slownictwem i inteligentnie buduje zdania, szkoda tylko ze z calej tej tresci wszyscy zrozumieli tylko to ze nie stosujesz spacji w pewnych miejscach oraz ze osmieliles sie nazwac[o matko jakie to straszne..] recenzentke "oszolomem" zero obiektywizmu tylko i wylacznie niestety "solidarnosc jajnikow" :( smutne...
błagam jak zero obiektywizmu? dla mnie to jest śmieszne,że ktoś szczycący się swoim zawodem i inteligencją nie potrafi poprawnie kogoś skomentowac. gdyby miała byc to konstruktywna krytyka Pan Wiesław nie używałby takich zwrotów. a czy Ty nie kierujesz się solidarnością plemników? (ironia)
Miałem napisać to samo co Ty ale już sobie chciałem darować...
Solidarność jajników to jedno, ale jak ktoś za ogromny problem uważa niestosowanie spacji to strach z taką osoba spędzić więcej niż kilkanaście sekund nawet wirtualnie. Naprawdę.
Chciałybyście się czegoś czepić, ale niestety kompromitujecie się strasznie ;) I to jeszcze w obronie jakieś zakompleksionej recenzentki.
Zgadzam się z autorem. Recenzentka powinna gdzie indziej wyładowywać swoją feministyczną frustrację. Najgorsze jest jedank to, że ta cała frustracja nie jest podparta żadnym solidnym argumentem, co czyni z niej agresywny bełkot, nie recenzję. Na pewno nie tędy droga. Jesteśmy równouprawnione i tak się zachowujmy. Właśnie takimi tekstami kobiety same siebie degradują, nie mężczyźni.