1 Moulin Rouge !!!!!
2 Across the universe
3 Hair
4 Lakier do włosów (nowy)
5 Jesus christ superstar
1. My fair Lady
2. Guys and Dolls
3. Chicago
4. Sweeney Todd
5. West side story
1. My fair lady
2. Guys and Dolls
3. Sweeney Todd
4. Chicago
5. West side story
1. "Hair"
2. "West Side Story"
3. "Deszczowa piosenka"
Musicale nie należą do preferowanych przeze mnie filmów, dlatego też więcej filmów na liście nie jestem w stanie umieścić. Niestety tylko 6 do tej pory widziałem. :(
1. Sweeney Todd
-Panowie w cylindrach
-Deszczowa Piosenka
-Grease
-Across the Universe
4 ostatnich nie potrafię ułożyć w kolejności, wszystkie są jednakowo genialne ;)
Moje top 5:
-My fair lady
-Deszczowa piosenka
-Parasolki z Cherbourga
-Kabaret
-Chicago
Zaraz potem jak dla mnie jest West Side Story i Moulin Rouge, z trudem przyszło mi ich "wyrzucenie" poza pierwszą piątkę.
Moulin Rouge i Upiór w operze !
i dalej można by wymieniać, ale jak do tej pory, nie obejrzałam lepszego musicalu niż te dwa wyżej wymienione .
1. Deszczowa piosenka
2. Kabaret
3. Parasolki z Cherbourga
4. My fair lady
5. Chicago/Moulin Rouge - nie mogę się zdecydować za Chiny na jeden z tych tytułów ;)
1. Kabaret
2. Moulin Rouge
3. Deszczowa Piosenka
4. My Fair Lady
5. Dźwięk muzyki
Jeszcze sporo czeka na obejrzenie przeze mnie, więc top 5 też się pewnie
zmieni.
1. Skrzypek na dachu
2. Hair
3. Moulin Rouge
4. Sweeney Todd
5. Deszczowa piosenka ex aequo z My fair lady
W ogóle kocham musicale i wybrać 5 to koszmar, bo przecież są jeszcze: Rent, Dźwięki muzyki, Chicago, Grease, West Side Story, Upiór w operze, Jesus Christ Superstar, Evita itp...
1. Producenci (2005)
2. Singin' in the rain
3. Cry Baby
4. Grease
5. On the Town (1949)
1. ,,Kabaret" - cudowny w każdym calu
2. ,,Skrzypek na dachu" - to co cenię w filmach: trochę śmiechu, trochę rozmyślań
3. Moulin Rouge!
4. Hair
5. Chicago
Pierwsza dwa miejsc zdecydowanie dużo lepsze od innych
1. Singin' in the rain
2. Blues Brothers
3. Cabaret
4. Grease
5. Czarny kot, biały kot
Jeszcze mam zaległego Skrzypka na dachu, Nine, Chicago i Sweeney'ego Todda ;]
Na pierwszym miejscu dwa musicale:
1. Moulin Rouge - Upiór w Operze
2. Jesus Christ Superstar
3. Romeo i Julia - (Janusza Józefowicza)
4 Deszczowa Piosenka
5. Sweeney Todd
A z animacji:
1. Miasteczko Heeloween
2. Gnijąca Panna Młoda
oba Tima Burtona
P.S.
fajny i wreszcie normalny temat :)
1. Moulin Rouge :D
2. Sweeney Todd
3. Mamma Mia!
4. Deszczowa piosenka
5. Chicago
później: grease, skrzypek na dachu, nine, beksa
1- Dzwięki muzyki 1965 i to zdecydowanie, w tym filmie mozna sie zakochac
szkoda ze zgromadzil tylko 5 oskarów
2- Deszczowa piosenka 1952 (dziwne bo akademia nie dala mu żadnej statuetki, a historia pokazala ze jest na pewno jednym z najbardziej cenionych musicali w historii
3- West side story 1961 (10 oskarowy)
4- My Fair Lady 1964 (8 oskarowy) wpaniale aktorstwo
5- Kabaret 1972 (8 oskarowy)
6- Chicago 2002
7- Skrzypek na dachu 1971
Kabaret
Skrzypek na dachu
Sweeney Todd (nie dla każdego - klimat musi przypaść do gustu :) )
Deszczowa piosenka (sentyment)
West Side Story (sentyment)
to tak na szybko mogłam coś pominąć ;)
1 Chicago 2 My Fair Lady 3 Deszczowa Piosenka 4 Blues Brothers 5 Moulin Rouge. pierwszy bo to fenomen , drugi bo Audrey , trzeci bo to klasyka , czwarty bo humor , piąty bo Nicole
czytam wasze wypowiedzi i z większością rankingów się zgadzam, zastanawia mnie tylko moulin rouge. to chyba jedyny musical, który tak bardzo mi się nie podobał:< (widziałam tylko tę wersję filmową z kidman). wg mnie jest strasznie kiczowaty - bardziej od chicago, chociaż chicago też opowiada historię kabaretu:)
w mr muzyka jest słaba, jedyna piosenka naprawdę warta uwagi to 'roxanne', o wiele lepsza niż stingowy oryginał. byłam zażenowana sceną z 'like a virgin'. nirvana też pasowała jak pięść do nosa.
mój ranking:
upiór w operze, hair, notre dame de paris (dlaczego nigdzie nie mogę kupić dvd?!).
pierwsza trójka bez wartościowania.
potem na równi chicago, mamma mia (bardzo pozytywne), grease itd. :))
'nine' mnie zmęczyło. wydaje mi się, że muzyka i piosenki zostały nieumiejętnie wprowadzone do filmu, bo większość z nich nie pojawia się naturalnie jako dialog etc. w fabule, tylko stanowi osobną zamkniętą scenę. w 'upiorze' każdy utwór łączy sceny, film nie jest poszatkowany jak w przypadku 'nine'.
Na Moulin Rouge trzeba patrzeć nieco inaczej. To jest świetny przykład na odróżnienie właściwego, DOBREGO kiczu od tego "taniego". Ten film to niezwykle magiczna, dekadencka, romantyczna opowieść, która powinna urzekać i oczarowywać i tak faktycznie jest (w większości przypadków :).
Mój ranking to:
1. Wizard of Oz i Moulin Rouge!
2. Cabaret
3. Strike up the band! i Babes on Broadway
4. Meet me in St. Louis
5. Grease (I, II)
1. All that jazz - dla mnie absolutne best of the best, musical idealny
2. Chicago - muzyka, choreografia, historia, kreacje aktorskie, klimat, niesamowity, zabawny i na najwyższym poziomie
3. Moulin Rouge - za klimat paryskiego kabaretu schyłku wieku, zdjęcia, przepych i kicz; za przeróbki piosenek, mało to kreatywne, ale fajnie wyszło
4. Kabaret - za boską Minnelli, muzyka i choreografia genialna, pan konferansjer the best
5. Jesus Christ Superstar
Kocham musicale
1. Into the woods
2. Chicago
3. Sweeney todd
To tyle z musicali, które oglądałam. Bardzo lubię tego typu filmy, ale jeszcze dużo do nadrobienia przede mną.
Natomiast jeśli brać pod uwagę tylko i wyłącznie muzykę musicalową....to ciężko byłoby mi wybierać. Uwielbiam np. Sondheima, ale nie tylko. Ciekawą muzykę ma musical " Sherry!", "Mack&Mabel", "Song&Dance" no i przede wszystkim "Gypsy"
Ach no i jakże mogłam zapomnieć o "Victor, Victoria", chyba w mojej klasyfikacji na równi ze Sweeney Todd, lub nieco wyżej ;)
Moja piątka to:
1- Deszczowa piosenka
2- Grease
3- Skrzypek na dachu
4- Kabaret
5- Mamma Mia! i Blues Brothers (ex-equo)
Jeden z niewielu tematów na FW, gdzie nie obrzucamy się błotem i inwektywami, poddając niejednokrotnie w wątpliwość czyjeś człowieczeństwo, gust i inteligencję. Chyba jednak naprawdę "muzyka łagodzi obyczaje".
1. Across the Universe
2. Yellow Submarine, A Hard Days Night
3. Blues Brothers
4. Jesus Christ Superstar
5. American Pop
Oprócz tego Tommy, Quadrophenia, Backbeat, Lisztomania, Radio na fali, John Lennon - chłopak z nikąd, Woodstock,
1. Jesus Christ Superstar
2. Skrzypek na dachu (dwa bezkonkurencyjnie najlepsze)
3. Chicago
4. Deszczowa piosenka
5. Blues Brothers
1. Skrzypek na dachu- za to, że to naprawde mądry i ciepły musical. Poza tym za piosenkę o swatce :)
2. Deszczowa piosenka- za choreografie (piekne stepowanie!) i piosenki- wpadające w ucho, dobrze napisane
3. Chicago- MUZYKA, uwielbiam
Inne, które mi się podobały: Sweeney Todd, Upiór w Operze, Burleska (zaskakująco dobra) Notre Dame de Paris w wersji scenicznej (przepiekna muzyka i wykonanie), les miserables (spektakularny rozmach, ale melodii jest pięć na krzyż, męczy brak mówionych kwestii- wszystko śpiewane to za dużo).
Za to jako wielkie rozczarowania: Moulin Rouge (zupełnie nie czuję tego kiczu i poczucia humoru, poza tym męczyły mnie covery piosenek), Grease (beznadziejna, banalna, głupia historia), Cabaret (możliwe, że tylko z powodu mojej zdecydowanej antypatii dla głównej bohaterki)
1. Deszczowa piosenka
2. Grease
3. Tańcząc w ciemnościach (nietypowy, ale piękny)
4. Hair
5. Upiór w operze
mój top:
1. West Side Story
2. Deszczowa piosenka
3.Chicago
4. My Fair Lady
5. Grease
a potem dłuuuuuuuuuuuuuugo nic :P
Moje TOP
1. West side story - MÓJ NAJUKOCHAŃSZY <3 Ci co kochają musicale, a nie oglądali jeszcze tego cuda, polecam gorąco!
2. Deszczowa piosenka - niemalże na równi z West side story. Cudowny musical!
3. Chicago - Baaaardzo seksowny. Catherine Zeta Jones <3 Queen Latifah <3
4. Mamma Mia - Kocham ABBĘ! Super film!
5. Kabaret - Bye bye mein lieber herr ;)
Dzięki takim musicalom, to moje licealne życie po prostu nabiera kolorów. Ahh, kocham :*
Muszę nadrobić. Ale aktualnie to tak:
1. Deszczowa Piosenka
2. Meet Me in St. Louis
3. Parada Wielkanocna
4. Mężczyźni wolą Blondynki (5 piosenek to chyba już musical:D)
5. Królewskie Wesele (ale tylko za Astaira i Cudowny kawałek How Could You Believe Me oraz w mniejszym stopniu za Jane Powell).
To są moje subiektywne odczucia. Natomiast obiektywne to:
1. Deszczowa Piosenka
2. Narodziny Gwiazdy '54
3. Czarnoksiężnik z Oz
4. Spotkamy się w St. Louis
5. Parada Wielkanocna
Widziałam mało musicali, niestety, więc lista się zmieni:)
1. Deszczowa piosenka
2. West Side Story
3. Amerykanin w Paryżu
4. Moulin Rouge!
5. Spotkajmy się w St. Louis
Niestety jeszcze wielu cudownych musicali nie obejrzałam, ale mam nadzieję nadrobić to w najbliższym czasie :)
Kolejność przypadkowa, bo nie umiem wybrać ulubionego.
- Upiór w operze
- Rocky Horror Picture Show
- Sweeney Todd
- Hair
No i tu pojawił mi się problem i nie mogę się zdecydować, więc umieszczę oba :)
- Chicago
- Skrzypek na dachu
Ale też mam jeszcze wiele do nadrobienia, chociażby West Side Story, który tak wszyscy chwalą.
1. Deszczowa Piosenka
2. Moja Najmilsza
3. Spotkamy się w St. Louis
4. Parada Wielkanocna
5. Amerykanin w Paryżu/Zabawna Buzia