Ale gdzie ten film jest krzywdzący dla oskarżonych? Oglądałaś go w ogóle? Przecież jasno pokazuje, że wina skazanych była bardzo wątpliwa i policja, prokuratura i sędzia zj*bali sprawę.

Ponieważ jak sam/a zauważyłeś/łaś, film pokazuje, że wina była wątpliwa, a to oznacza otwarte zakończenie. To raz. Dwa, film w wielu momentach zakłamuje fakty. Dokumenty, do którego podałam link, zresztą jest ich więcej pokazują, że ich wina jest kompletnie wykluczona i padli ofiarą systemu. Dlatego ten film jest krzywdzący dla bohaterów.
Serio polecam siegnąć po pozycje z linków.

Film zostawia otwarte zakończenie zgodnie z prawdą - nikt dalej nie wie, co się naprawdę stało. Nikt inny nie został skazany za morderstwo chłopców. Każdy inteligentny człowiek wyciągnie z tego filmu tyle, że na 99% procent trzej nastolatkowie tego nie zrobili - ale 1% zostaje zawsze, bo NIE WIEMY co się stało.
Dalej się z Tobą nie zgadzam, że "film jest krzywdzący dla oskarżonych" - w którym miejscu??? Cały czas sugeruje, że padli ofiarą paskudnej niekompetencji, lenistwa i zakłamania tamtego systemu sprawiedliwości.

Czytam angielskie wiki, które bazuje na wspomnianych przez Ciebie dokumentach oraz książce Mary Leveritt. Według tego co tam czytam, nie widzę ogromnych niezgodności - pewne sprawy zostały pominięte, pewne trochę zmienione. Jak zawsze. Ostatecznie to film, nie dokument.

Pamiętaj, że "Paradise Lost" też jest lekko tendencyjny i dlatego może może pewne fakty przeinaczać.
Prawda jest gdzieś po środku. Jak zawsze.

PS Poczytaj o "Alford plea deal" w jakie weszli oskarżeni z prokuraturą w 2011 - wyjaśnia, dlaczego nie otrzymali żadnego zadośćuczynienia: "As part of the plea deal, the three men cannot pursue civil action against the state for wrongful imprisonment"

Odmawiam dyskusji na ten temat z kimś kto nie obejrzał dokumentów, a zwłaszcza ''West of Memphis''. Powrócimy do tej dyskusji kiedy już szanowny rozmówca obejrzy ten film.
Pozdrawiam przeserdecznie.

hahaha to po co tworzyć wątek gdzie praktycznie nikt nie widział tych dokumentów?? Skoro i tka "Odmawiasz dyskusji" i tak naprawdę nie obchodzi zdanie innych na temat filmu. Po co piszesz?

Jaka kultura :D Jak się nie ma nic sensownego do powiedzenia to się obraża innych żenujące.

Treehouse=antagonistka. Nie wierzę, Serio odmawiasz dyskusji, bo ktoś nie opiera się na twojej wskazówce, potem obrażasz interlokutora. Żenujące. Film nie jest krzywdzący dla oskarżonych, lecz ukazuje, jak ich skrzywdzono. Zapomniałaś także o tym, że to tylko opinia. I każdy, jak głowę, ma własną.

źle rozkładasz procenty - w rzeczywistości istnieje 100% pewności, że oni tego nie zrobili. Natomiast kto to zrobił, to zupełnie inna kwestia.
Podzielam opinię, widziałam parę miesięcy temu west of memphis i polecam. Tam na koniec jest zasugerowane kto mógł być sprawcą, a w zasadzie, kto na podstawie dowodów, motywu, jest najbardziej prawdopodobnym sprawcą...
w dokumencie bardzo mi się podobało co na koniec powiedział im sędzia wyrokując i zwalniając ich z więzienia, to chyba tylko tyle co dostali za wszystko...

Na 100% to ja jestem pewna tylko śmierci i podatków ;) Ale może to wynika z zawodu, jaki wykonuję.

czyli dwa plus dwa to w 99% 4 ??? :)
Fakt, w zasadzie nie da się ustalić prawdy materialnej, a wszystko opiera się na zgromadzonych dowodach, tym niemniej ich sprawstwo zostało wykluczone, Swoją drogą west of memphis warto obejrzeć, na pewno stanowi bardziej wiarygodny materiał dla rozkładania procentów. Chyba, że seans filmowy miał być tylko rozrywką.

Jeju, morderstwo to nie matematyka ;)

Oczywiście, że ten film to TYLKO FILM! To jest oczywiste! Ba, ten film nie miał wcale a wcale być rekonstrukcją historii, każdy kto go widział i ma chociaż pół czynnego mózgu - wie to doskonale, i wie również co miał pokazać jako główny cel jego stworzenia. Dlatego mnie tak rozbawiło zacietrzewienie Treehouse, bo chyba nie zrozumiała, o co w nim chodziło.

Natomiast należy pamiętać, że dokumenty to TEŻ tylko programy i ZAWSZE są stronnicze. Do tego służą. Do poznania prawdy używa się swojego mózgu i analizy informacji z różnych źródeł.

100 % pewności że tego nie zrobili to mogą mieć oni sami... reszta powinna mieć wątpliwości. Fakt na 99% tego nie zrobili ale pozostaje 1%.

"w rzeczywistości istnieje 100% pewności, że oni tego nie zrobili." Hehehe Dobre. Widze że ślepo wierzysz we wszystko co tam zostało przedstawione bo to przecież Dokument a one zawsze pokazują prawdę. Dokumenty są stronnicze i od samego początku juz kręcone pod teze że sa niewinni. Obejrzyj sobie Dokument "reptilianie wśród gwiazd" to zaczniesz wierzyć w kosmitów.
Dokumenty specjalnie pomijają kilka dowodów, faktów a inne bardziej podkreślają by ich teza byla bardziej wiarygodna. To ze jakiś "ekspert obrony" ktory jest opłacony mówi że do ran chłopców doszło po śmierci i dokonały je dzikie zwierzęta. Ekspert prokuratury natomiast mówi ze to rany zadane nożem które pasują do noża znalezionego za domem Escholsa. Ten i ten ma motyw by iść za swoją ekspertyzą, wcale nie znaczy to że ten, czy tamten ma racji bo sie na tym nie znasz.

Samo porozumienie, alford plea juz nam mówi ze nie mozesz miec tej 100% pewności. Oskarzeni bali sie ze gdy dojdzie do kolejnego procesu, zostana ponownie skazani wiec zdecydowali sie na porozumienie alford plea.

Nie bali się tego, bali się, że proces potrwa latami. Poza tym Jason nie zgodził się na alford plea, bo nie wyobrażał sobie jak mógłby się przyznać do czegoś, czego nie zrobił. Zmienił zdanie dopiero po czasie, a i tak w wywiadach sporo w nim żalu i goryczy, bo nie tak rozumiał sprawiedliwość. Generalnie alfod plea nie oznacza winy, to tylko kruczek prawny, który nie pozwala pokrzywdzonym walczyć o odszkodowanie. Kalkulowano, że może ono wynosić nawet 60 milionów dolarów, więc władzom chyba nawet bardziej zależało, żeby tego uniknąć (i kompromitacji), stąd takie rozwiązanie i taka propozycja ugody.

Gdyby film miał pokazywać całą prawdę to by się nazywał filmem dokumentalnym, a ten był tylko zainspirowany prawdziwymi wydarzeniami, więc nie widzę sensu żeby się tak rzucać i odmawiać dyskusji na temat, który sama zaczęłaś.

Poza tym film o Ryśku Riedlu też jest inspirowany jego życiem a nie jego biografią i można by się doczepić że się fakty nie zgadzają. Przedstawiono go jak brudnego ćpuna a rodzina widziała go inaczej, więc dochodzimy tu do stwierdzenia polishenglish, że to tylko film. Jeśli historia cię urzekła to szukasz jakiś wiarygodnych źródeł tego co cię interesuje i tyle.

"Paradise Lost" widziałem już jakiś czas temu, wprawdzie tylko pierwszą część, ale z niej w sumie nie wynika jednoznacznie wina lub niewinność tych chłopaków. Bardziej chodziło tam o pokazanie atmosfery wokół śledztwa oraz nierzetelności i uprzedzeń prowadzących je organów ścigania, przez co sam wyrok budził mnóstwo wątpliwości. I chyba o ich zasianie chodziło autorom tego filmu. W każdym razie spotkał się z szerokim odzewem, a później powstały dwie kolejne odsłony dokumentujące dalsze losy walki o wypuszczenie na wolność trójki oskarżonych. "West of Memphis" nie widziałem, ale z chęcią się zapoznam.
A co do "Diabelskiej przełęczy", to nie zgodzę się, że jest krzywdzący dla oskarżonych. Myślę, że jednak dość jasno pokazuje ich jako ofiary nagonki i presji na śledczych, by szybko znaleźć zabójców. Faktem jednak jest, że dopóki nie uda się ustalić ze 100% pewnością winy kogoś innego, to zawsze będzie ten cień wątpliwości. Z tego co czytałem, to kierowanie podejrzeń na któregoś z ojczymów, czy też obu z nich, też oparte jest na poszlakach, czyli podobnie jak w przypadku trójki z West Memphis.

W tym, że poszlaki kierujące w stronę Hobbsa są umotywowane tym że on ostatnio widział te dzieci, a trójka nie miała większego związku, całość spajały wymuszone zeznania.

Dokumenty nie mogą być zmanipulowane? Od kiedy?

ja się cały czas rozczulam jak schematyczne jest myślenie co niktórych
dokument=1000% szczera do bólu PRAWDA
zawsze się wtedy zastanawiam skąd to się bierze...
naiwność, głupota, schematyzm?

Chyba jednak z niedouczenia, przy czym wyksztalcenie akademickie nie jest panaceum na tę przypadłość.

wykształcenie akademickie już teraz na nic nie jest panaceum.
niestety...

Średnio krzywdzący, bo oni sami go tworzyli, w sensie oskarżeni, którzy po 18 latach zostali zwolnieni z więzienia , zobacz sobie, byli producentami tego filmu.

dokument o ktorym mowisz jest krecony z teza ze sa niewinni, HBO nie mowi o wsystkich dowodach w sprawie, celowo pomija te bardziej krzywdzace dla oskarzonych
To ze jest to dokument nie oznacza ze wszystko co przedstawia jest prawda.
Jak dla mnie moga byc winni.(obejrzalem te dokumenty) ale rowniez poczytalem troche o tej sprawie
bardzo lubimy teorie spiskowe gdzie wladza jest zla i manipuluje sledzwami
Mozna by nakrecic dokument z teza ze sa winni i kazdy po obejrzeniu go powie ze faktycznie sa mordercami. Dokumenty jak ten czy inne chocby glosny ostatnio 'making a murderer' doskonale pokazuja jak media maja wplyw na ludzi. doskonale potrafia manipulowac faktami by ludzi oglupic i przekonac do swojej racji