Tak, tak to już tyle lat minęło od premiery filmu Dirty Dancing. Kto z Was pamięta, kiedy pierwszy raz widział ten film? Mój kontakt z tym filmem, to godzina wychowawcza w liceum rok 1989. Ktoś powiedział, że ma super film i musimy mieć lekcje w tej sali gdzie jest jeden magnetowid w całej szkole. Po wielu próbach udało się i chyba odlecieliśmy. Pamiętam jak dziewczyny miały kisiel w majtkach po filmie i cały dzień głównym tematem był tylko taniec i Patryk.
Wczoraj wybrałem się do kina na specjalny pokaz filmu z okazji 30 lecia. Było dużo osób. Pewnie każdy i tak widział ten film po kikanaście razy. Film został puszczony z 35mm w oryginalnej wersji z 1987 roku z wyciętymi scenami, które zostały dodane później do specjalnego dvd z okazji 20 lecia filmu. Przed filmem poinformował nas o tym specjalny komunikat na ekranie.
Czuć było na ekranie czas który wszedł na kopię filmową. Dźwięk tylko słychać było z przodu ekranu w 3 głośnikach, a czasem dialogi były zagłuszone muzyką. Chociaż na ścianach jest jeszcze z 12 glośników żaden nie działał i nie oddał muzycznej magii ścieżki dźwiękowej. Widać było jak bardzo zmieniła się technika i sposób kręcenia filmów i jak oglądamy teraz filmy w nowoczensym kinie. Osobiście nie przeszkadza mi to na ekranie, bo lubię w taki sposób oglądać filmy. Jednak na specjalne pokazy rocznicowe chciałbym żeby kopia była już jednak wyczyszczona cyfrowo i wszystkie głośniki w kinie Dolby i inne bajery oddały wszystko co ten film ma w sobie. Jednak właśnie tak zaplanowano pokaz tego filmu. Oryginalna kopia z 1987 roku na 30 rocznicę filmu.
W połowie lutego zostanie wydane specjalne wydanie dvd i bluraya z okazji 30 rocznicy. 6 godzin dodatków to wspaniały prezent dla miłośników tego filmu. Chyba nie powinno zabraknąc tego wydania w żadnej domowej kolekcji filmowej, a kolejne pokolenia fanów odkryją ponownie magię tego filmu jakby nie było chyba już można śmiało powiedzieć kultowego.
Film jest przepiękny, ciekawe czy ludzie będą o nim pamiętać za powiedzmy 80 lat.
Pamiętam! Byłam jeszcze w liceum chyba 1988 rok wypożyczyłam piracką kasetę video i razem z mamą oglądałyśmy zauroczone :)
Ja byłam kilkulatką gdy film ten się pojawił i wtedy interesowały mnie tylko kreskówki :-). Po latach jednak doceniłam specyficzny urok tego filmu.