uważam że na prawdę warto go obejrzeć, ja go oglądałam 2 razy i chętnie zrobię to po raz trzeci. Moja mama powiedziała że to przewidywalne, nudne romansidło- można i tak;)
mi też się podobał, nawet bardzo, Ewan taki uroczy, ten jego uśmiech, a przy tym taki niewrażliwy i nieczuły ;) naprawdę cholernie pozytywny, niby każdy wie,że i tak będą razem, ale przecież dlatego ogląda się komedie romantyczne . Gdyby nie dobre zakończenie to co to by była za przyjemność oglądania.
Może i dało się przewidzieć, że będą na końcu razem, ale reszty rzeczy chyba się nikt nie spodziewał. Np. tego że Barbara tak naprawdę udaje kogoś innego. Przecież jak ona to powiedziała to aż oczy otworzyłam ze zdumienia. Chyba nigdy nie zaskoczyła mnie tak bardzo żadna komedia romantyczna ;).
Ja oglądnęłam ze względu na Ewana i nie jestem rozczarowana. No dobra wyżyny filmowe to nie są, ale jako lekka komedia na wieczór jest idealna. Ode mnie 7/10 (byłoby chyba niżej gdyby nie Ewan i jego uśmiech :P).
Masz rację, jego uśmiech boski (tak samo jak oczywiście uśmiech ojca na zdjęciu). No i ten Suw/Zip. Haha ;) Genialne imię. Ryczałam ze śmiechu za kazdym razem, gdy Barbara go tak nazywała :D
Aha, no i dialog w biurze nowego pisma Barbary z lawiną tych tytułów - KNOW i NOW - bezcenne :)
I jak wszyscy wpadają na siebie przy windzie przy mieszkaniu Catcha:
-Barbara!
-Vicky!
-Nancy!
-Who are you calling Nancy? :D
Film jest świetnie nakręcony. Oglądałam pierwszy raz już lata temu, ale zawsze co jakiś czas chętnie do niego wracam.
Ja również jestem mile zaskoczona tą komedią :) no i te fantastyczne stroje i muzyka :) na pewno obejrzę jeszcze nie raz :)
HA HA, jestem chyba rodzynkiem jeśli chodzi o płeć. Ale mi film też się bardzo podobał. Oczywiście nie spowodu McGregora, ale boskiej Rene ;) Ale poważnie, to niesamowicie dobrze zrobiona stylizacja, specjalny sztuczny klimat cukirkowatości, że tak powiem, no aktorstwo na dobrym poziomie, powodują, że film ogląda się bardzo przyjemnie.