Na szczęście dla mnie, ja już zdążyłam film obejrzeć, ale drobna uwaga - inteligentny człowiek dodałby to takiej wypowiedzi hasło: SPOILER . To nietrudne .

dodalem musialo jak zwykle cos sie zwalic i odznaczylo standard UE

Uwielbiam jak ludzie się dowartościowują że tacy z nich inteligenci.

Właście. To ze ktos ma uwagi pod adresem (wg niego) dobrego filmu, nie oznacza, ze nie ma rozumu

W życiu się nie udało ... to chociaż w internecie stara się być kimś ...

Second life.

:) dla ludzi inteligętnych jak cholera

Szczerze mówiąc nic tu trudnego do zrozumienia nie zauważyłem i trochę nie rozumiem co masz na myśli. Ja bym powiedział inaczej - im film mniej znany, tym gorsze oceny albo im mniej w nim znanych aktorów. Ale tym zrażać się nie można - dzięki temu codziennie można, przypadkiem nawet, trafić na arcydzieło, o którym mało kto słyszał ;P.
Podzielam zdanie, że to dobry film, a największą w nim wartość upatruje w świetnie odegranych rolach - takim "nienachalnym" aktorstwie.

masz na myśli konkretnie jakieś arcydzieło z mało znaną obsadą ? Pytam tutaj o filmy raczej amerykańskie o których obsadzie każdy co nie co wie .. niż np. kino europejskie czy afrykańskie

hmmm, co ja miałem na myśli ;PPP
No dobra - chodziło mi o to, że ocena widniejąca przy filmie na filmwebie bardzo często jest myląca,a to z prozaicznego powodu: każdy szuka w filmie czegoś innego (w mniejszym lub większym stopniu zróżnicowania, ale generalnie każdy człowiek jest inny i inne rzeczy mu się podobają), dlatego jeden da więcej punktów za aktorstwo, inny za muzykę, jeszcze inny za akcję, a jeszcze inny za melancholijny klimat itd.
Nie, nie miałem konkretnych tytułów na myśli - dopiero by było..... jestem daleki do wszczynania dyskusji na temat "ten film to arcydzieło, a ten to dno".

Niby rozumiem jak ciężkie jest położenie bohaterki i podziwiam jej odwagę bo była niezwykle wytrwała i odważna ale na początku film mnie nużył. Gorszy odbiór spowodował też opóźniony do dźwięku obraz na TVP kultura. Gdyby nie końcówka to dałabym 5 a nie 6. Scena nad wodą jest najbardziej naładowana emocjonalnie i dlatego najbardziej mi się spodobała. Od filmów oczekuje emocji i najwięcej pojawiło się ich pod koniec. Jedyny minus to zdjęcia. Za bardzo się dłużyły te plany ogólne. Inna uwaga ale to nie minus tak naprawdę to duże podobieństwo postaci granej przez Jennifer do Katniss Everdeen. Obie żyły w biedzie, miały matkę w słabym stanie psychicznym, rodzeństwo którymi się opiekowały i musiały wiele ryzykować by ich chronić. Jeśli chodzi o grę Jennifer to bez zarzutów ale dla mnie Ree była jak gorzej ubrana, blond wersja Katniss. Nie wiem też czemu tak jest ale zauważyłam, że Jennifer i w tym filmie i w Igrzyskach i Poradniku jak i X-menie miała często ten wyraz twarzy, który nazywam ,,obrażoną księżniczką'' To jest jeden taki mankament ale sporo aktorów ma swój typowy, charakterystyczny wyraz twarzy. Widocznie nie zawsze da się ukryć swoje osobiste nawyki w filmie. Mimo wszystko najciekawszą postacią był dla mnie wujek Ree. Z początku wydawał się agresywnym ćpunem, który miał wszystko gdzieś a jednak pod koniec pozytywnie zaskoczył tą swoja troską o rodzinę.

Film dla ludzi inteligentnych i dlatego postanowiłeś napisać streszczenie? Przecież fabuła jest prosta jak drut.
Mnie nie przekonał. Ale myślę, że dobrze oddaje ponure realia.

Do czego Cię nie przekonał?

Dlaczego uważasz się za inteligentnego? Bo streściłeś cały film,nie ostrzegając nawet że to spoiler?

100/100

Coś nie tak? :D

swietnie, ze stresciles film, nie wiem po jaka cholere i dlaczego skoro twoje streszczenie nie prowadzi do zadnego wniosku, chcesz nam udowodnic, ze obejrzales? gdybys nam wytlumaczyl dlaczego jest taki super czy cos Twoj post mialby jakas wartosc
jedyne do czego doszedles w tym poscie to sugestia, ze jak komus sie nie podoba to nie zrozumial, moze poprostu nie podobal sie innym az tak jak tobie i rozumienie nie ma wiele do rzeczy
co do tezy, ze im trudniejszy film do zrozumienia to nizsza ocena to zupelna bzdura,
(to na marginesie: zobacz sobie np na mechanika i ile tam masz dopytywan ludzi oco tak wlasciwie chodzilo momentami, a i tak dali oceny 8,9,10 ; wiec chyba to nie tak dziala, ze jak ktos nie zaczail czegos to z automatu daje 1)
zwroc uwage na filmy naprawde pokrecone i ich oceny np mullholland drive, wsumie cala tworczosc jodorowskiego, glowa do wycierania lub np w cholere filmow ingmara bergmana, wszystkie te dziela maja skrajnie wysokie noty,
a przy kazdym z nich jesli chodzi ilosc rzeczy ktorych moze nie zrozumiec, (lub niekiedy nawet nie ma szans zrozumiec bo niekiedy mozna tylko zgadywac i nie da sie jednoznacznie stwierdzic o co chodzi) "do szpiku kosci" jest proste jak budowa cepa i plytkie jak kaluza wiec nie udawajmy, ze jako jeden z nielicznych potrafisz rokminic film-zagadke w przeciwienstwie do tepego motlochu ktory nie czai