Ze wszystkim się zgadzam. Też chciałam dać 8/10, ale dałam aż 9. Dlaczego? Bo jestem na śmierć zakochana w Englercie i dałabym sobie wyciąć obie nerki i wątrobę za uściśnięcie mu dłoni. Także za samą obecność Pana Jana ta dodatkowa gwiazdka ode mnie. Ogólny zarys fabuły i klimat powieści film oddaje bardzo dobrze, szkoda, że jest tutaj tak nisko oceniony przez społeczność FilmWebową.

Ten film jest ciągle aktualny. Myślę, że znalazło by się i dziś trochę takich Judymów. "...ilu jeszcze jest takich jak on..."

Też się zgadzam. Uważam że film "nieznany powszechnie"w Polsce tzn. rzadko był puszczany i ja odkryłem go ku mojej uciesze bardzo późno, choć kocham stare polskie ekranizacje powieści. Widać, że państwo poskąpiło kasy na ten film stąd rozmach tylko na 50 % , ale nawet przy tak skromnych środkach mamy dobry, klimatyczny film. Gdyby robił go Wajda w tamtych czasach, mielibyśmy perełkę klasy Ziemi obiecanej. Ale i tak powstał fajny film. Mnie najbardziej podobały się "dziwki" doktora Judyma i pobyt w sanatorium, a że sexu za mało to też racja , ale czasy były inne. Teraz gdyby ktoś to robił, to daliby jakiegoś Szyca albo Zakościelnego który lizałby się z jakąś Urbańską, czy inną aktoreczką złapaną z castingu, a tak mamy wspaniałą grę młodego Englerta. Film oceniam 8-9/10

Po tylu latach ponownie odkryłem ten serial.Ładnie oddany klimat tamtych czasów i świetni aktorzy. do tego piękna muzyka.Polecam jako uzupełnienie książki.