PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=470384}
7,4 181 886
ocen
7,4 10 1 181886
7,7 39
ocen krytyków
Dom zły
powrót do forum filmu Dom zły

1. O co chodzi z tym że ten gość ma nóż w klatce a wcześniej tym nożem kazał sobie wyjąć to coś z tyłka? Przecież on nie chciał wrabiać świadka, a tak to wygląda.
2. Wgl czemu ten typ nie żyje?! Kto go zabił i czemu?
3. Czemu na końcu typ z milicji goni świadka, a drugi typ z milicji go powstrzymuje i się biją.
4. Czemu na końcu jakiś typo wbija się w Prokuratora i ten się przewraca razem z kamerą?
5. O co chodzi że pod koniec jeden z milicjantów dostaje te paszporty? To on zabił tego dowódce?

milosz998

1. Wydaje mi się, że go kropnął albo mąż tej w ciąży, albo Zajdel. Kazał sobie wyciąć esperal, żeby się napić, więc na nożu były odciski Edka. Zabili porucznika, a potem mieli też nagranie, jak Edek klęczy przy zwłokach, co było "dowodem".
2. Miał problem ze swoją ekipą, a także z Orzechowskim (nie pamiętam, jak się nazywał), więc być może to on kazał Zajdlowi go zabić albo komukolwiek, stosując szantaż czy coś.
3. Milicjant go goni, bo chciał go aresztować/zabić jako "zabójcę" porucznika - mieli spreparowane dowody. Ten drugi to był chyba ten, który kazał mu wiać chwilę wcześniej, może zrobiło mu się go żal?
4. Nie wiem, być może prokurator też miał na pieńku z Orzechowskim i jego też chcieli dorwać?
5. To jak wyżej, choć powody mogą być inne.

Ratchett

Poprawka - nie kazał mu wiać, tylko mówił że go wrabiają i że go zabiją, jeśli spróbuje uciec. Po poczytaniu forum filmu zgadzam się też, że chodziło o usunięcie porucznika, a Edek miał być kozłem ofiarnym.

ocenił(a) film na 7
Ratchett

O tym że go zabiją jak będzie uciekał krzyczała milicjantka w trakcie rodzenia - jedyna prawdziwa rzecz która wyszła z jej ust. A policjant który powiedział Edkowi że go wrabiają i że ma uciekać powiedział mu to specjalnie bo to on go później nagrywał podczas ucieczki. Jedynie nie rozumiem gościa który dał w morde milicjantowi z pistoletem na końcu - nie był przecież powiązany w żaden sposób z nikim.

Pomineli też fakt że porucznik dał dokumenty starszej babce żeby przekazała księdzu. W domyśle afera i tak wyjdzie na jaw ale tego w filmie nie widzimy już.

SC10n

"Jedynie nie rozumiem gościa który dał w morde milicjantowi z pistoletem na końcu - nie był przecież powiązany w żaden sposób z nikim."

Sam sobie odpowiedziałeś. Nie był zamieszany w tę aferę i się kapnął, że chcą wrobić Środonia w zabójstwo porucznika. Porucznik nie żył to chociaż Środonia chciał uratować i powstrzymywał tamtego strzelającego do uciekającego Środonia.

milosz998

1. Porucznik Mróz nie chciał wcale wrabiać Edwarda Środonia, po prostu chciał żeby ten wyciął mu Esperal z tyłka. Do końca jednak nie wiadomo jakie miał zamiary ale sądząc po jego minie i zrezygnowaniu było mu wszystko jedno.
2. Porucznik Mróz był porządnym obywatelem i bolała go ułomność tamtejszej władzy dlatego po chamskich szantażach partyjniaka Zięby jasno powiedział że protokoły i sprawę dotyczącą morderstwa zootechnika Jana Steca w którą był zamieszany pratyjniak nagłośni. Dlatego łatwo było się domyślić że Zięba szantażem i przekupstwem zmusił innych do zabójstwa Mroza. Za co jeden dostał Paszport, inny miał spokój za odlanie się i obrażanie związek radziecki itp itd.
3. Być może zrobiło mu się go żal, ruszyło go sumienie. Nie chciał brać w zabójstwie niewinnego człowieka i wyszedł z założenia że skoro Środoń już się tyle wycierpiał to lepiej będzie jeśli po prostu go wrobią i wsadzą do więzienia, bo po co przecież zabijać ? Poza tym Petrycki było widać że jest w porządku i dobrze dogaduje się z Porucznikiem Mrozem dlatego można było zauważyć w nim najwięcej człowieczeństwa zaraz po poruczniku Mrozie w tym całym zbiorowisku śmieci.
4. Być może przespał przez pijaństwo całą sprawę i jak się obudził to powiedzieli mu co się stało i był zdesperowany zdruzgotany sytuacją i wtedy uderzył Tomalę.
5. Zajdel dostał paszporty dzięki ułomności systemu czyli system zabił Mroza a w nagrodę min Zajdel dostał obiecane paszporty. Zajdel nie chciał zabójstwa Mroza i doskonale widać to na scenie kiedy Środonia przesłuchują przed wejściem do domu. Za Środoniem widać jak Lisowski stoi w drzwiach a Zajdel popycha go parę razy krzycząc : NO CO TY Kurr!" Można się domyślić idealnie że właśnie zabijają porucznika Mroza a Zajdel jest w szoku i tym faktem mocno zdruzgotany.

Burnwash

Co do pierwszego punktu, to mogło być inaczej. Mróz dał mu nóż a potem wytarł swoje odciski palców z ostrza i zostawił te na rękojeści.
No chyba, że po prostu chciał do wytrzeć z krwi. Kurde, nie wiem...dziwnie ta scena wygląda.

kendo777

Mróz już wiedział że żywy z tego nie wyjdzie i chcial sie tylko napić.

milosz998

Wczoraj znowu obejrzałem ten film i muszę bić się w piersi za powyższe wypowiedzi (w ogóle nie wiedziałem, że coś takiego napisałem i przypadkiem to znalazłem). Burnwash już wszystko wyjaśnił, więc nie będę powtarzał. Tylko z tym Petryckim to było tak, że on chyba odkrył prawdę w trakcie tej wizji, bo spisywał protokół. Reszta piła i knuła, a on jako jedyny (może oprócz Mroza) prowadził faktyczne śledztwo i choćby z tego spisywania zeznań się domyślił, co jest grane. Wyszło, że Środoń nikogo nie zabił, a do tego doszła ta cukrownia.

Z tym nożem i esperalem to Mrozowi faktycznie mogło być wszystko jedno, ale inaczej nie dawałby tych dowodów w sprawie Steca tej babince. Warto zwrócić uwagę na pierwszą rozmowę Zięby (Orzechowskiego) z Mrozem. Zięba mówi o wysłaniu Środonia za granicę, żeby popsuć obraz emigrantów z Solidarności. Pokazuje nawet paszport dla Edka i możliwe, że sam Zięba nie do końca wierzy w winę Środonia. Warto zwrócić uwagę, że Zajdel pod koniec dostaje paszporty w nagrodę, pewnie za milczenie w sprawie sprzątnięcia Mroza. Możliwe, że to nawet te same paszporty, ale ważne jest zestawienie: paszport jako nagroda (Zajdel) i kara (Środoń). Może chcą się pozbyć chłopa, który nie jest winny morderstwa? Niech po prostu jedzie gdzieś daleko, zwłaszcza, że już wcześniej życie mu się posypało (śmierć żony). Jasne, jest jeszcze ta kwestia podpalenia budynku komitetu w 1976 roku, ale Środoń mówi, że wtedy próbował gasić pożar. Inaczej od razu by go zamknęli, a nie pozwolili na przeniesienie do innego PGR-u.

Tak czy inaczej, Mróz wie o planie wysłania Środonia za granicę w przypadku skazania. Gdy wraca do chaty, zamyka drzwi do pokoju, w którym siedzi Edek. To taka symboliczna próba odcięcia, ochrony go od milicjantów. Potem, po drugiej rozmowie z Ziębą porucznik już wie, że raczej nie wyjdzie z tego wszystkiego żywy. Każe sobie wyciąć esperal i ma te odciski Edka na narzędziu zbrodni. Chodzi tu tylko o zabójstwo Środonia, bo nie wie, że noża użyją do zabicia jego. W ten sposób mieliby dowód na skazanie Edka, który przecież miał zostać wysłany za granicę. To było ustalone i Mróz aż do końca myślał, że paradoksalnie uratuje niewinnego człowieka poprzez sfałszowanie dowodów. No ale tu pojawia się kwestia badania odcisków na nożu po czterech latach. Tomala w jednej scenie mówi, że mają odciski Środonia i mają ten ortalion. Na pewno zbadali też nóż i tam nic nie znaleźli, więc jak mówiłem, nie badaliby go drugi raz.
Możliwe też, że Mróz chciał po prostu pozbyć się esperalu i po wycięciu nóż miał wrócić do torby na dowody. Nikt by już nie odkrył tych świeżych odcisków, ale akurat wszedł Woźniak i wszystko poszło w diabły.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones