Lub też aktorka - trudno powiedzieć. Za dużo płacze i uważa, że przestępcy seksualni to małe dzieci albo emeryci i tak ich traktuje. Naprawdę nie rozumiem dlaczego tak się burzyła i patrzyła na niego z niesmakiem kiedy Erol obił mordę jednemu czy drugiemu. Tak jakby oni byli ofiarami Babbage'a, a on ich och jakim okrutnym oprawcą. Po co zatem ona w ogóle przyszła do tej pracy. Za miękka, zbyt łatwowierna, za bardzo wszystkim zaskoczona. Zrujnowała niejedną scenę.
Dokładnie, facet ich jechał dokładnie tak jak na to zasłużyli, też bym nie wierzył w tzw. przemianę takich sku....wieli. A tamta to miękka cipka i tyle. Może reżyserowi chodziło o zderzenie dwóch odmiennych charakterów w tym filmie nie wiem.
Pewnie była prosto po studiach pedagogicznych, a tam ludzie uczą się zrozumienia dla wszelkich zboczeń, a także resocjalizacji. Od razu widać, że jesteście laikami. Dziewczyna była wręcz stereotypową absolwentką pracy socjalnej lub resocjalizacji. Przecież nie wzięliby na ten urząd prostej dziewki, pracującej przedtem na stacji benzynowej.
No to niezła nauka, głąskać każdego zwyrodnialca a potem płakać że znowu zabił i się zastanawiać czemu tak wyszło skoro próbowałam go zrozumieć. Dobra nauka, może ta ze stacji benzynowej lepiej by sobie poradziła.
Moim zdaniem nadzór kuratora polega na humanitarnych metodach. Nie pododa mi sie że z góry zakładał że jego podopieczni się nie zmieniają. Jako urzednik powinien być obiektywny. Zachowywał sie jakby to spotkało kogoś z jego bliskich,miał obsesje,zboczenie zawodowe. Na początku filmu powiedzano żeby wybaczać potworom,bo samemu mozna się nim stać. Co to za kurator który nie jest obiektywny i ma nadzór na kimś, co jest winny w świetle prawa,przez błąd sądu.(Np.) Skazując nie winnego człowieka. No w tym filmie tego nie dotyczy. Mimo wszystko nie podobały mi się jego niekowencjonalne metody postepowania.
Teoria swoje, a życie swoje. To co napisałeś jest prawdą. Ale w życiu bywa własnie tak jak tu ukazano - facet 18 lat robił w tym bagnie i uległ złu, które go otaczało. Kiedy patrzysz w otchłań ta patrzy również w ciebie i w ciebie wnika...
Patrząc realnie to gł. bohater nie był kryształowy, miał swoje obsesje i ewidentnie dał się uwieść złu - przecież jako kurator nie powinien nikogo bić ani poniżać.