Nie każdy film osnuty na faktach staje się przebojem, a co za tym idzie jest warty polecenia. Mnie poraziły bardzo "ostre krwiste" sceny. Jeśli ktoś lubi taki rodzaj kina i cieknącą z ekranu krew to film mu się spodoba. Mi nie przypadł do gustu. U mnie 4 na 10.
Słaby bo za dużo krwi?
Oczywiście też jestem wrogiem debilnych filmów gdzie wszystko zastępują hektolitry krwi. Tylko, że jak film się trzyma kupy, nie jest źle zagrany to "argument", że za dużo krwi, szczególnie jeśli film na faktach, jest trochę... Ale, w sumie...