PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=419050}

Droga

The Road
7,1 76 583
oceny
7,1 10 1 76583
6,8 21
ocen krytyków
Droga
powrót do forum filmu Droga

To pierwszy film po którym byłam tak wyprana emocjonalnie i zaraz po seansie naprawdę żałowałam, że go widziałam.
Wstrząsnął mną tak bardzo, że nie mogłam po nim autentycznie spać.
Wydaje mi się, iż dlatego tak to odczułam ponieważ sama mam kilkuletniego synka i potrafiłam sobie wyobrazić te uczucia, które towarzyszyły ojcu.
Sama zastanawiałam się co bym zrobiła na miejscu ojca w takiej sytuacji i nadal nie potrafię sobie na to pytanie odpowiedzieć.
Kocham go nad życie i sama oddałabym swoje życie za jego ale wiedząc na jaki los bym go skazała pozostawiając go tam samego, nie wiem czy nie wolałabym skazać się na wieczne potępienie i zabrałabym go ze sobą?
Chociaż z drugiej strony nadzieja umiera ostatnia tylko czasami odwagi brak co było ukazane w tym filmie.
Dla mnie jest to na pewno jeden z najlepszych filmów jaki oglądałam ponieważ nie sposób być obojętnym na to co się zobaczyło.
Po seansie i doprowadzeniu się do porządku (ryczałam jak bóbr) poszłam do pokoju mojego szkrabka i patrzyłam jak spokojnie sobie śpi, przykryłam go rozkopaną wcześniej kołdrą jak co noc, przytuliłam i pocałowałam w to miejsce na jego skroni, które nawet jak dziś powącham (a ma już 5 lat ) to nadal czuję ten jego dzidziusiowaty zapach (rodzice wiedzą o czy piszę) i życzyłam sobie abyśmy nigdy w życiu nie musieli przeżyć czegoś takiego.

ocenił(a) film na 9
KANIA_PP

Nie zostawilabym dziecka na pastwe losu w takich okolicznosciach, wiec zabilabym go a potem siebie. Dla mnie to bylby jedyny mozliwy wybor. Zreszta zyc w takim koszmarnym swiecie to kara najgorsza z mozliwych. Smierc zdecydowanie jest lepsza. Przynajmniej masz pewnosc, ze unikniesz horroru ze skonczysz na haku jak mieso u rzeznika, w otoczeniu zdziczalych i gotowych na wszystko degeneratow.
Nie rozumiem tylko decyzji zony glownego bohatera. Tzn. Rozumiem, ze chciala sie wypisac z tego koszmaru, jakim bylo takie zycie, ale nie rozumiem, jak mogla zostawic dziecko ze swiadomoscia, na jakim swiecie je zostawia. W tej sytuacji nie mozna dezerterowac.

ocenił(a) film na 8
kassis

Człowiek jest taką istotą, która zawsze będzie próbowała przetrwać. Jak widać, w takich okolicznościach wielu decyduje się na ścieżkę "zezwierzęcenia", ale to właśnie wola przetrwania jest najbardziej zwierzęcym odruchem (kanibalizm jest prawie niespotykany u ssaków).
W takich okolicznościach każdy z nas na swój sposób by się przystosował. Jedni by kradli i mordowali, a inni też nauczyliby się strzelać i podstawowych zdolności z zakresu sztuki przetrwania, ale po to, by bronić siebie i bliskich.
Należy pamiętać, że film jest przede wszystkim metaforą. Katastrofa jest tylko pretekstem do rozważań o naturze człowieka, dlatego tak niewiele było powiedziane o jej charakterze, czy przebiegu. Zresztą, co ja się rozpisuję, skoro już wszystko zostało na ten temat powiedziane.
W każdym razie cieszę się, że tyle ludzi lubi dobre kino i nie tylko ogląda, ale oddaje się refleksji.
Teraz trzeba dorwać tę książkę!

ocenił(a) film na 9
koofaya

Ksiazki nie czytalam i nie wiem czy chce. Refleksje nad natura czlowieka bola czasem bardziej niz sama natura.

ocenił(a) film na 7
KANIA_PP

Chyba bym próbowała do samego końca uratować swoje dziecko, dać mu choć iskrę nadziei na dalsze życie. Tak, jak ojciec tego chłopca.
Dezercja jest łatwiejsza, przy czym w tej sytuacji nawet chyba nie można nazwać tego dezercją i mieć jakieś pretensję do tych, co wybrali śmierć swoją i dzieci. Ale chyba bym nie potrafiła...
I ta nadzieja, że może gdzieś jest choć skrawek ziemi do życia, jacyś ludzie, którzy znaleźli rozwiązanie, zaczęli walczyć o przetrwanie inaczej, może tylko trzeba ich znaleźć...
Przejmujący film, ale jeszcze bardziej przejmująca książka.
Proszę na nią uważać.

ocenił(a) film na 7
KANIA_PP

"poszłam do pokoju mojego szkrabka i patrzyłam jak spokojnie sobie śpi, przykryłam go rozkopaną wcześniej kołdrą jak co noc, przytuliłam i pocałowałam w to miejsce na jego skroni, które nawet jak dziś powącham (a ma już 5 lat ) to nadal czuję ten jego dzidziusiowaty zapach (rodzice wiedzą o czy piszę)" akurat te mamusiowate wypociny mogłaś sobie darować bo nie są ani interesujące ani niczego nie wnoszą do tematu.

ocenił(a) film na 7
Amenhotep

Twój post jest akurat najlepszym przykładem nic nie wnoszącego. Mało tego trollowatego i niegrzecznego. Kania_PP ma dziecko i mówi o tym, jak film wpłynął na nią, jako matkę. Bo do rodziców jest on w dużej mierze kierowany. Nie masz dzieci? Bądź cicho. Nie zrozumiesz tego filmu do końca.

ocenił(a) film na 9
Amenhotep

Nie mam dzieci ale znakomicie rozumiem emocje Kanii PP, natomiast ludzi pozbawionych empatii postrzegam jako kosmitów, żyjemy ale na odrębnych planetach, a może nawet galaktykach. A na domiar tego nie masz nic do powiedzenia i niczego nie wniosłeś do tematu. Zapewne w wątkach których zabierasz głos skupiasz nie na ocenie filmu ale ocenie osobie wypowiadającej się.
______________--- SPOILER--- _____________________
Szczerze mówić zastanawiałam się również nad tym, co bym zrobiła. Sama nie zniosłabym takiego życia i chyba również chciałabym oszczędzić dziecku. No ale tak jak pisałam, nie mam dzieci więc to jest czysto hipotetyczne. Zdaje sobie sprawę że łatwo tak mówić, ale jak odebrać życie dziecku, Spotykali potwornych ludzi i właśnie przez to doświadczenie nie dawałoby mi nadziei, że spotka go coś dobrego. W tym wypadku pomyliłabym się... Ale cud na takim świecie (spotkanie rodziny która go przygarnęła) jest zbyt piękne by mogłoby być prawdziwe. Może tu przemawia pesymizm, a może jednak realizm. Ale dziecko w takim wieku i tak dobre i wrażliwe nie byłoby wstanie samo przetrwać,

ocenił(a) film na 4
sylbow

Zasadniczo odradzam komukolwiek opisywanie swoich emocji na temat własnego dzieciaka albo porannego srania, bo zazwyczaj nikogo to nie obchodzi za wyjątkiem moze samego zainteresowanego.

ocenił(a) film na 9
Motorcycle_Boy

Skoro film opowiada o życiu ojca i dziecka w potwornym świecie i dylemacie pozostawienia jego samego, a ktoś inny w kontekście tej historii, pisze o swoich emocjach względem swojego dziecka to nie jest tak strasznie irracjonalne.
Założę się że sam dzielisz się znacznie bardziej błahymi wynurzeniami.

ocenił(a) film na 7
sylbow

Ale widzisz, pisała o emocjach związanych z własnym dzieciakiem- "Sama zastanawiałam się co bym zrobiła na miejscu ojca w takiej sytuacji i nadal nie potrafię sobie na to pytanie odpowiedzieć.
Kocham go nad życie i sama oddałabym swoje życie za jego ale wiedząc na jaki los bym go skazała pozostawiając go tam samego, nie wiem czy nie wolałabym skazać się na wieczne potępienie i zabrałabym go ze sobą?". No ok, choć takie to trochę mamusiowate no ale ok. Ale po co było to dziadostwo- "Po seansie i doprowadzeniu się do porządku (ryczałam jak bóbr) poszłam do pokoju mojego szkrabka i patrzyłam jak spokojnie sobie śpi, przykryłam go rozkopaną wcześniej kołdrą jak co noc, przytuliłam i pocałowałam w to miejsce na jego skroni, które nawet jak dziś powącham (a ma już 5 lat ) to nadal czuję ten jego dzidziusiowaty zapach (rodzice wiedzą o czy piszę)" ? ? ? ? Ani to ciekawe ani nic. To robi wrażenie tylko i wyłącznie na niej samej. Dlaczego tyle matek jest święcie przekonanych że ich wypociny na temat własnych dzieciaków na punkcie których mają ... kogokolwiek cokolwiek obchodzą ? Większość czytających to najzwyczajniej drażni a reszta to zapewne takie same mamusiowate mamusie lub mamusiowaci tatusiowie. No sorry, taka prawda.

ocenił(a) film na 9
Amenhotep

A kim Ty koorva jestes, zeby oceniac co ktos wnosi lub nie do tematu i czy to sie komus podoba? Jak na razie to jestes tutaj jedynym, ktory pier...li nie na temat. Nie rozumiesz prostych spraw, to Twoj problem. Dygresja autorki jest jak najbardziej na miejscu w kontekscie tego akurat obrazu., ktory dziala silnie na emocje, zwlaszcza rodzicow. Jak Cie mamusia nie kochala i draznia Cie u innych normalne, ludzkie odruchy czulosci i milosci w stosunku do najblizszych to bardzo Ci wspolczuje i polecam kozetke u specjalisty. My Twoich kompleksow nie bedziemy leczyc.

ocenił(a) film na 7
kassis

Kolejna "typowa" przedstawicielka płci tzw. pięknej. Typowa chora mamusia obecna bądź przyszła. Mnie mamusia kochała i kocha ale jak człowiek a nie jak jakieś chore, rozczulające się nad każdym pier...ciem i sra...m swojego dzieciaka chore stworzenia które zaraz po zawaleniu pieluchy najchętniej by rozgłosiły to całemu światu z setką zdjęć włącznie.
Cóż ja takiego niby napisałem ? To że ostatnia część tekstu tej osoby w którym pisze o tym gdzie poszła, co widziała i co wąchała jest bez sensu i nikogo normalnego nie obchodzi ? Poza takimi jak ona sama ... Ma pewnie dość portali w których się pisze takie mamusine brednie to niech się tam wyżyje ze swoim tematem.
Zresztą nie chce mi się zniżać do poziomu takowych "mamusiek" chorych na punkcie własnych dzieciaków i świata poza nimi nie widzących i święcie przekonanych że dla każdego człowieka na ziemi temat jej dzieciaka jest priorytetowy i baaaardzo ciekawy. Także nie piszę więcej gdyż nie można dawać się prowokować takim trollicom o skrajnie ograniczonym widzeniu świata sprowadzającym się do ... Wiadomo.

ocenił(a) film na 9
Amenhotep

Ty za to jestes typowym przedstawicielem sieroty z zimnego chowu, ktorego draznia wszelkie przejawy ciepla i serdecznosci, jakie napotyka u innych ludzi, bo uswiadamiaja mu one, czego zostal pozbawiony.
Powtarzam Ci raz jeszcze - nie Tobie oceniac, co kto powinien lub nie powinien tu pisac. I nie wypowiadaj sie w imieniu wszystkich, bo to, co nie obchodzi Ciebie, dla innych moze byc interesujace. I jest, jak widac na przykladzie tego watku.
I zrozum w koncu, Ty rycerzu z glowa zakuta w zbroje, ze autorka watku nie wyskoczyla tu jak filip z konopii aby obwieszczac swiatu swoja radosc z bycia mamusia i chwalenia sie swoim dzieckiem. Ona tylko przy okazji dzielenia sie swoimi wrazeniami z filmu, nawiazala spontanicznie do swojego dziecka, cieszac sie, ze nie musza doswiadczac tego, co bohaterzy filmu. Tak Cie to boli, przeraza, zniesmacza, ze ludzie maja emocje i potrafia je okazywac?
Dlaczego ja wyganiasz na forum dla mamusiek, kazac jej sie tam wyzywac? Jak na razie to wyzywasz sie jedynie Ty jeden tutaj. Moze Ty powinienes zmienic forum na takie dla malkontentow? Ona jest w odpowiednim miejscu. Obejrzala film, przyszla na forum i napisala, jakie wrazenie na niej wywarl i jakie reakcje spowodowal.
Czego nie rozumiesz? Kilka osob zwrocilo Ci uwage, ze Twoje zachowanie jest niestosowne i w przeciwienstwie do autorki watku, kompletnie nic nie wnosisz do tematu, czyli mowiac krotko, bijesz piane.
No po prostu niczym biedne, nieszczesliwe, zazdrosne dziecko...
Chodz, moze Cie przytulimy...

ocenił(a) film na 10
kassis

Szkoda nerwów bo niektórzy piszą raczej tylko po to aby kogoś wyprowadzić z równowagi i czerpią chyba z tego przyjemność.
No ale cóż są różne zboczenia...
pozdrawiam

ocenił(a) film na 5
Amenhotep

o matko i córko... dobrze, że są kobiety bo ta cywilizacja by całkiem zginęła.. toż to mężczyźni (chłopcy niedorośli?) takimi komentarzami zdecydowanie pokazują iż brzydzą się dziećmi .... biedne kobiety, nie dość że muszą kuźwa urodzić, wyniańczyć to jeszcze nic nie mogą od siebie napisać bo zaraz uderza "męska" krytyka... o jejku kobieta napisała to ja teraz zniszczmy, my mężczyźni tacy bezlitośni, męscy, bez uczuć... czekaj jeden z drugim przyjdzie do Ciebie taka mała córeczka popatrzy Ci w oczy i zobaczymy co wtedy powiesz :P hahaha ....a wracając do wątku z tematu to mi to nawiązanie do swojego dziecka w ogóle nie przeszkadza, bo niby dlaczego? wręcz nawet pozwala zrozumieć trochę czyjeś uczucia.. choć dzieci swoich nie mam i nie wiem jeszcze czy chcę mieć :P

ocenił(a) film na 10
Amenhotep

To spytaj mamy czy nie patrzyła na Ciebie jak spałeś gdy byłeś mały, a na pewno zdziwisz się bo jej odpowiedź będzie twierdząca i okaże się, że również będzie (jak to nazwałeś mnie i inne kobiety w swoim poście) taką 'trolicom' jak ja.
A gdy już będziesz miał swoje dziecko to na pewno Ty też zostaniesz takim 'trolem' gwarantuję Ci to.
I wcale nie będzie to chore tylko tak właśnie wygląda czysta miłość czego jeszcze nie doświadczyłeś.
Ale do tego trzeba dorosnąć i jak widać długa droga jeszcze przed tobą.

ps.
Nigdy nie pisała na forach dla stukniętych mamusiek ale dzięki za podpowiedź może skorzystam przy następnym dzieciaczku ;)

ocenił(a) film na 10
Amenhotep

Skoro moja wypowiedź (wypociny jak to nazwałeś) nie była dla Ciebie interesująca to mogłeś przerwać czytanie i wyjść z tematu, a nie od razu mnie obrażać.
Może przerzuć się (chyba, że już tam jesteś stałym bywalcem) np na interię albo pomponika bo tam takie obraźliwe komentarze są normą i dadzą Ci możliwość anonimowego wyżycia się na innych.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
Motorcycle_Boy

Popieram zdanie kolegi Motorcycle Boy. Takie wypociny można sobie wypisywać na jakichś dziwnych forach dla takich których obchodzą takie brednie jak "dzidziusiowaty zapach" jakiegoś "szkrabka".

ocenił(a) film na 9
Amenhotep

Spadaj na forum Księgi zapomnienia

ocenił(a) film na 10
Amenhotep

a ja sie zgodzę z Amenhotepem, to są rzygotęczowe żałosne wynurzenia, to jest filmweb-baza filmów, co nas obchodzą jej dzieciary

użytkownik usunięty
xochitl86

zawsze możesz napisać, ze Ci to nie pasuje, ale czy od razu trzeba obrażać? tymbardziej, że jak przypominasz, ze jest to filmweb-baza filmów - w sumie sektor kultury.. a jak obrażasz to jakbyś sam pluł w tę wartość, którą przywołujesz..
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10

jestem kobietą a takie wyznania są bardzo intymne i nie na miejscu. Są od tego fora dla zakochanych w swych dzieciach mamusiek.

ocenił(a) film na 10
xochitl86

Jeśli jako kobieta na swoje dzieci mówisz lub będziesz mówić (jeśli ich jeszcze nie masz) 'dzieciary' to szczerze im współczuję takiej mamuśki. A jeśli zaczęłaś czytać i nie podobało Ci się to co napisałam, to trzeba było przerwać czytanie i wyjść z tematu... po prostu

ocenił(a) film na 9
sylbow

Bo to jest zwykly troll. Przyjdzie taki, powyglasza swoje pseudomadrosci ale nic w temacie nie napisze. Pelno takich wszedzie, sa jak wrzod na tylku. Najlepiej ich ignorowac, to umra smiercia naturalna. Ale czasem czlowiek nie wytrzyma.

Amenhotep

Pisał ktoś kto dzieci nie ma. Mam czwórkę. Przeczytałem książkę dwukrotnie. Filmu nie odważyłem się oglądnąć.

ocenił(a) film na 2
KANIA_PP

mną wstrząsnął do tego stopnia, że prawie zasnąłem

ocenił(a) film na 10
marcin0218

kuzwaa ja tez. pozdro 600

ocenił(a) film na 9
KANIA_PP

Koniecznie przeczytaj książkę.

ocenił(a) film na 10
zatracony

Dziękuję za radę, na pewno z niej skorzystam.
pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
KANIA_PP

Miałem bardzo podobne odczucia, nie posiadam co prawda własnego potomstwa, ale jestem ojcem chrzestnym ponad dwuletniego malca. Jakiś rok temu wybrałem się do niego z wizytą, a w wolnej chwili czytałem książkę Cormaca McCarthy'ego, na podstawie której powstał film i pamiętam, że któregoś wieczoru po skończeniu lektury spojrzałem na niego jak śpi w kojcu i zastanawiałem się co ja bym zrobił na miejscu anonimowego rodzica. Czy walczyłbym o przetrwanie, czy zniżyłbym się do poziomu kanibalizmu czy w końcu zrobił użytek z dwóch kul w rewolwerze.

I to jest właśnie najlepsze w tego typu filmach i książkach: zmuszają do myślenia i zadawania sobie pytań, na które nie chcielibyśmy znać odpowiedzi.

ocenił(a) film na 10
KANIA_PP

To chyba moja pierwsza wypowiedź na temat odczuć po zakończonym seansie i jak widzę raczej ostatnia.
Korzystając z wolności słowa napisałam co czułam w danej chwili i tyle.
Nie jestem nawiedzoną mamusią na punkcie swojego dziecka tylko normalnym, wrażliwym człowiekiem, który ma uczucia i nie boi się o nich mówić i pisać.
Jeśli komuś się nie podobało to co czytał nikt go nie zmuszał aby robił to do końca, wystarczyło przerwać i wyjść z tematu.
Wszystkich którzy przeczytali jednak moją wypowiedź do końca i od razu zaczęli mnie obrażać odsyłam na interię, pomponika i inne strony gdzie pełno anonimowych obraźliwych wypowiedzi i można się tam wyżywać na innych bez końca skoro sprawia to Wam przyjemność.
Kulturalnych i wrażliwych ludzi w dzisiejszych czasach niestety coraz mniej.
A tak na marginesie to patrząc na to co dzieje się teraz na świecie to może będzie nas niedługo czekać taki smutny los (niekoniecznie tak dosłownie przedstawiony jak w filmie).
Pozdrawiam Wszystkich oceniających i wyrażających swoją opinię, a nie obrażających i szukających zaczepek słownych...

ocenił(a) film na 6
KANIA_PP

Może i nie mam prawa się wypowiadać, bo jak ktoś tutaj błyskotliwie stwierdził, że jeśli ktoś nie ma dzieci, niech siedzi cicho, ale mimo to narażę się i napiszę, co bym zrobiła. Przede wszystkim starałabym się nauczyć dziecko przetrwania w tak okrutnym i ciężkim świecie w jakim przyszło jemu żyć. Ojciec chciał żeby jego dziecko zachowało człowieczeństwo, nie dało się upodlić, żeby najzwyczajniej w świecie było dobre i chyba trochę przedobrzył. Chłopiec był tak bezgranicznie dobry, że ta jego empatia zamazała jemu całkowicie instynkt samozachowawczy pozwalający niejako przetrwać w tak ekstremalnie ciężkich warunkach. Myślę, że jako matka nie byłabym w stanie zabić własnego dziecka, nawet żeby je uchronić przed życiem na takim świecie, o wiele bardziej spokojniejsza byłabym gdybym wiedziała, że nauczyłam dziecko radzić sobie w ekstremalnych warunkach i odróżniać dobro od zła, właśnie po to, aby nie wpadło w łapska kanibali i nie zostało zjedzone przy pierwszej lepszej okazji. Taka moja odpowiedź na Twoje pytanie, co bym zrobiła, może mało moje zdanie znaczy, bo nie mam dzieci, nawet nie wiem czy kiedykolwiek będzie mi dane je mieć, ale odpowiadam Ci jako człowiek, jako człowiek na tyle tchórzliwy, który nie byłby w stanie zabić samego siebie, a co dopiero kogoś, kogo kochałby najbardziej na świecie. A tak w ogóle to w filmie było trochę sprzeczności, ale w końcu nie jest to tematem dyskusji, mam tylko nadzieję, że nie przyjdzie mi żyć w takich czasach, chociaż biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia, nie jest to wcale takie niemożliwe. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 4
KANIA_PP

To mamy tak samo - ja również żałowałem, że go widziałem.

ocenił(a) film na 9
KANIA_PP

Witam. Pod koniec film aż bolał. Zgadzam się całkowicie z Kania PP. Mi łzy stanęły w oczach jak ojciec zmarł. Pozdro. Ode mnie 9/10. Potrafię się wczuć i zaangażować w emocje i przeżycia filmowych bohaterów tak, jakby dotyczyły mnie i moich bliskich. W tym przypadku było to rzadko spotykane doświadczenie. Pozdro.

KANIA_PP

film mogl byc niezly gdyby nie uposledzona postac glownego bohatera. ojciec to ma nauczyc dziecko jak ma przetrwac w otaczajacej rzeczywistosci, a nie przenosic na niego swoja spi3rdoline i pokazywac jak ma sobie strzelic samoboja. jego smierc to doslownie najlepsze co moglo spotkac tego dzieciaka bo w scenie finalowej w koncu znalazl jakas normalna rodzine czyli cos czego nie mial przez cale swoje zycie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones