przecież droga po apokalipsie powinna być przepełniona przygodami i akcją a nie bezdenną monotonią.
Skąd wiesz jak będzie wyglądała apokalipsa? Może nie będzie zombie, najazdu kosmitów, wielkiej powodzi, śmiertelnego wirusa... Może będzie jeden wielki pożar i tyle...
Każdy to rozumie, nawet dziecko. Każdy scenariusz można zekranizować na ciekawy i wciągający film, tylko trzeba mieć minimum umiejętności i talentu, jak również nawet najlepszy scenariusz można zepsuć. Którego słowa nie pojmujesz? Jak widzisz są miliony filmów o tym samym z czego jedne to dno a inne perełki.
nie potrzebuję stylisty, nie jestem gwiazdą ekranu, może ty mój ekwilibrysto chodziło ci o stylistykę?
Mnie najbardziej wkurzał ten dzieciak. jęczał, miałczał i w ogóle nie potrafił się dostosować do realiów. Na samym początku powinni go zjeść i może byłoby ciekawiej.
Nie mówiłem o ojcu. Cały czas natykali się na kanibali. Jednakże dzieciak był naprawdę irytujący.
jasne,,,masz taką odskocznie pieprzeniem bzdur na forach, to naprawdę jest bardzo smutne, proszę, wyloguj się do życia!
Nadal nie mogę. Szukałem wolnego miejsca, ale teraz jest tam jakiś polityk i koryto zajał, a obok na przycupku nie ma już sianka.
Irytujący to był ojciec, który nie stanął na wysokości zadania i dał w tak głupi sposób odejść żonie, a następnie nie potrafił wychować syna i usamodzielnić go, mimo, że wiedział, że jest chory i niedługo umrze. Dziecko jak dziecko, ojciec był do bani.
Fakt scena odejścia żony lekko naciągana. Biorąc jednak pod uwagę, że kataklizm spustoszył całą ziemię, dość długo siedzieli w zamknięciu, psychika takich ludzi może wydawać się nam w tym momencie irracjonalna.
A nasze współczesne życie jest jakoś emocjonujące? Chyba do czasu, kiedy ludzie kończą szkołę średnią a potem gniją na studiach.
Jakiekolwiek pojęcie przygody w świecie po apokalipsie prosi się tylko o kulę w łeb, infekcję albo zwyczajny zgon w męczarniach. Jak idziesz do lasu, to też liczysz, że czeka Cię wspaniała przygoda na miarę filmowych kreacji?
Życie to nie bajka, nawet w dobie eskalującej łatwizny dopada nas monotonia i brutalność. Wojna za oknem, a ludzie dalej żyją w podnieceniu przeszłą batalią z nazistami, a wtedy też zbyt kolorowo nie było.
Co do zachowania i podejścia ojca do wychowania - ludzie nawet w normalnych (sprzyjających trzeźwości psychicznej) warunkach, nie potrafią wychować swoich dzieci a tym bardziej ich upilnować. Co dopiero w świecie, gdzie banda brudasów chce skonsumować Ciebie żywcem i nie wiesz nawet czy ostatni nabój poświęcić na zabicie jakiegoś łotra, czy własnego syna.
Oczywiście Wasze opinie mnie nie dziwią, bo jesteście Polakami. Ekspertami od wszystkiego, porządnymi ludźmi i herosami - potomkami mesjaszów świata. Dla Was wszystko jest pestką, a jakoś dalej ten kraj jest dziwką międzynarodową.
Pozdrawiam.
witam, może ty na studiach gniłeś w piwnicy razem z kartoflami, ja się świetnie bawiłem, poznawałem wiele super dziewczyn, imprezowałem itp więc nie wiem czy to do końca ''gnicie// jak to określasz, chyba że dla kujonów typu no-life nie mających żadnych znajomych to może i tak.
Czy nasze życie jest emocjonujące? To chyba zależy od człowieka, można codziennie siedzieć przed tv lub wyjść z domu, pobiegać, rowerek, basen, jakaś wycieczka, pozwiedzać, spotkać się ze znajomymi, nie wiem cokolwiek, jakoś można zabić monotonię i szarość życia codziennego, wystarczy trochę dobrej woli i garść pomysłów.
Hmm, wiesz, wybierając się do kina na film liczę na jakąkolwiek akcję tak żeby nie usnąć, niezależnie czy to film o apokalipsie czy o konstruowaniu zdrowego gąbczastego stolca, po coś wydaje te ciężko zarobione pieniądze, nie po to żeby przysypiać. Poza tym widziałem już kilka filmów o apokalipsie i były o wiele żywsze, że tak to określę. Nawet filmy biblijne nie musza być smętne (np pasja) więc nie wmawiaj mi że muszę koniecznie spać na takim filmie. I nie mów że tak musi być bo ten klimat akurat dostarcza scenarzyście duże pole do popisu (napady, rabunki, popromienne stwory, anomalie itd itd) .
Z tymi polokami to akurat nie trafiłeś bo nienawidzę tego kraju, tych szarych smutnych ludzi, rządu który nas okrada, i wszechobecnej nienawiści, jak najszybciej wyjeżdżam i już nigdy to nie wracam do tego śmierdzącego szamba.
Bardzo mi przykro że chciałbyś widzieć popromienne stwory rodem z kiepskich horrorów w tym świetnym dramacie
nigdzie nie napisałem że ''chciałbym widzieć''. napisałem tylko że w postapokaliptycznym świecie rezyser ma bardzo duże pole manewru żeby film nie był p
Hah, przez takich asów teraz serwuje się w kinie taką papę jaka jest.0 głębi.Ciekawe jak ty dałeś radę obejżeć chłopców z ferajny,odyseję, ojca chrzestnego czy wiele innych nudziarstw.Pewnie wolałbyś jakby ojciec chrzestny popylał z 2 glockami w dłoni rozwalając inne rodziny z czarnuchami u boku.Btw jak cię nudzą takie filmy, to nie włączaj nic co ma "dramat" w gatunku i nie oceniaj jak takich nie lubisz.
witam, a co ma piernik do wiatraka? uważasz, że chłopcy z ferajny czy ojciec chrzestny są podobne do poatomowej ''Drogi'' tylko ze względu na słowo dramat jako gatunek?
Jeśli lubisz podobne kino to zapewne widziałeś ''The book of Eli'' również ze słowem dramat w opisie i tu mamy podobną tematykę. Film jest super - i można zrobić jak się chce ? można! Ani chwili nie ma nudy a film dokładnie o tym samym i nie ma ciągłych strzelanin i odrywania głów jak napisałeś wcześniej,
Więc nie można powiedzieć że nudzą mnie takie filmy, tylko że film Droga mnie znudził bo był mega nudny w porównaniu z innymi o tej tematyce.
to nie jest film przygodowy, z wartka akcja. Nie podobal Ci sie, ok, bywa, nie wszystko musi sie wszystkim podobac. Ty przysypiales na nim a ja przeciwnie - nie moglam zasnac. Gdyby to byl film przygodowy to spalabym jak susel. Droga jest filmem ktory porusza emocje. Dziala na wyobraznie. Sklania do refleksji. Moze nie jestes sklonny do refleksji, moze co innego Cie porusza, moze stawiasz na rozrywke tylko. Nie wiem. Sa ludzie, dla ktorych np. cmentarz to miejsce jak kazde inne, przychodza, wychodza, jak z kolejki metra. No bo co tam jest ciekawego i ekscytujacego? Nic. Nuda. A dla innych to miejsce, ktore dziala na wyobraznie, porusza, sklania do refleksji... Po prostu odbieraja to inaczej. A odbior ten wynika z ich takiej a nie innej wrazliwosci, przezyc, doswiadczen...
Droga skupia sie nie na tym, czego doswiadczaja bohaterowie, ale jak reaguja na te doswiadczenia. Niektorych interesuja tragedie same w sobie, innych postawy ludzkie w obliczu tych tragedii, ich przezycia Film opowiada o nadziei, sile ale i zwatpieniu, beznadziei, zwierzecym strachu. Brak fajerwerkow i surowa sceneria poteguja dolujacy klimat filmu. Mozna sie skupic na istocie filmu, jego tresci a nie formie.
tak rozumiem o co ci chodzi, choć wiele razy widziałem film o uczuciach i emocjach nie tak nużący jak ten...