się chyba naoglądał filmów czeskich. Głównie "Guzikowców". Może trochę "Opowieści o prawdziwym szaleństwie"...
Niechronologicznie uporządkowanie scen i wątków zdradza podobieństwo do "Pulp Fiction" (naturalnie, nieczeskiego)... ale to już chyba zbyt daleko wysunięta paralela.