PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5318}
7,5 1 410
ocen
7,5 10 1 1410
6,3 3
oceny krytyków
Dziś w nocy umrze miasto
powrót do forum filmu Dziś w nocy umrze miasto

Z dużą dozą pewności przyjmuję, że w obliczu tak wielu pozytywnych recenzji i opinii moje raczej
negatywne zdanie zostanie zakrzyczane, ale trudno. Film rzeczywiście do dziś robi wrażenie,
scenografia, efekty dźwiękowe i zdjęcia są jak na lata 60. imponujące, i co ciekawe, był to przez
długie lata jedyny film, który tak rzetelnie i realistycznie oddawał horror nalotów na Drezno.
Film, odkąd nabiera tempa, czyli mniej więcej od sceny, gdy rozbrzmiewają syreny, jest wręcz
perfekcyjnym kinem wojennym - wkoło zniszczenie, pożary, błąkający się ludzie, będący pod
wpływem szoku mieszkańcy, tabuny uciekinierów. Niemniej jednak widzę w tym filmie wiele ale:
po pierwsze o dziwo w filmie tym nie ma ofiar śmiertelnych, choć wkoło panuje groza, wszystko
się pali i wali, nie ma ani jednego ujęcia zwłok. Jest to wręcz niewiarygodne, zważywszy na fakt,
że w ataku zginęło ok. 25 000 osób. Jedynym zmarłym jest wartownik z obozu, jednak nie ginie
on w skutek bombardowania.
po drugie - aktorstwo, poza dobrą kreacją Tyszkiewicz, wydaje mi się niesamowicie amatorskie,
siermiężne, sztuczne, dialogi są wyuczone, papierowe, niczym w najgorszej telenoweli. Jest to
pierwszy film, w którym oglądam Łapickiego, bo przyznam szczerze - mam w kinie polskim duże
braki - ale postać Piotra zagrał tragicznie - zero emocji, cały czas ten pusty, płaski wyraz twarzy, ta
sama intonacja, gra od niechcenia.
po trzecie - czy rzeczywiście film jest taki realny? w pewnym momencie brnie w jakiś nastrój
metafizyczny, naładowany symbolami, nasuwająca skojarzenia podróży przez Styks przeprawa
łodzią na końcu filmu jakoś mi nie odpowiada, kłóci się z tym realizmem, który dotychczas
dominował. Jest to oczywiście kwestia gustu, mnie takie rozwiązanie nie pasuje.
po czwarte, drobny to szczegół, ale mnie wyjątkowo drażnił - dlaczego w tym filmie wszyscy
mówią po polsku? nie można było aktorów bądź statystów wyuczyć dwóch zdań po niemiecku?
Może nikt na to dotychczas nie zwrócił uwagi, ale we współczesnym kinie wojennym, zwłaszcza
polskim (patrz Polański, Wajda, Holland), jak ktoś jest Niemcem, to mówi po niemiecku, a jak
Rosjaninem, to mówi po rosyjsku. Tymczasem nawet głos z megafonu mówi po polsku. Jak dla
mnie absolutna porażka. Oczywiście Piotr, niegdyś turysta, a obecnie robotnik przymusowy,
potrafi się ze wszystkimi doskonale porozumieć. No tak, w końcu nawet jego niemiecka
towarzyszka niedoli, Magda, mówi po polsku.
Tak więc mimo oczywistych zalet filmu te szkopuły bardzo psują całą wymowę dzieła, co sprawia,
że niestety, film nie przetrwał próby czasu, i to wcale nie ze względu na progres w technice
filmowej.

ocenił(a) film na 5
q_ba87

Popieram wszystko powyższe. Nie tylko Łapicki, ale i pozostali aktorzy graja bardzo teatralnie - m.in. od razu reagują wyuczoną reakcją na zachowanie rozmówcy, zanim on się zdąży tak zachować lub gdy to jego zachowanie jest niemal niewidoczne.
Świetne plenery, klimatyczne, fabuła ciekawa, ale aktorstwo... słabe.

ocenił(a) film na 7
q_ba87

Na końcu masz po niemiecku, w najważniejszym momencie, tym symbolicznym właśnie ;P .
To scenariusz Kruczkowskiego, bardziej teatralny niż filmowy, więc aktorstwo i wymowa też bardzo teatralne.

ocenił(a) film na 10
q_ba87

Nie zgodzę się z Tobą, aktorzy moim zdaniem są świetni, Łapicki też, ci w epizodach również, a Szaflarska jest znakomita!!! No i nawet Tyszkiewicz dobra tu masz rację. Pozdrawiam!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones