lipa,może zdjęcia fajne ,ale tez nasrane efektów,no i te debilne monologi głównego bohatera...
Zerżnięty to chyba jesteś Ty! ten film ma tyle wspólnego z Requiem co Neil z Lancem Armstrongiem! To że główni bohaterowie mają problemy z własńą tożsamością? W każdym filmie od klasy Z po film wybitny mają! Poza tym za kase dzięki której nakręcono to quasidzieło Reguiem można nakręcić tysiące takich "Dni..."! A film o niebo lepszy! A Ty grubasie wcinaj dalej kiełbache i nie komentuj czegoś o czym nie masz pojęcia!
co ty taki agresywny jesteś,może za dużo tych "qwasidzieł"sie chłopie naoglądałeś?.. no to przypomnij sobie scenę jeśli w ogóle widziałeś film do którego tutaj porównuje te twoje "dzieło",chociażby scena gdzie matka rozmawia z synem przez telefon i zbliżenia na usta,..kto od kogo zdziera pomysły?to zbyt perfidne żeby nie raziło...podrawiam cie,miesa nie jem a tobie polecam prozak w momencie kiedy za bardzo drgnie w rajstopach.
A dla mnie ten film był wspaniały. I Sękaty ma rację..koszty produkcji Requiem i Dnia są całkiem inne. Być może rzeczywiście pomysł jest ściągnięty, ale nie wiem bo tamtego filmu nie oglądałam...
Takich 'zerżniętych' scen z najróżniejszych filmów to sie można dopatrzec i wymieniac w 2 lub 3 cyfrowych liczbach, pytanie tylko czy jest sens. Każdy film można w ten sposób skomentować ... że to żywcem ściągnięte z tego, a to z tamtego.
Mnie niektóre sceny przypomniały filmy ,które wczesniej widzialem , ale nie wypisuje takich herezji.
Mnie ten film wyglądał raczej na pewnego rodzaju popłuczynę po Dniu Świra... Ogólnie kiepski. 4/10.
Zerżnięte to za dużo, według mnie 'inspirowane' to równiez nie to słowo. Autorom po prostu podobały się dwa ww filmy:) tj. dzień świra, requiem