Zmiana miejsca akcji była dobrym pomysłem, film mnie nawet wciągnął, podobały mi się efekty oraz nieźle odegrana rola Daniela Cernya.
Głównym minusem jest to, że brak tu jakiegokolwiek klimatu, ale ogląda się dobrze.
lubie takie filmy ale nie da sie ukryc juz w 3czesci serii efekty i sceny niektorych smierci byly okropne, czasem zenujace i wywolywaly glownie smiech politowania ale ogladalo sie przyjemnie i jestem zadowolony, 5/10 daje ale zakonczenie zwalilo mnie na podloge
to byla poprostu nirvana kiczu i zlych efektow, okolo...
Świetny aż do zakończenia, które psuje ogólne wrażenie na temat filmu... Ale po kolei. Pomysł na fabułę jest w porządku. Dzieci Kukurydzy w mieście? Brzmi ciekawie i tak też jest. Podobać się może szczególnie świetnie zagrana postać Eliego Portera (Daniel Cerny). To on nakręca tutaj tempo akcji i przyspiesza bieg...
Jak dla mnie jest lepsza od dwóch poprzednich. Miejscami zasługuje nawet na 8/10. Przeszkadzało mi jednak zakończnie. Film powinien się skończyć na śmierci Eli'a (swoją drogą aktor go grający doskonale pasuje do "demonicznych" ról, pokazał to też w Demonic toys), ale twórcy chcieli pokazać, że "bóg" może żyć i bez...
Powiem jedno. Film fajnie się rozkręca i można troche odczuć gęsią skórke, ale końcówka jest beznadziejna a sekwencja potwora powstającego niby z otchłani jest po prosty nie tyle co śmieszna ale idiotyczna i przypominała przygody King Konga. Jak na horror było to posunięcie żenujące
jest świetny. Ta scena kazania w kościele - zobaczcie z jaką pasją i wyczuciem on to zagrał. A przecież to wtedy było dziecko. Weszłam na jego stronę i niestety zobaczyłam że średnia jego ocen to 1/10 (jeden głos), więc szybciutko dorzuciłam swoją dziesiątkę
Bylem ciekaw jak wypadnie pomysl umiejscowienia akcji w "betonowej dzungli" i okazalo sie ze nie jest tak zle. Fabula co prawda jest mocno dziurawa a i koncówka filmu pozostawia sporo do zyczenia ale ogólnie film jest do przelkniecia. Kilka calkiem fajnych scen i niezla postac Eli'a moga sie spodobac fanom...
Oglądam Dzieci kukurydzy po kolei i po III zastanawiam się czy włączać kolejne część. Porażka, po prostu gniot nad gnioty. Aktorstwo do bani, sceny po prostu robione na chama, jak by to była amatorska produkcja kręcona przez kilku kumpli dla zabawy i tak na prawdę nikomu by nie zależało żeby film wyglądał...
fabuła nieco bardziej oryginalna, ale też jeszcze głupsza. produkcja znowu niezła, choć było kilka naprawdę złych scen. ale jedna była świetna (kukurydza urywająca głowę :) ) ogólnie dla fanów serii póki co nic bolesnego, ale nie zbliża sie nawet przez chwilę do jakości oryginału.
Końcówka jest debilna i sumie tak...
Jak już mówimy o poprawności tłumaczenia to powinno być "Miejski Żniwiarz" ale śmieszniejszą
nazwą byłby "Miastowy Żniwiarz". Ale ja nie o tytule. Chodzi o to, że kukurydza wciąż zabija, a ja daję
za każdym razem ocenę wyżej. To jest dopiero dziwne.