film nudny,a rozwiązanie intrygi nie jest na tyle satysfakcjonujące,aby wynagrodzić nużący seans. ale po wstręcie czy nożu w wodzie i tak nudził mi się trochę mniej. polański z filmu na film robi je ciekawsze.
piszesz odpowiedź tylko po to,żeby mnie obrazić? jak chcesz podyskutować to daj pole do dyskusji,jak chcesz obrażać to nie tutaj.
no i po co zgrywasz głupszego niż jesteś? pisząc "Jaki odbiorca, taka i opinia." miałeś na celu zdyskredytowanie mojej opinii tym samym twierdząc,że jestem mało wartościowym odbiorcą i z tego co widzę na ekranie nic nie "dopowiadałem" przed twoją pierwszą odpowiedzią więc tą drugą potwierdzasz,że "Jaki odbiorca, taka i opinia." to nie uznanie mojej wypowiedzi za wartościową,a tym samym mnie za takiego tylko na odwrót.
Ależ skąd, przecież jeśli odbiorca jest wnikliwym obserwatorem i znawcą kina wówczas jego wypowiedź będzie równie znakomita. Uważasz, że to nie twój przypadek? :)
A serio: jeśli zaczynasz swoje refleksje zdankiem "dupy nie urywa" to nie licz na hołdy i zachwyty nad twoim wyrafinowaniem i erudycją.
pozwól,że wytłumaczę ci powód dla,którego użyłem tego sformułowania. po 1 użycie tego wobec tak wysoko ocenianego filmu,uważanego za wybitne dzieło wydało mi się zabawne i sprawiło mi przyjemność. po 2 wiedziałem,że nawinie się jakiś buc taki jak ty i może będzie trochę śmiechu. po 3 czy tarantino też się nie zna na kinie? on sam po seansie powiedział,że było trochę nudno. po 4 jeżeli dalej chcesz zgrywać głupka i nie mówić niczego konkretnego to lepiej nie pisz w ogóle
Widzisz, jakie to proste. Przecież w pewnym stopniu to, co napisałeś, potwierdza moje wcześniejsze przypuszczenia. Serio tego nie widzisz?
Różnym ludziom różne rzeczy sprawiają przyjemność. Jeden mówi "k...!!!" , inny zaśmiewa się z przechodnia wywalającego się na chodniku. Ale każdy z własnej perspektywy ocenia, czy to faktycznie jest fajne i zabawne i kogo należy nazwać bucem, bo pasuje jak ulał.