PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4340}

Dziennik Bridget Jones

Bridget Jones's Diary
6,9 286 189
ocen
6,9 10 1 286189
7,2 26
ocen krytyków
Dziennik Bridget Jones
powrót do forum filmu Dziennik Bridget Jones

..... ale słyszałem też ,że życie zaczyna się po
czterdziestce, a nawet po pięćdziesiątce. I może coś w
tym jest. Zależy to tylko od tego ,co kto ,wypowiadając te
słowa ma na myśli.
Jeżeli chodzi o założenie związku i szukanie partnera to
stwierdzenie ,że po trzydziestce jest ostatni dzwonek na
taki krok ,nie jest do końca prawdą, no chyba ,że ktoś ma
takie usposobienie jak Bridget i jest mistrzem nietaktu jak
nasza bohaterka. Może i zabawna postać, ale również
mocno irytująca. Trzydziestka na karku, ale w główce ....
Poza tym znów miałem wrażenie ,że postać Bridget ,jak i
podobne do niej kobiety w rolach głównych, które
widziałem ostatnimi czasy w filmach, tak do końca nie
wiedzą czego chce od życia. Stały związek przede
wszystkim, ale z kim. Z niegrzecznym i lubiącym skoki w
bok infantylnym facetem, czy może sztywnym,
poukładanym ,ale wiernym(?) mężczyzną? Ale
najważniejszy i tak jest seks, a przynajmniej bardzo
ważny. I jak zwykle ciążki orzech do zgryzienia. Bridget
biega pomiędzy Markiem a Danielem, jakby była na korcie
tenisowym. Raz tu, raz tam, raz tu, raz tam. Typowy portret
kobiety. Ciągle niezdecydowanej choć przecież często ...
zdecydowanej. Więc jak to u licha jest?
I niech się cieszą te panie, które mają stałych partnerów
od lat i nie muszą szukać, ani wybierać.
Sama fabuła jest typowa. Nie mająca czasu ,a bardziej
dobrej ręki do facetów, robiąca ''karierę'' (tu akurat w
wydawnictwie :) oraz tv) kobieta, uświadamia sobie, że
lata lecą ,a ona już przecież nie najmłodsza jest. I się
zaczyna.
Naiwność ludzka nie zna granic ,a panna Jones jest tego
przykładem. Wszystko jest tu średnio na jeża. No może
zachowanie ,które prezentuje sobą Renee Zellweger pod
względem aktorskim, jest swoistym mistrzostwem, bo to
akurat jej wychodzi całkiem dobrze. Gorzej jak już
mówiłem, jest z samą jej postacią.
Grant jak zwykle gra dupka z dziecinnym i egocentrycznym
podejściem do wszystkiego , natomiast najlepiej wypada
Colin Firth. Jest okrutnie sztywny, ale z jaką gracją i
umiejętnością to ukazuje.
Nie podoba mi się pokazanie w karykaturalnym świetle
tych, którzy obsiadają niższe stołki. Są nie tyle
nieatrakcyjni, co tacy trochę w tyle. Wydawnictwo jest tego
przykładem. Lecz miejsce pierwsze i tak pod tym
względem przypada Bridget Jones. Ma tyłek jak Brazylia,
jak ona to mówi, jest blada jak nieboszczyk, nosi reformy,
a jej usta przypominają karpika. Taka zapewne miała być.
Charakteryzacja pierwsza klasa. O cechach jej
osobowości pisałem nieco wcześniej.
Ogólnie oprócz kilku tekstów, które można zapamiętać i
uśmiechnąć się przy nich ,takich jak ''Może wypijemy u
mnie? Niewinnie, bez wygłupów, tylko czysty sex'',
kompleks na punkcie pana Fitzherberta czyli Cycherberta,
oraz wątek z rodzicami naszej bohaterki, jest mało
zabawnie ,a miejscami nawet nudnawo.
Całość taka sobie i co najwyżej na 5/10.
pozdrawiam

djrav77

Lepiej bym tego nie ujęła. Ale wiesz, nie każda kobieta jest taka jak Bridget - niezdecydowana i szukająca Bóg wie, co, nieogarnięta życiowo i nie wiedząca, jak się garnąć. Ja wiem doskonale, czego chcę od życia, niczego nie planuję, bo plany nigdy nie wychodzą i nie potrzebny mi facet, bo na seks, jak to mawia mój znajomy, zawsze można się umówić i nie trzeba szukać u szefa.
pozdrawiam :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones