i pusty jak i sama bohasterka. nawet nie warto się rozwijać na tematy moralne - każdy niech
robi co tam mu się podoba a potem leczy się i ponosi konsekwencje samemu.
Co do filmu fabuła ogólnie słaba a wszystkie niedociągnięcia w wątkach zapełnia seksem -
co kończy się oczywiście bezsensownym finałem.
Trzeba być skończoną idiotką sądząc, że puszczając się na lewo i prawo wśród licznych
swoich "wkładów dopochwowych" poszuka porządnego, kochającego i odpowiedniego
partnera... a potem zdziwko wiekie ojjojoj...
no to tyle
Chyba nie zrozumiałaś/eś filmu ;) bohaterka "puszcza się na prawo i lewo" ponieważ jest nimfomanką, sam tytuł na to wskazuje, jeśli posiadasz wiedzę w tym zakresie to pewnie się orientujesz, że to po prostu wzmożony popęd płciowy, który przesłania inne potrzeby człowieka. Ciągłe szukanie przygód, doznań przez bohaterkę jest po prostu zwykłym zaspokojeniem jej potrzeb, kobieta czuje się zagubiona i niezrozumiana, ponieważ nie ma pełnej satysfakcji z tego co robi. W końcu jednak odnajduje szczęście.
Puszcza się na prawo i lewo bo jest nimfomanką, ale gdy była zakochana jakoś nie miała takiej potrzeby... Odnajduje szczęście niczym alkoholik w kieliszku.