Jedynie ogień słabo wyszedł, ale efekt z KRWIĄ, KIJEM (wężem), a przede wszystkim z MORZEM wyszedł świetnie! Jak oni to zrobili w latach 50?!
Oni tam chyba użyli ścian wody, żeby stworzyć efekt rozstąpionego morza, gdzieś tak słyszałem. A swoją drogę mam coś co jeszcze bardziej cię zaciekawi. Istnieje jeszcze starsza wersja "Dziesięciu przykazań", tego samego reżysera z 1923 i tam też imponująco wygląda scena z Morzem Czerwonym (podobno użyli tam żelatyny na tą wodę żeby trzymało); ciekawostką jest też że sekwencja Exodusu w tej niemej wersji została nakręcona na wczesnym Technicolorze a i ściana ognia wygląda naprawdę ciekawie.