problem (jak dla mnie) taki, że jest on skierowany głównie do dzieci i młodzieży, tzn. konwencja jest troche dziecinna, dorosły widz moze sie troche irytować i krzywić nosem, choć w gruncie rzeczy, mądrze pokazana siła (a może bezsilność...?) prawdy i uczciwości.
Dobra rola Madeline Carroll ;)