Jeszcze byłam skłonna dać słab 6, ale po końcówce.....zdecydowani nie polecam. glupia amerykanska komedyjka
Żałosny kiczowaty film. Robi kobietom wodę z mózgu i uczy ich tego, że wolno zdradzać ukochanego mężczyznę, być niezdecydowaną, nie wiedzieć czego się od życia chcę, porzucać mężczyzn którzy za nimi szaleję, szargać ich dobre imię i nazwisko, a potem.... spokojnie sobie do nich wrócić jak nic, a oni im wybaczą. Pogratulować. Niesamowicie piękny przykład dla kobiet. Brawo, filmowcy! Brawo! Więcej nam takich filmów, a głupie baby zniszczą ten świat swoim niezdecydowaniem.
Dziękuję, stary. Cieszę się, że mamy takie samo zdanie w tej sprawie. No cóż.... takie są po prostu fakty. Baby oglądają takie filmy i potem robi im się woda z mózgu. I myślą w kategoriach takich kiczy. I wszystko oceniają z tej perspektywy.
No dokładnie tak. Nie inaczej. Sam bym tego lepiej nie określił. Kobiety przez takie filmy mają spaczony obraz małżeństwa i myślą, że kochający szczerza mąż musi wszystko wybaczyć, a prawda jest taka, że miłość nie wszystko powinna wybaczyć.
Nie musi wszystkiego wybaczyć, jeśli jedna strona notorycznie daje dowody nielojalności, o skokach w bok nie wspominając. O swoje małżeństwo powinny dbać obie strony, a nie tylko partner, który miał pecha wziąć sobie księżniczkę na ziarnku grochu.
O! I to mi się podoba! To jest rozsądne podejście do życia! Miłość powinna mieć swoje granice, a w związku powinno się dbać o siebie nawzajem. Jeśli jedna ze stron nie dba o drugą, a druga robi to za dwoje, to niezawodny znak, że taki związek nie ma prawa bytu.
Zgadzam się, że taki związek nawet, jeśli miałby prawo bytu, to i tak nie przetrwałby zbyt długo. Nie wiem, czemu takie filmy kręcą, skoro nawet kobiety coraz niżej go oceniają. Chyba tylko dla kasy go nakręcili, a aktorzy tylko dla kasy w nim wystąpili, bo chyba nie byli tacy głupi, aby nie widzieć, że ten film to chłam.
A ludzie w pracy zadawali sobie pytanie, dlaczego tyle rozwodów w Polsce? Przecież odpowiedź jest prosta. Moi dziadkowie przeżyli ze sobą prawie 63 lata, ponieważ żyli w przeświadczeniu, że co Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela. Skoro teraz lansuje się ateizm, kpi z polskiej, katolickiej tradycji i podaje na tacy rozwiązania z tego plugawego Zachodu, np. Francji, gdzie socjal-masoński rząd co i rusz łagodzi reguły rozwodowe, to i do polskich, naiwnych młodych ludzi wychowanych na Palikocie, Lisie, Wp.pl, Interia.pl to też da się to zaszczepić.
Nie chcę tu nikogo obrażać, ale uważam, że religia tu nie ma nic do rzeczy. Rozwód niekiedy to ratunek np. dla kobiet, które poślubiły mężczyzn wcześniej będących dla nich dobrymi, a potem okazują się być damskimi bokserami. To co? One mają z nimi siedzieć, bo Bóg tak każe? Nie i jeszcze raz nie! Bóg do tego nic nie ma. Czemu ludzie się rozwodzą tak często? Bo im się nie chce walczyć o uczucie. Idą na łatwiznę. Nie walczą wtedy, kiedy powinni. Ale są też chwile, kiedy nie ma o co walczyć. Damscy bokserzy to właśnie typ beznadziejny, gdzie rozwód jest konieczny. Ale dzisiaj zwykle ludzie się rozwodzą, bo się sobą znudzili. Pozwala się młodym głupcom brać ślub, gdy są sobie zauroczeni, potem zauroczenie mija i co się dzieje? Niechęć do siebie nawzajem, rozwód, nowy związek, nowe rozstanie itd. Bez urazy, ale Bóg do tego nic nie ma. To jest brak odpowiedzialności i brak stałości w swoich uczuciach, jaki często panuje w dzisiejszych czasach.
A wracając do tego filmu muszę powiedzieć, że ten film jest żałosny, bo główna bohaterka jest właśnie taką głupią, żałosną i niestałą w uczuciach postacią, których jest coraz więcej na tym świecie. Niestety.
Ile kiedyś było takich "damskich bokserów"? Kiedyś od brata takiej poniewieranej babki dostałby w ryj. A teraz? Nie ma mężczyzn, bo wzorcem mężczyzny jest "Anna Grodzka" - facet przebrany za babę.
Niestety, choć jestem mężczyzną i przykro mi jest słyszeć taką opinię, to nie mogę zaprzeczyć temu, że dzisiaj naprawdę wielu mężczyznom brak honoru. No i to, co tu jest mówione - kiedyś siostry mogły w większości przypadków liczyć na swoich braci, którzy takiemu damskiemu bokserowi zęby wybili. Dzisiaj już mało jest takich przypadków. Powód? Bo młode pokolenie wychowuje się na badziewiu i ma złe wzorce lub nie ma ich wcale.
Jako "baba" wypowiem się, że lepiej bym tego nie ujęła i podpisuję się czym mogę pod tymi opiniami. Kompletnie nie popieram tego typu filmów, jak można być tak kompletnie niedojrzałą, aby dopuścić, aż do ołtarza, żeby dopiero się nagle "rozmyślić", no niesamowite, faktycznie. Scenariusz jest debilny i tyle, wykonanie jest kompletnie nieśmieszne, sztuczne kłótnie i nawet kompletnie sztuczna "miłość" między głównymi bohaterami, której w ogóle nie było widać, stąd do końca nie wiedziałam jak się to skończy.