Jako Edie Sedgwick okazała się strzałem w 10! Jednocześnie kruchutka i dzielna. Poruszająca
swą troską o innych, tylko pozornie wulgarna, czy wyzwolona. W istocie romantyczka. Serce na
dłoni. Niestety narkomanka.
Fenomenalna rola.
Warta każdego Oscara.
jestem tego samego zdania co do roli Sienny Miller. Pasowała perfekcyjnie do tej roli
rola na pewno dobra, ale nie przesadzajmy w drugą stronę. sam film jest raczej średni. nie wykorzystali do końca życia Edie. mogli z jej historii zrobić prawdziwy dramat, a wyszło tak naprawdę byle co. obraz ten nie jest na pewno słaby, ma swoje lepsze i gorsze momenty. z pewnością najjaśniejszym punktem tego dzieła jest panna Miller. resztę aktorów (Pearce i Christensen) dobierał chyba człowiek nie mający pojęcia o ich umiejętnościach aktorskich i o tym, kogo mają grać.