w trakcie oglądania nasunął mi się obraz teledysku Björk - Army Of Me .
Sam film - surrealizm świetny, mega pomysły na detale w tej "rzeczywistości"
Ja uwielbiam takie klimaty. I uwielbiam kino francuskie. Więc nie mogłam inaczej niż zachwycić się tym filmem. Chociaż książki nie czytałam, bo w literaturze gustuję w czym innym niż w filmie. Więc może dlatego nie mam punktu odniesienia. Jednak film to osobne dzieło, które ma prawo żyć z dala od książki.
http://pudelka-zapalek.blogspot.com/2013/12/dziewczyna-z-lilia.html