Niezrażona negatywnymi opiniami obejrzałam i jestem zachwycona. Uwielbiam filmy Michela Gondriego za ten
niesamowity, senny klimat. Czyste piękno, miłość i surrealizm we wspaniałym wydaniu.
W końcu ktoś, kto potrafi docenić inność... Bo czy możemy akceptować w kinie walkę zombie, postapokaliptyczne wizje, świat unowocześniony, a surrealizmu nie jesteśmy w stanie tolerować? Nie mówiąc już o docenieniu?
Jak dla mnie te dwie godziny były piękną bajką, która wzruszyła do łez.
Gorąco pozdrawiam !
Ja tam nie przepadam za typowymi hollywoodzkimi produkcjami dla mas i nudzę się na takich filmach, szukam czegoś nietypowego, oryginalnego, a nie kolejnych utartych schematów. Co do "Dziewczyny z lilią" to mogę jeszcze polecić książkę "Piana dni", całkowicie mnie zachwyciła.