Wadjda (z tytułu oryginalnego) to imię głównej bohaterki filmu i jak widać - polski tytuł nijak ma się do tytułu oryginalnego ale do filmu pasuje dobrze, bo i rzeczywiście tytułowa Wadjda chadza tylko w trampkach:)

Film wszedł na nasze ekrany (w Warszawie do kin studyjnych) 2 tygodnie temu i już będzie pewnie z nich schodził, bo takie niekomercyjne kino długo na ekranach nie gości a szkoda.

Film z gatunku takich, które określam słowem: "piękne" - bo i jest naprawdę piękny!
Ogląda go się z prawdziwą przyjemnością, miejscami z lekkim niedowierzaniem (obce nam na szczęście miejscowe zwyczaje), z takim cudownie i niepostrzeżeniem rosnącym napięciem, że dochodzimy do momentu jakbyśmy w wydarzeniach autentycznie uczestniczyli (tu mam na myśli konkurs recytacji Koranu). Niezależnie od wszystkiego na film warto zabrać naszą nastoletnią młodzież (już nawet 11-12letnią), która czasem nawet nie zdaje sobie sprawy z tego ile wyrzeczeń i trudu musi zadać sobie, musi pokonać rówieśnik z innego kraju dla zdobycia czegoś, co dla europejskiego dziecka jest (w dzieci a i wielu rodziców) ocenie nędznym dziś prezentem.

Uchylę rąbka tajemnicy: rzecz dotyczy zdobycia roweru - rzeczy dla naszych dzieci tak dostępnej, że aż spowszedniałej. Oczywiście ten rower można traktować również symbolicznie: każdy z nas o takim rowerze może marzyć a będzie nim dla każdego coś innego.

Film z Arabii Saudyjskiej (rzadkość w naszych kinach!!!) i o dziewczynce stamtąd traktujący.
Film wyreżyserowany przez kobietę!
Kobieta - reżyser z Arabii Saudyjskiej?
To naprawdę trzeba obejrzeć:)

Byłam w kinie tydzień temu z koleżanką i kolegą: wyszliśmy zauroczeni a ja mam swoją bohaterkę na rok 2013: to właśnie ta prześliczna i dzielna, idąca pod prąd, z tzw. charakterem dziewczynka w trampkach, tytułowa Wadjdasmile

Bardzo Wam polecam ten film, bardzo!